© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
   |   11.12.2014

Fakty i anegdoty – wrzesień

18 września 1646 r.

Marek i Jan Sobiescy wysłani na studia zagraniczne przez ojca, Jakuba, przeprowadzają się w Paryżu na Przedmieście Św. Germana. Jakub Sobieski pragnąc odgrodzić synów od burzliwego i utracjuszowskiego środowiska polskich paniczów, pisze: Nasi radzi się ze sobą wadzą i na drugiego radzi podusczają, nowinki sieją jeden o drugim, jeden drugiemu leda czego zajrzy [t.j. zazdrości], jeden drugiego psuje złym przykładem, złymi obyczajami, na złe rzeczy namawiają, radzi podusczają na starszych, na utraty niepotrzebne. Uprzedza, że będą ich nazywać pysznymi, skąpymi, jezuitami, żakami i radzi nic na to nie trzeba dbać, figę na to ukazać i dodaje z satysfakcją na podstawie własnych doświadczeń ci błaznami teraz w Polszcze, co tak mówili, a ja chwała Bogu człowiek.

1 września 1660 r.

Maria Kazimiera pisze do Jana Sobieskiego po otrzymaniu przesłanego przez niego na dwór królewski w Samborze karzełka nazywanego Muszką: Powitałam Muszkę Wci z wielką radością, ponieważ przekonałam się, że Wć masz do mnie zaufanie, skoro mi go przysłałeś; wiem przecież, że jest on u Wci na synowskich prawach. Będę miała o nim staranie i zwrócę go zdrowego i całego. Zdążył mi już zresztą oświadczyć, że nie omieszka się w razie czego poskarżyć, jak mu to jego pan przykazał: „Jeżeli źle mi tu będzie – powiedział – to wrócę do mojego pana”. ... Muszka robi wysiłki, żeby do Wci napisać; nie wiem, czy mu się to powiedzie. ...

6 września 1677 r.

Narodziny Aleksandra Benedykta Sobieskiego - syna króla Jana III

11 września 1683 r.

Wysokiej rangi urzędnik kancelarii cesarskiej w Wiedniu relacjonuje w swej kronice wydarzenia związane z bitwą z Turkami: Jedenastego dnia nieprzyjaciel z moździerzów kamienie i granaty do miasta rzucał. W niedzielę rano ruszyli się Turcy ze swego miejsca na Górę Łysą [Kahlenberg], zatem też nasi narychtowawszy działa do nich szturmowali wzajem. Przez te czasy wojsko cesarskie i innych książąt chrześcijańskich przybyło do Tullna i Najjaśniejszy Król Polski [Jan III] z swoimi senatorami niektórymi i (wybornym) wojskiem przez most przeprawił się. Książęta tedy z wojskiem swoim mile Króla JMci przywitawszy ogłosili go być całego chrześcijańskiego żołnierstwa generalissimum ...

12 września 1683 r.

Wielka bitwa pod murami Wiednia - pogrom armii tureckiej

Wysokiej rangi urzędnik kancelarii cesarskiej w Wiedniu relacjonuje w swej kronice wydarzenia związane ze zwycięstwem nad Turkami:

... Po mszy świętej waleczny Pan a miłości chrześcijańskiej pełny [król Jan III] miał do całego wojska mowę, a potem królewicowi jmci [Jakubowi] dał zbroję (na co patrząc inni z wielką pociechą swoją serce ku temu Panu obracali). ... (Postrzegłszy jednak) Król JM. (iż korpus wojska od nieprzyjacielskiej siły słabiało) około dziesiątej ruszył się z całym wojskiem swoim przeciwko któremu 30 000 Turków na plac wyszło. (Nieustraszony najmniej tą liczbą polski żołnierz po kroku na nieprzyjaciela następował za dyrekcyją Króla JMci, aż do samego obozu nieprzyjacielskiego przystąpił, za czym) ściśniony Turczyn a potem od całego wojska chrześcijańskiego z jednej strony otoczony radzić o sobie począł. Widzieć natenczas było jako przez doliny i wały, przez okopy i wody uciekali Turcy, a lubo dobre zewsząd wały i aprosze przed obozem mogły nieprzyjacielowi dać pogodę do odparcia naszych, sam jednak Najwyższy tyle im do refleksyji nie dał rozumu. Trwała ta bitwa aż do [dziewiątej] godziny w noc, którego też czasu z oblężenia miasto uwolnione było ...

... Zostawił tedy nieprzyjaciel wszystkie działa, namioty, prowianty, amunicyją i wielkie skarby w pieniądzach, perłach, klejnotach, drogich kamieniach, z których kilka milionów Polak zabrał (jako ten, który najpierwej obóz nieprzyjacielski dzielnym męstwem otrzymał). Wojsk niemieckich było 80 000 (polskich 14 000) a żaden bez znacznych łupów nie odjachał, których inni dla niedostatku wozów odstąpić musieli. Chorągiew cesarza tureckiego, z mahomeckim błogosławieństwem wezyrowi dana, dostała się Królowi JMci [Janowi III], który ją odesłał do Rzymu Ojcu Świętemu. Dostał się też z innymi bagatelami i koń wezyrski drogo przybrany Królowi Jmci ...

Tego samego dnia po zwycięskiej bitwie pod Wiedniem Jan III uskarża się na złe traktowanie swoich żołnierzy przez Austriaków: Prowiantów żadnych nie dają. Chorzy nasi na gnojach leżą i niebożęta postrzelani, których bardzo siła, a już dla nich uprosić nie mogę szkuty [płaskodennego statku] jednej ... Ciał zmarłych na tej wojnie znaczniejszych żołnierzy w kościele w mieście chować nie chcą, pokazując pole albo spalone przedmieście i pełne trupów pogańskich cmentarze ... Pazia za mną o cztery ludzi jadącego uderzył okrutnie dragon [austriacki] fuzją w nos i twarz srogo rozkrwawił. Stoimy tu nad brzegami dunajskimi jako kiedyś lud izraelski nad babilońską wodą, płacząc nad ludźmi naszymi, nad niewdzięcznością, tak nigdy nie słychaną.

W następnym stuleciu Voltaire, francuski filozof, pisarz i historyk epoki oświecenia, tak pisze o sławnym zwycięstwie: Król Polski, Jan Sobieski, zdążył przybyć [do Wiednia]; z pomocą księcia Lotaryńskiego wystarczyło mu ukazać się przed ciżbą ottomańską, by poszła w rozsypkę. Cesarz [austriacki Leopold] wracał do swej stolicy, bolejąc, że ją opuścił; wjechał do niej, gdy właśnie jej wybawiciel wychodził z kościoła, gdzie odśpiewano Te Deum, a kaznodzieja modlił się, cytując tekst: Był człowiek posłany przez Boga, którego imię było Jan ...

13 września 1683 r.

Król Jan III pisze po bitwie wiedeńskiej do żony: W namiotach wezyrskich, 13.IX w nocy. Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku! Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słyszały. Działa wszystkie, obóz wszystek, dostatki nieoszacowane dostały się w ręce nasze. Nieprzyjaciel, zasławszy trupem aprosze, pola i obóz, ucieka w konfuzji. Wielbłądy, muły, bydle, owce, które to miał po bokach, dopiero dziś wojska nasze brać poczynają, przy których Turków trzodami tu przed sobą pędzą; [...] Ja ich rachuję, prócz Tatarów, na trzykroć sto tysięcy; [...] namiotów sto tysięcy najmniej, bo kilką obozów stali. [...]

14 września 1683 r.

Wysokiej rangi urzędnik kancelarii cesarskiej w Wiedniu relacjonuje w swej kronice wydarzenia związane ze zwycięstwem nad Turkami: Dnia czternastego Cesarz JM. zlustrowawszy ruiny za miastem i tureckie aprosze wjachał do Wiednia, w którym Te Deum laudamus śpiewać kazał. Niewymowna radość w Wiedniu była. Gdym był posłany ... z jm. hrabią Königsegg do Króla JMci [Jana III] po zwycięstwie w obozie tureckim będącego dla powinszowania wygranej imieniem jm. pana komendanta i całej Austryi, powiadał nam Król JM., że wezyr w jednej tylko sukni uciekł raniony i że na kształt dziecięcia płakał, co też i pokojowi wezyrscy zeznali. Czytał też Król J.M. listy od panów węgierskich do wezyra pisane, którymi szczęśliwego winszowali mu progresu i do dalszych sukcesów animowali.

15 września 1683 r.

Wysokiej rangi urzędnik kancelarii cesarskiej w Wiedniu relacjonuje w swej kronice wydarzenia związane ze zwycięstwem nad Turkami: Wyjechawszy Cesarz JM. z Wiednia nagonił obóz polski między Ebersdorfem i Manswertem, gdzie Króla JMci [Jana III] mile przywitawszy za wygraną mu dziękował. Król JM. widząc zbliżającego się Cesarza JMci spotykał go, a tak zjechawszy się z sobą, na koniach się witali. Rozmówiwszy się z sobą przez pół godziny Cesarz JM. wojsko polskie lustrował, któremu dawszy dank pożegnał się z Królem JMcią i odjechał.

17 września 1683 r.

Król Jan III pisze z obozu trzy mile od Wiednia: Książę saski powrócił już i z swym wojskiem nazad, pokazawszy znacznie swój dysgust i ressentiment [urazę]; któremu wczora na pożegnanie posłałem dwóch koni bogato ubranych, dwie chorągwie tureckie, czterech więźniów, dwie śliczne farfurze [naczynia ceramiczne] i bogatą zasłonę dla żony. Szablę we złoto jego jenerałowi Gulczowi oprawną, zdobyczną; i temu oficerowi, który mię żegnać przyjeżdżał, konia dobrego. Z niewymowną to przyjął wdzięcznością, ale jeszcze z większym podziwieniem, że ich ten upominkuje, którego samego tu upominkować było potrzeba.

7 września 1686 r.

Kierujący budową pałacu wilanowskiego architekt Augustyn Locci informuje króla Jana III o pracach wykończeniowych w Bibliotece Króla, której program ikonograficzny dekoracji był dziełem Adama Adamandego Kochańskiego, bibliotekarza i matematyka monarchy: sztukatorowie konterfekty wprawiają do biblioteki, do Filozofii, a że nie wszystkie gotowe, jako tyż i teologiczne nie wszystkie są i insygnia do nich desunt in collocandis et continuandis aliis dubia sunt [też nie są gotowe, umieszczenie i zestawienie ich razem budzi wątpliwości], dlaczego potrzebna by była owa karta JMX Kochańskiego, którą pamiętam W.[asza] Król.[ewska] Mość szukałeś, nie pamiętam jeżeli się znalazła.

14 września 1691 r.

Tak wspomina się trudy wypraw wojennych pod dowództwem króla Jana III: Widząc król jm. coraz to bliższą nad obozem ordę, majaczącą po objeżdżonych przez Turkuła szlakach, dnia onegdajszego, 12 eiusdem [tego samego], w samo południe ruszyliśmy się z wojskiem, które szykami szło milę małą. W ściu wojska ćwierć mile od niego ochoczo skoczył p. Iskra, porucznik jmp. podkomorzego koronnego, samoszóst dwóch zbiwszy Tatarów, i drugi towarzysz, Bielecki, jm. ks. biskupa chełmińskiego, od ordy majaczący occubuerunt [polegli], osobliwie p. Iskra, gdy położył tych Tatarów, ogień wydał, dzidą tedy dwa razy pchnięty, ręka ucięta, salwowany trochę od towarzysza swego, p. Jabłońskiego, ale natarłszy na niego orda uprowadzić nie mógł, porwany od Tatarów dobity został na drugiej stronie przeprawy, głowę mu ucięto i serce wyrznięto, kadłub tylko na placu zostawiwszy.
(wg pamiętników Kazimierza Sarneckiego, rezydenta przy dworze króla Jana III)

19 września 1691 r.

Tak wspomina się trudy wypraw wojennych pod dowództwem króla Jana III: Po utarczce pierwszej za Pererytą z ordą od ochotnika stanął król jmć z wojskiem pod Pererytą nad Prutem 14 praesentis [tego miesiąca]. Nazajutrz, 15, brodu szukano dla przeprawy ... tabor wszystek do dnia dzisiejszego przeprawiał się z wojskiem ... nie bez szkody, bo przy głębokiej wodzie i potężnie rwącej ze 20 wozów utonęło i dwóch Żydów z bazaru. ... Król jmć z łaski bożej przy ustawicznej na koniu fatydze ... zdrów i dnia tego, gdy się nasi z nieprzyjacielem ucierali, ochotnie dodawał serca wojsku w szyku będącemu, muzyce wojskowej kazał grać, w bębny, kotły bić, z swoją dywizją tam się pomykał i gniewał się bardzo, że nie prędzej do nieprzyjaciela przybył, na tych, którzy powiadali, że o mile był od nieprzyjaciela, a tylko ćwierć był od niego. ...
(wg pamiętników Kazimierza Sarneckiego, rezydenta przy dworze króla Jana III)

10 września 1696 r.

