Po kornetach na ostatku nastały szeniony; były to czapki haniebnie wysokie, z płótna szyte, bawełną albo i pakułami wypchane, głowę dwa razy tak wysoką, jak była naturalna, czyniące. Te szyniony wsadziwszy na wierzch głowy, okrywały dokoła włosami z przodu i z tyłu, gładko w górę wymuskanymi i wypudrowanymi, a której nie wystarczały samorodne włosy, przybierały do nich innych takiego koloru, jakie miała która z przyrodzenia
J. KitowiczNiezwykłe bogactwo i różnorodność form charakteryzowały fryzury kobiece. Na początku wieku jeszcze niskie, potem z każdym dziesięcioleciem stawały się coraz wyższe i obfite. Wymagały własnych bujnych włosów lub noszenia peruk. Fryzury dekorowano wstążkami, koronkami, zwojami muślinu, klejnotami, fryzowanymi piórami, kwiatami, owocami, porcelanowymi figurkami, a nawet modelami okrętów. Nazwy fryzur i występujące w nich elementy upamiętniały aktualne wydarzenia, od zwycięskich bitew po przedstawienia operowe.
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | ||
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | ||
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | ||
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
Po kołpaczkach, niedługo zarzuconych, nastała moda kornetów wielkich, najeżonych na drutach, w których modnym damom było ciepło, choć w trzaskący mróz, bo moda grzała; wszakże do tego ciepła modnego przybierały na głowę czapeczki małe płócienne, przeszywane, białe, ogromności żydowskich krymek, te zaś sztucznie włosami swymi przykrywały tak, iż kornet zdał się siedzieć na gołej głowie. Takie kornety wywożono z Paryża, a na wzór paryskiego upinano podobne w Warszawie, skąd rozchodziły się po całym kraju
J. KitowiczKobiety wszystkich stanów nosiły odpowiednie na porę dnia i okoliczności czepce. W pierwszej połowie XVIII wieku panie wkładały niewielkie koronkowe czepki ozdobione wstążkami. W latach 80. XVIII wieku osiągnęły one znaczną wielkość i wysokość, szyto je z batystu, koronki, zdobiono wstążkami, piórami, bukiecikami kwiatów. Od nazwy specjalnej tkaniny, z której je wykonywano, określano je bonetami. Podobnie jak fryzury, zdobiły je często dekoracje nawiązujące do bieżących wydarzeń politycznych i kulturalnych. Obok czepców elegantki nosiły również do sukien angielskich kapelusze wykonane ze słomki lub jedwabiu, ozdabiane piórami, kwiatami i wstążkami. W Polsce charakterystycznym nakryciem głowy mieszczek były również czepce o trójdzielnej formie, szyte ze wzorzystych tkanin i haftowane złotymi nićmi.
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
Szyję zdobiły najprzód koralami, potem koralami z perłami przeplatanymi, potem samymi perłami, potem łańcuszkami złotymi, na ostatku wąską aksamitką czarną, od której spadał między piersi misternej roboty krzyżyk diamentowy lub inny jaki portrecik kamelizowany, albo też bez żadnej figury drogi kamień świecący. Jakie zaś było noszenie na szyi, takie być musiały manele na ręku; pierścionków zaś im więcej na palcach, tym lepiej ręka ubrana. Do uszów przypinały najprzód zauszniczki małe perłowe lub rubinkowe; w złoto oprawne, potem większe w figurę róży z brylantów prawdziwych albo czeskich; te dwa gatunki przetykały przez brzusiec ucha, szpilką za młodu przekłutego. Na ostatek wymyślili zausznice wielkie jak grona winne wiszące z pereł i brylantów, które że uszy przerywały, przeto nie przez ucho, ale za ucho na stronie mocnej bywały zakładane.
J.KitowiczDo wykończenia stroju kobiecego w XVIII wieku należała biżuteria. Modne były kolczyki z wisiorkami z diamentów lub imitacje z kryształu górskiego w fasonie zwanym en girandole. Noszone były szpilki i zapony, we włosach i na sukni w kształcie kwiatów wysadzanych diamentami.
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | |||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | ||
(kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) | (kliknij aby zobaczyć obraz) |
Bez wachlarza nigdy nie były w drodze i na przechadzce, a nawet i w domach zasłaniały się nim od słońca i chłodziły powiewaniem onego, mianowicie, kiedy były tańcem lub inną jaką agitacją zmordowane. Wachlarz najmodniejszy był i najdroższy, który miał żebra z słoniowej kości kitajką, malowaniem chińskim ozdobioną, powleczone. Podlejsze wachlarze były z drewna i papieru z malowidłem, czyli drukiem albo wybijaniem różnych figur i kwiatów.
J. KitowiczOsiemnastowieczne wachlarze to prawdziwe dzieła sztuki. Były nieodłącznym rekwizytem każdej eleganckiej damy. Wykonywano je z różnych materiałów, między innymi szylkretu, kości słoniowej, macicy perłowej, malowano laką i rzeźbiono. Pokrycie wachlarza sporządzano z cienkiej skórki lub papieru, które dekorowano scenami mitologicznymi, rodzajowymi lub pejzażowymi.
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
(kliknij aby powiększyć) | |
|
|
(kliknij aby powiększyć) | |
|
|
(kliknij aby powiększyć) | |
|
|
(kliknij aby powiększyć) | |
|
|
Na ręce kładły rękawiczki irchowe, po łokieć długie, palczaste albo też bez czterech palców, klapką, jedwabiem i złotem lub srebrem wyszywaną, przykrywanych, o jednym paluchu, wpółpalca krótkim, na wielki palec. Te rękawiczki były w różnych kolorach, częstokroć do koloru sukni stosowane. Drugiego gatunku używały rękawiczek jedwabnych czarnych, kształtem siatki albo pończochy dzierzganych; te zawsze były o jednym palcu, z klapką bez wyszywania na inne cztery palce spadającą, i zwały się takie rękawiczki-mitynki; lepiej by je było nazywać "nitynkami", od nici, z których były robione. Uboższe takie mitynki robiły sobie z nici białych lnianych.
J.KitowiczRękawiczki szyto ze skóry lub z tkaniny, z której wykonany był ubiór wierzchni. Bardzo często ozdabiano je haftem. W XVIII wieku zyskały popularność tak zwane mitenki, czyli rękawiczki bez palców, które osłaniały nagie przedramiona I nadgarstki, ponieważ modne rękawy sięgały zaledwie łokcia. W drugiej połowie i pod koniec wieku XVIII bardzo modnym elementem garderoby były mufki, w których można było ukryć rozmaite drobiazgi - chusteczkę, wachlarz czy nawet małego pieska.
(kliknij aby powiększyć) |
Mufki, czyli zarękawki, stanowiły w XVIII wieku bardzo modny dodatek. Noszono je na dworze, a także do teatru i na bale.
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
W XVIII wieku kobiety przechowywały niezbędne drobiazgi w dużych kieszeniach ukrytych pod spódnicą. Szyto je z lnianych bądź bawełnianych tkanin i mocowano tasiemkami wokół talii. Sięgano do nich przez specjalne rozcięcia po bokach spódnicy. Robótki ręczne i narzędzia potrzebne do ich wykonywania nosiły panie w specjalnych, ściąganych u góry woreczkach ozdabianych haftem lub szytych z wzorzystych tkanin jedwabnych. Woreczki takie zawieszane były na wstążce na przedramieniu. Torebki pojawiły się, kiedy zmienił się fason sukni, pod którą zabrakło już miejsca na kieszenie. Formę woreczków ściąganych u góry sznureczkiem miały torebki noszone na początku XIX wieku. Panie używały również płaskich portfeli ze skóry lub jedwabiu, dekorowanych haftem.
(kliknij aby powiększyć) |
W średnich latach panowania Augusta III nastały trzewiki bławatne, atłasowe i grodetorowe rozmaitych kolorów, gładkie, bez haftu, nie już jak dawniejsze tasiemką albo wstążką zawiązywane, ale zapinane na sprzączkę srebrną, która w początkach swoich była mała, wąska, potem przerobiona na wielką, cały niemal wierzch nogi okrywającą, miejsce miała niedaleko od palców, po które miejsce trzewik był wykrojony. Był to sztuczny wynalazek, przez który stopa, choć duża jak niedźwiedzia łapa, wydawała się małą. […] Majętna płeć, która przedtem obyła się, mówiąc o jednej osobie, czterema parami trzewików skórzanych na rok, do obmycia i ochędożenia sposobnych, potem potrzebowała co miesiąc, a wymyślniejsza co tydzień inszych, bo lada plamka na trzewiku bławatnym zrobiona już go z garderoby pani rugowała.
