Lustro w kościele
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Lustro w kościele Konrad Pyzel
57_imbramowice, kosciol norbertanek.jpg
57_maria amalia  mniszchowa nagrobek dukla.jpg

Lustro – symbol próżności i doczesności – zdecydowanie nie kojarzy się z kościołem. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy jego zastosowanie w miejscu sakralnym jest usprawiedliwione, a niekiedy nawet służy przekazaniu pewnych głębszych treści.

Barokowi architekci najczęściej posługiwali się lustrami, gdy chcieli optycznie powiększyć i doświetlić wnętrze. Mistrzem zastosowania tego przedmiotu był wykształcony w Rzymie, niezwykle utalentowany twórca – Kacper Bażanka. W pierwszym swoim dziele w ojczyźnie – kościele Norbertanek w Imbramowicach – rozwiązał dzięki lustrom spory problem. Od południa do świątyni przylegał klasztor, zatem okna mogły zostać umieszczone jedynie w ścianie od mniej nasłonecznionej północy. W prezbiterium w wielkich złoconych ramach umieścił więc Bażanka zamiast obrazów – od północy okno, a naprzeciwko od południa lustro. Zyskał dzięki temu silniejszy strumień światła, którym podkreślił najważniejszą część świątyni. W innych kościołach – Pijarów i Misjonarzy w Krakowie – powtórzył ten zabieg. Lustro stało się jego znakiem rozpoznawczym, podpisem, którym firmował dzieło.

Taflami luster okładano niekiedy ściany filarów, czy powierzchnie kolumn w ołtarzach. Specjalizował się w tym Johann Georg Lehner, pochodzący z Opawy na Morawach architekt i rzeźbiarz, który pod koniec swojej bogatej kariery osiadł w Małopolsce. Piękny przykład lustrzanego tabernakulum znajdziemy w kościele Bernardynów w Opatowie, dziele lwowskiego artysty Macieja Polejowskiego. Pokrył on lustrami nie tylko kolumienki, ale i wklęsłe ścianki, w których odbijają się promienie światła i delikatne rokokowe rzeźby.

Niesamowity efekt uzyskał twórca (najprawdopodobniej był nim Lwowianin Franciszek Olędzki) nagrobka Marii Amalii z Brühlów Mniszchowej w kościele parafialnym w Dukli. Na cokole z czarnego marmuru, znajduje się jedna z najciekawszych rokokowych rzeźb nagrobnych dawnej Rzeczypospolitej. Oto młoda kobieta ucięła sobie drzemkę podczas lektury książki, którą wciąż trzyma w ręku. Ubrana jest w pełną falbanek suknię, na nogach ma zgrabne pantofelki... Żadnych motywów sepulkralnych, nawet krzyża nie przedstawił artysta. O śmierci przypomina tylko jedno – ściany kaplicy zostały wyłożone lustrami, w których odbija się niezliczoną ilość razy w coraz większej oddali śpiąca postać, zupełnie jakby znikała nam z oczu odchodząc w stronę nieskończoności… Jest to jeden z najoryginalniejszych i najbardziej przejmujących barokowych konceptów w sztuce Rzeczypospolitej.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem