© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   13.05.2013

Domenico Scarlatti, Friedrich Haendel i Thomas Roseingrave – pojedynki muzyczne

Rywalizacja muzyczna do początków XVIII wieku zdaję się być zaledwie uwerturą do tego, co działo się po 1700 roku, kiedy nastąpił prawdziwy rozkwit muzycznych potyczek. Wówczas stały się one okazją do konfrontacji nie tylko wśród muzyków, ale także pomiędzy ich patronami. Każdemu mecenasowi zależało bowiem, aby jego wysoka pozycja społeczna została odzwierciedlona także w zakresie oprawy muzycznej, jaką zapewniali zatrudnieni przez niego muzycy.

Jednym z nich był ceniony rzymski kardynał Pietro Ottoboni, pod którego skrzydłami znaleźli się m.in. Antonio Vivaldi, Arcangelo czy Antonio Caldara. W jego rezydencji Palazzo della Cancelleria 1707 roku doszło do spotkania dwóch największych wirtuozów klawesynu, rówieśników Domenico Scarlattiego i Georga Friedricha Haendla. Jak wspomina John Mainwaring:

Ponieważ (Scarlatti) był wyśmienitym klawesynistą, Kardynał postanowił doprowadzić do próby umiejętności jego i Haendla. Rezultat próby na klawesynie był przedstawiany różnie. Mówiono, że niektórzy przyznawali wyższość Scarlattiemu. Gdy jednak przyszło do organów, nie było najmniejszej wątpliwości, do którego z nich one należą. Sam Scarlatti uznał wyższość swego przeciwnika i przyznał prostodusznie, że dopóki nie usłyszał go na organach, nie miał pojęcia o możliwościach tego instrumentu[1].

Ponadto Mainwaring podkreśla, iż „sposoby ich gry całkowicie się różniły”[2], a „o doskonałości Scarlattiego zdawała się stanowić pewna elegancja i delikatność ekspresji. Haendla cechowała natomiast niezwykła błyskotliwość i sprawność palców, ale tym, co odróżniało go od innych wykonawców mających te same zalety, była owa zadziwiająca pełnia, siła i energia”[3]. Oprócz porównania muzyków, można zaobserwować tutaj także próbę wartościowania samych instrumentów, w której palma pierwszeństwa została bez wątpienia przyznana organom.

Wkrótce potem, w 1709 roku Domenico Scarlatti w jednym z domów weneckiej arystokracji zadziwił słuchaczy w klawesynowej potyczce z Thomasem Roseingravem. Irlandzki muzyk po swym występie miał powiedzieć Charlesowi Burney’owi: „wydawało się przez oklaski, które otrzymałem, że mój występ zrobił wrażenie na zgromadzonych”[4]. Jednak o tym jak bardzo się pomylił przekonał się chwilę potem, gdy stał się świadkiem „takich pasaży, jakich nigdy nie słyszał”[5]. Odkrycie tożsamości konkurenta nie trwało długo. „Na pytanie o nazwisko tego niezwykłego wykonawcy, odpowiedziano mu, że był to Domenico Scarlatti, syn słynnego Cavalier Alessandro Scarlattiego. Roseingrave oświadczył, że nie dotknął instrumentu przez miesiąc”[6]. Mimo to, pozostał pod wielkim wrażeniem konkurenta. Po powrocie do Londynu opublikował jego Essercizi per gravicembalo.

Jak wspomniane potyczki wpłynęły na życie młodego Domenico Scarlattiego? Jego kariera potoczyła się błyskawicznie. Jeszcze w tym samym roku przyjął posadę kapelmistrza w prywatnym teatrze królowej Polski, Marii Kazimiery. W 1714 roku przeszedł na służbę ambasadora portugalskiego, a w pięć lat później awansował na stanowisko kapelmistrza króla Portugalii, Jana V Wspaniałomyślnego. W 1733 roku osiadł w Madrycie, gdzie do końca życia pełnił funkcję nadwornego klawesynisty.


[1] Cyt. za: Christopher Hogwood, Haendel, tłum. B. Świderska, Kraków 2009, s. 39.

[2] Ibidem.

[3] Ibidem.

[4] Cyt. za: Gerald Gifford, Richard Platt, [hasło] Roseingrave Thomas, [w:] New Grove Dictionary of Music and Musicians, S. Sadie [red.], Londyn 2001, t. 21, s. 687-690.

[5] Ibidem.

[6] Ibidem.