J.KitowiczW XVIII wieku nie różnicowano obuwia na prawy i lewy pantofel. Buty na lewą i prawą nogę robiono według tego samego prawidła. Obuwie codzienne wykonywano najczęściej z białej lub kolorowej skóry, bardziej eleganckie z jedwabiu. Z przodu pantofelki zaopatrzone były w patki, które zapinano na różnorodne, ozdobne klamerki – okrągłe lub kwadratowe, srebrne lub stalowe, niekiedy wysadzane kamieniami. Na podbiciu damskie trzewiczki były też niekiedy zdobione haftem. Na początku XVIII wieku obcasy były dość smukłe, później stawały się bardziej masywne. Wykonywano je z drewna, często obciąganego czerwoną skórką. Charakterystyczne wygięcie obcasów do środka pozwalało optycznie zmniejszyć stopę, a równocześnie wzmacniało konstrukcję buta i pozwalało noszącej go damie lepiej utrzymać równowagę. W rokokowym pantofelku na wysokim obcasie cały ciężar spoczywał na palcach, niemiłosiernie ściśniętych w wąskim czubku. Warto pamiętać, że metalowa listwa, usztywniająca podeszwę na podbiciu i pozwalająca na bardziej równomierne rozłożenie ciężaru ciała, jest wynalazkiem dopiero XX w.
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
(kliknij aby powiększyć) | (kliknij aby powiększyć) |
Pończochy były w modzie zimową porą wełniane, rozmaicie farbowane, u bogatszych kastorowe, to jest z bobrowej szerści, latem pończocha czarna albo innego koloru włóczkowa, cienka, i jedwabna. Zarzuciły niedługo te wszelakie pończochy, a rzuciły się do jedwabnych lub nicianych, cienkich, samego białego koloru, ponieważ w takich wydaje się noga subtelniejsza; i choć w mróz dokucza zimno, ale za to nadgradza ukontentowanie, które znajduje dama w swojej sarniej nodze, choć to nieprawda, kiedy niejedna, lubo w jedwabnej pończosze, ma giczały grube jak stępory. Podwiązek zażywały dawniej ze wstążek, potem pasamońskiej roboty, złotem lub srebrem przerabianych, szerokich, na tasiemkę jedwabną lub wstążkę zawiązowanych; na ostatku zapinały podwiązki sprzączką brylantową albo perłową do garnituru sprzączki u trzewika; takie podwiązki były zdobyczą dworskich łotrzyków, którzy pod pozorem amorów, jakoby "na nezabudesz", głupie panny, męża pragnące, z tychże podwiązków i pierścionków obdzierali, z czego sprzedanego oporządzali sobie rządziki na konie, szable i ładownice.
J. KitowiczNajpopularniejsze były pończochy w jasnych kolorach, choć jak widać to na obrazach z epoki, noszono także pończochy czerwone. Pończochy podtrzymywano podwiązkami tuż nad kolanem. Początkowo ze wstążek, z czasem wstążki zastąpiono podwiązkami z galonów złotych lub srebrnych, zapinanych na sprzączkę zdobioną klejnotami, do kompletu z klamerką u trzewika. Nowinkę stanowiły podwiązki w formie obszytej atłasem bransoletki z wszytą cienką sprężynką, która działała jak gumka.
Kobiety nosiły pończochy wykonane z przędzy jedwabnej, wełnianej lub bawełnianej. Pończochy dziergano na drutach lub specjalnych ramie dziewiarskiej wprowadzonej w użycie jeszcze w XVI wieku.
W garderobie rokokowej damy z około 1770 r., odnajdujemy gorsety usztywnione fiszbinami i owalną rogówkę. Jest także żakiet z koronkowymi angażantami przy rękawach, szlafroczek, podbite futrem okrycia a także modne dodatki: peruka, binda, koronkowy czepeczek, wachlarz, naszyjnik i pantofelki bez pięt – mulety. (I. Turnau, Kultura materialna oświecenia w rysunkach Daniela Chodowieckiego, Wrocław 1968)