Podział królewskiej schedy. Wilanów staje się współwłasnością dwóch młodszych braci Sobieskich. Po śmierci starszego z nich - Aleksandra w 1714 właścicielem zostaje Konstanty.

3 września 1719 r.

Ceremonia ślubu Marii Klementyny Sobieskiej, wnuczki króla Jana III, z Jakubem Stuartem, pretendentem do tronu angielskiego - w Montefiascone nad jeziorem Bolscena we Włoszech

3 września 1726 r.

Elżbieta Sieniawska wydaje instrukcje urzędnikom w swoich dobrach przemyskich. Na sugestię podwładnych - Arendarze wszyscy y po miasteczkach Szynkarze, supplikuią [proszą] o Uniwersał na podwyższenie płacy za trunki z ratyi tak cięszkiego nie urodzaiu, ze Żyta na targach nie bywa ... odpowiada stając w obronie włościan - Z tego nic nie będzie bo to na darcie Chłopow.

21 września 1729 r.

Sztukator Francesco Fumo w liście do Marii Zofii Denhoffowej utyskuje na spotykające go przykrości ze strony zazdrosnych ludzi: Jaśnie Oświecona Mcia Dobrodzieyko … Bardzo mi się to wiadomo y widomo, że każdy człowiek nasycenom y zasadzkom złych ludzi podlega, y że to co stateczny y poczywy człowiek z łaski Pańskiey z ustawiczną pilnością rąk swoich bardzo trudno sobie zarobił, zazdroszczono bywa. Żem u S.P. J.O.Xni Jmosci Rodzicielki W.X.Mci [chodzi o Elżbietę Sieniawską] ustawiczne pilnował, to, co mnie rozkazano, y żem od niey doskonalniey łaski szpetne argumenty miał, iest to u samych nieprzyjaciołów wielka nienawiść. Cóż tedy za dziw że ci nieprzyjaciely następuiący na cudzą sławę, mnie u WXMci także z różnymi sposobami szukaią z honoru wysadzić. Lecz boię się bardzo, że ta powieść na nich nie wyniknie, mianowicie, kto sidła swoie na inszych zastawia, częściey w nich życia swego się pozbawia. …
... Przyznać się muszę, żem tak dalece szczęści mnie potkał być w służbie u ś. p. Rodzicielki W.X. Mci, tylko i jedynie we Wilanowie robił, gdy zaś temu naprzeciw drudzy gdzie indziej robili, chleba sobie zarobili ... i dodaje ... W ostatku obiecuję WX Mci, że na potem żadną robotę więcej nie będę przyjmował i że ta robota, która na moich plecach się jeszcze wspiera w Wilanowie, jeszcze przed zakończeniem zimy doskonalnie się wykonać będą ...

4 września 1772 r.

F. Kallinka wystawia rachunek odnoszący się do Skonczoney Roboty Malowania w Ogrodzie Willanowskiem, obejmujący m.in. następujące wykonane prace: 28. Fas [naczyń z drewnianych klepek] Dembowych na Drzewa Laurowe Wielkie Malowane Biało y Zielono od iedney za robote a Tynfow 2., 36. Ław Dembowych, Starych, y Nowych, na roznych mięscach stoiących w Ogrodzie od iedney za robote a Tynfow 1. 1/3, 22 Osobek Małych, ołowianych, y kamiennych, na różnych mięscach w Ogrodzie Stoiących, a Tynf 1/3, 8,, Orłow Drewnianych do Strzelania z kuszów malowane roznemi Kolorami a Szosta 4. …

11 września 1789 r.

