Kuchnia polska: początki panierki
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Kuchnia polska: początki panierki Jarosław Dumanowski
44_compendium_str tyt 1682.jpg

W popularnym obrazie dzisiejszej kuchni polskiej, powstałej w wyniku zerwania z wielowiekową tradycją i ukształtowanej przez tzw. zbiorowe żywienie i poetykę stołówek, jadłodajni i barów szczególne miejsce zajmuje panierka. Panierowane schabowe, kotlety mielone, „dewolaje”, potrawy z ryb oraz ich liczne odmiany i ersatze dla jednych stały się wyróżnikiem polskiej kuchni, a dla innych jej zmorą. Wczytując się w staropolskie książki kucharskie można odnaleźć początki dyskusji między zwolennikami i przeciwnikami panierki oraz wskazać na początki i źródła niezwykłej kariery tego sposobu przyrządzania mięs, ryb i innych potraw.

Stanisław Czerniecki, autor pierwszej drukowanej książki kucharskiej z 1682 r. w tej i wielu innych sprawach wypowiadał się z prawdziwą polemiczną pasją, która wynikała z chęci obrony narodowego, nieskażonego charakteru kuchni polskiej i uchronienia jej przed szkodliwymi i dziwacznymi wpływami obcych obyczajów kulinarnych. Obiektem szczególnie namiętnego potępienia autora pierwszej polskiej książki kucharskiej było obsypowanie chlebem potraw, czyli właśnie panierka. W specjalnym, wstępnym paragrafie poświęconej tej kwestii pisał:
Obsypowanie chlebem tartym potraw żadnego smaku nie czyni, ale potrawę oczernia. Dlatego obsypują chlebem, żeby była udatniejsza, bo oczy zachęcają apetyt. Ma tedy być chleb rumiany, suchy jeżeli chcesz obsypować. Lepiej jednak uczynisz, kiedy potrafisz, że sama przez się potrawa będzie piękna, niebrudna, smaczna, której chlebem nie potrzeba obsypować.

W swych przepisach Czerniecki na ogół konsekwentnie unikał panierowania. Tarty chleb pojawia się u niego głównie jako składnik nadzienia i gęstych sosów. Obsypywać potrawy tartym chlebem radzi niezwykle rzadko, np. przy podpieczonym combrze z rosołu lub pieczonych leszczach z kwaśną kapustą i macerowanych pieczonych rybach. Dla autora Compendium ferculorum panierka była czymś nowym, szkodliwym i obcym polskiej kuchni. Podobnie rzadko stosowano panierkę we współczesnej Czernieckiemu anonimowej, rękopiśmiennej książce kucharskiej z Biblioteki Radziwiłłów.

W Kucharzu doskonałym Wielądka panierka jest już wersją każdej właściwie potrawy mięsnej i rybnej. Posypywanie potraw tartym chlebem jest tu przedstawione jako ceniona i ekskluzywna francuska innowacja. W ślad za przepisami z francuskich książek kucharskich taki sposób przygotowywania potraw Wielądko nazywa à la Ste Ménéhoult. Tak np. w obszernym rozdziale poświęconym potrawom ze skopowiny, tj. kastrowanych i tuczonych baranów, natykamy się na ozór, udziec, łopatkę, i nóżki skopowe – wszystko à la Ste Ménéhoult.

Zwalczany przez Czernieckiego obyczaj przyjął się jako atrakcyjna i niezwykła nowość z kraju nad Sekwaną. Dopiero jednak w Polsce Ludowej rozpowszechnił się do tego stopnia, iż pozbawił wielu potraw ich naturalnego, zróżnicowanego smaku i wyglądu.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem