Wojciech Drewniak podczas nagrywania filmu - w Galerii Obrazów Zwanej Muzeum w pałacu wilanowskim

11 grudnia 2018 roku, wspólnie z twórcami kanału „Historia bez cenzury”, zakończyliśmy zdjęcia do nowego obrazu dokumentalnego. Powstał nietypowy film, ukazujący tajniki pracy konserwatorów i osób odpowiedzialnych za ekspozycję w wilanowskim pałacu i ogrodach. Premiera jeszcze w grudniu!

Już wcześniej – zarówno w mijającym roku, jak i w poprzednim –  wykonanych zostało wiele ujęć z prowadzonych prac i ich efektów. Kluczowe sceny nagrane zostały właśnie w grudniu. Przez ponad 6 godzin narrator filmu, Wojciech Drewniak, opowiadał o wszystkich kwestiach, a kamera rejestrowała jego błyskotliwe komentarze, a także zabawne wpadki i przejęzyczenia (choć tych nie było tak wiele).

Jak to wyglądało? Poszczególne ujęcia były nagrywane w kilkunastu lokalizacjach na terenie pałacu oraz kilku na dziedzińcu i w ogrodach. Całość zadania zajęła 6 godzin, choć materiał, który zostanie wykorzystany w filmie, to zaledwie około 10 minut. Niekiedy Wojciech Drewniak po prostu mówił do kamery, ale jest też sporo niespodzianek – ujęcia z rekwizytami czy zdjęcia wykonane na dachu pałacu. Nie było to łatwe zadanie – pogoda w grudniu nie jest idealna do tego typu produkcji, a światło słoneczne kończy się już około godziny 14.30. Trzeba było więc wszystko zorganizować i przeprowadzić niezwykle sprawnie. Wojciech Drewniak uczy się poszczególnych kwestii ze scenariusza na pamięć, nie używamy więc żadnych plansz ani prompterów. Najtrudniejsze i najbardziej czasochłonne okazało się jedno z ujęć w pałacowej… szatni. W jego trakcie narrator dumnie przechadza się po specjalnej macie, która dla niepoznaki przypomina zwykłą wykładzinę.