[…] Taka ich była mnogość u możnych, tak ważna i kosztowna części wyprawy, że nie tylko mnogie szaty, chustki i ubiorki na głowie były nimi zdobione, ale kaftaniki nocne, koszulka panny młodej, gotowalnia i t.d. Korónkowe noszono palatynki, mantylki, suknie całe […] Białe lub czarne, wedle czasu lub potrzeby, jednostajne i różnowzorzyste, zimowe i letnie, bruxelskie, angielskie i najkosztowniejsze francuskie point d’ Alençon […] Bywały jeszcze złote i srebrne korónki do futer, zimowych lub świetniejszych ubiorów.
Ł. Gołębiowski
Koronki były bardzo istotnym elementem dekoracyjnym ubioru osiemnastowiecznego. Wykonywano z nich m. in. angażanty, czyli mankiety doszywane do rękawów. Angażanty powtarzały swoim kształtem formę wolantów, czyli falban, którymi obszywano rękawy sukni: miały jeden brzeg prosty, drugi w kształcie wycinka koła. Były one równomiernie marszczone i następnie wszywane węższym brzegiem w zakończenie rękawa pod wolantem. Z koronki wykonywano również wstążki do czepków, chusteczki do okrywania dekoltów, szale. Zdobiono nimi kobiece i męskie koszule oraz żaboty. Głównymi ośrodkami produkcji koronek w tym czasie były Alençon, Valenciennes i Bruksela. W dekoracji koronek pojawiały się przede wszystkim motywy kwiatów, drobnych gałązek oraz typowy dla epoki rokokowy ornament.
Angażanty
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
|
Koronki
Na koronki wydawano ogromne sumy, np. Zofia z Sieniawskich Dennhoffowa, sprzedała pałac w Warszawie, aby kupić szczególnie piękny zestaw francuskich koronek.
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
Fichu
Latem […] kładły chustkę na szyję muślinową, jedwabiem, złotem i srebrem w kwiaty haftowaną, kolorów białego, żółtego, zielonego i czerwonego, której końce, na krzyż na przedzie złożone […], pierś wypukłą zakrywały, dając przez materią cienką i rzadką dosyć przeźroczystości. Na plecy w miarę łopatek spuszczał się jeden koniec, czyli róg takiej chustki, trzykąt wydający.
J. Kitowicz
Gdy nastały te długie suknie, nastały oraz i gorse wycinane tak, iż całe plecy, aż po łopatki i pół piersi aż do brodawek suknią nie były przyodziane, co było widokiem oko skromne przerażającym, a lubieżne zapalającym; zakrywałyć ony wprawdzie tę ponętę swoją chustkami […] albo też palatynkami strusimi; ale to takie były zakrycia, które wąskim przesmykiem rzuconego cienia więcej jeszcze blasku ciału, przeglądającemu jak przez sieć albo przez kratę, dodawały.
J. Kitowicz
Efektownym wykończeniem kobiecego ubioru były zdobione haftem lub koronką chusty - fichu, osłaniające głębokie dekolty sukien. Najczęściej chusteczki szyto z cienkiego białego płócienka. Najwytworniejsze były chusteczki z jedwabnej gazy haftowane kolorową przędzą jedwabną i nicią złotą lub srebrną. Większe chusty krzyżowano na piersiach i wiązano z tyłu w pasie, mniejsze wiązano z przodu na piersiach lub chustkę układano na ramionach, a jej końce przeciągano przez taśmy na bawecie.
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|
(kliknij aby powiększyć)
|