Ciotka Stanisława Kostki i Ignacego Potockich zwraca się listownie do drugiego z nich, zapowiadając dar do kolekcji numizmatów: Komunikuję J.W. Panu ... że tu dostałam numizmu bardzo dawnego ofiarowuję go J.W. Panu lub jeżeli J.W. Stanisław nie ma go w swojej kolekcji to mu J.W. Pan dasz. Życzę, abyście sobie tak postępowali jak na tych numizmach ludzie, co byli, a umizgalskim i nieszczerością i szalbierstwem idącym nigdy wiary nie dawali ...

we wrześniu 1793 r.

Na polecenie księżny Izabeli Lubomirskiej sporządzono inwentarz pałacu wilanowskiego, który tak opisuje wiszące wówczas na ścianach obrazy: Psycha smutna którą dwie Siostry cieszą na Łuszku, Afryka z roznemi Osobami i Krokodyl wychodzący z Nilu na pozarcie lwiąt któremu Samica broni, Wenus spuszczaiąca się z Wizytą do Wulkana, Bachanty 3 tancuią a z Satyrem przy nich Dzieci dwoie z Winnym gronem, Hollęder siedzący Pipkę pali przed którym Babka na drewnie malowany w Ramie snecerskiey złoconey, Kawaler z Damą karesuiący się a Abbę Palce w Uscie trzymaiący zadziwiony, ... reprezentuiący Figurę Fizyczną nago …

oraz jeden z gabinetów przy Sypialni Króla:

Posadzka dębowa woskowana. Sciany Osmiu sztukami na płutnie malowanemi rozne Historye wsobie zawieraiącemi w Ramach stolarskiey roboty z ornamentami snecerskimi adornowane Metallem złocone. Sufit gipsowy sztukateryą takowąz złoconą i srodkiem oleyno malowany pod tymze Suffitem na Gzymsie Biustow gipsowych 3 nade drzwiami Sereny gipsowe przy których u iedney Noga przednia zepsuta; a u obydwoch Pazury pootłukane. Okna dwa w których Firanki białe płucienne z Sznurkami i Kutasami w gorę sciągane. Kominek z Marmuru białego.

19 września 1799 r.

Objęcie Wilanowa przez kolejnych właścicieli - Aleksandrę z Lubomirskich i Stanisława Kostkę Potockiego

9 września 1803 r.

Rachunki rodziny Potockich odnotowują, iż w Gdańsku za kwotę 47 zł i 3 gr Pan Celary kupił [...] z Fabryki [...] następujące Wodki – 1 Puzdro w ktorym 1 kwarta [...] Ratafii [...] 1 kwarta [...] Krombambuli [...] 1 kwarta [...] Rosolisowey [...] 1 kwarta [...] Muskatowey [...] 1 kwarta [...] Cynamonowey [...] 1 kwarta [...] ze złotem [...] 1 kwarta [...] Pomarańczowey [...] 1 kwarta [...] Piernikowey [...] zanoszenie tey do statkow gr 18.

we wrześniu 1838 r.

Odnotowuje się nabycie do zbiorów wilanowskich Statuy żelaznej Kopernika za fp. 150

29 września 1858 r.

Na obiad, którym podejmowano w Wilanowie cara Aleksandra II Romanowa, podano „tylko” 17 dań (dla porównania – na wielkim przyjęciu w pałacu wilanowskim w roku 1811 podano 27 różnych potraw).
 
8 września 1868 r.

Byłem i widziałem, lecz opowiadać nie będę bo żeby mieć wyobrażenie – trzeba samemu przyjść i osądzić pisze jeden ze zwiedzających w Księdze do zapisywania się Osób zwiedzaiących Pałac Willanowski.

13 września 1883 r.

W czasie zorganizowanych w Krakowie obchodów rocznicy wiedeńskiej Jan Matejko zawiadamia zebranych w czasie swego równoczesnego jubileuszu, że swój ukończony właśnie obraz „Jan Sobieski pod Wiedniem” po krótkim wystawieniu w stolicy Austrii proponuje przekazać do zbiorów watykańskich, co odnotowuje S. Tarnowski: tam dokąd spod Wiednia bieżał goniec z listem królewskim i chorągwią proroka, tam ślejmy obraz chwilę tę uprzytomniający. Tam z Watykanu wymowniej, niż skądinąd, przypominać on będzie nieprzedawnione nigdy zasługi, prawa i boleści nasze ...

12 września 1962 r.

Udostępnienie publiczności 26 wnętrz pałacu wilanowskiego po przeprowadzonych po wojnie pracach konserwatorskich