© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum

Jan III Sobieski odwiedza Prusy

21 maja 1677 roku o godzinie dziewiątej Jan III Sobieski wraz z małżonką i królewiczem Jakubem rozpoczął podróż drogą wodną do Prus. Płynął w dół Wisły, a po drodze do Gdańska, który był celem jego podróży, odwiedził też inne miasta nadwiślańskie. Pierwszym z nich był Włocławek.

Król przybył do Włocławka 29 maja i został przyjęty przez biskupa kujawskiego. Rodzina królewska wzięła udział w uroczystościach związanych ze świętem Wniebowstąpienia Chrystusa, a następnie para królewska wraz z królewiczem Jakubem udała się w kierunku Torunia, dokąd przybyła 30 maja. Tego dnia miał miejsce uroczysty wjazd Jana III Sobieskiego do miasta, gdzie był przyjmowany z należytym szacunkiem i czcią. Dnia następnego, w poniedziałek, para królewska udała się w dalszą podróż do Starogrodu leżącego niedaleko Chełmna. Była to miejscowość należąca do biskupów chełmińskich, a zacnych gości przywitał biskup chełmiński. 5 czerwca królewska rodzina przybyła do Gniewu. Jan III Sobieski, dawniej starosta gniewski, wybudował tu dla swej żony Marysieńki pałac.

Gdy król przebywał w Gniewie, wiadomość o jego rychłym przybyciu dotarła do Gdańska. Władze miasta rozpoczęły przygotowania do przyjęcia gości; wybudowano, podobnie jak było to podczas wcześniejszej wizyty Marii Kazimiery w Gdańsku, łuk tryumfalny przed miejscem, gdzie król z królową i królewiczem mieli się zatrzymać. Postawiono również dwie kolumny tryumfalne na ulicy Długiej oraz uformowano z tej okazji trzy kompanie kawalerii, które składały się kolejno z kupców, czeladników kupieckich i rzeźników. Do Gniewu, gdzie przebywał Jan III wraz z rodziną, wysłano delegację złożoną z wysokich rangą urzędników miejskich na czele z wiceprezydentem miasta nad Motławą, burmistrzem Chrystianem Schröderem, aby zaprosić dostojnych gości w mury miasta Gdańska. Zaproszenie zostało przyjęte. Wieczorem przed świętem Bożego Ciała król z królową i królewiczem udali się do pelplińskiego klasztoru cystersów, gdzie następnego ranka uczestniczyli w uroczystej mszy oraz procesji. Zostali również przyjęci z wszelkimi honorami przez opata tamtejszego klasztoru.

Następnie orszak królewski powrócił do Gniewu, gdzie odbyły się królewskie łowy, po czym Jan III Sobieski z rodziną udał się do Malborka, by zwiedzić jego okolice i Żuławy Wiślane. Udał się on również Wisłą na Mierzeję Wiślaną, gdzie był oczekiwany przez królewskiego łowczego Johanna Kratzera i królewskiego syndyka, którzy po udanym polowaniu wrócili do Malborka. Po kilku dniach pobytu w tych okolicach orszak królewski skierował się do Gdańska w towarzystwie obywateli tego miasta. Po drodze orszak został powitany przez deputowanych Rady Miasta Gdańska z wiceprezydentem burmistrzem Christianem Schröderem na czele. 1 sierpnia około godziny czwartej po południu nastąpił wjazd króla Jana III Sobieskiego do miasta.

Królowa Maria Kazimiera dotarła w pobliże Gdańska już  wieczorem 31 lipca, ponieważ nie chciała uczestniczyć w uroczystym wjeździe Jana III. 1 sierpnia przed południem trzy kompanie kawalerii udały się do oddalonej od Gdańska o półtorej mili wsi Lipce, gdzie królowa wraz ze swym obozem spędziła noc.  Kompanie te następnie towarzyszyły Marysieńce podczas jej wjazdu do Gdańska. Pierwsza z kompani złożona była z żonatych obywateli i kupców miasta Gdańska, wśród których byli rotmistrz Tomasz Timpf, podporucznik Jan Pegelauen i chorąży Jan Renner. Odziani w czarne aksamitne mundury, przepasani białymi szarfami, z podobnymi w barwie piórami na kapeluszach, jechali na pięknych koniach i nieśli biały, przeplatany złotem i srebrem sztandar. Przed sobą mieli jednego dobosza i dwóch trębaczy. Kolejna kompania składała się z czeladników kupieckich. Jej rotmistrzem był Andrzej Keckermann, podporucznikiem Krzysztof Kirby, a chorążym Jan Jerzy von Horn. Byli oni odziani w barwne sukna, bogato posrebrzane i pozłacane, przepasani niebieskimi szarfami, a ich kapelusze zdobne były w piękne pióra. Nieśli barwny sztandar, a przed nimi podążali dobosz i dwóch odzianych na niebiesko trębaczy. Wreszcie trzecia kompania złożona była z rzeźników, którzy mieli ozdobne kołnierze i nieśli sztandary w kolorze karmazynu. Przed nimi szedł również dobosz i dwóch trębaczy odzianych w czerwień i biel.

Następnie podążały cztery kwartały miejskie wraz 13 kompanią przedmiejską. Pierwszy kwartał, kwartał Kogi, ze swymi dwunastoma czerwonymi flagami zajął cały Długi Targ aż do ratusza miejskiego. Kolejny kwartał, kwartał Wysoki, ze swymi dwunastoma białymi flagami zajął ulicę Długą po obu jej stronach. Następnie rozlokował się kwartał Szeroki, poczynając od Bramy Wyżynnej do Sandgrube. Miał on flagi koloru niebieskiego. Natomiast od Sandgrube aż do bramy na Zaroślaku rozlokował się kwartał Rybacki ze swymi  dwunastoma pomarańczowymi flagami. Obok kwartału Rybackiego pozycje zajęły kompanie przedmiejskie ze swymi zielonymi flagami. W połowie ulicy Długiej postawiono dwie piramidy tryumfalne. Jedna z nich symbolizowała zwycięstwo nad arcywrogiem chrześcijaństwa, Turcją, a druga została wzniesiona na cześć pokoju, który zapanował w królestwie polskim. Piramidy były przyozdobione wszelkiego rodzaju bronią i połączone łukiem z zielonego listowia, pod którym zawieszono wawrzynowy wieniec. Na wierzchołkach piramid umieszczono wieńce z wawrzynu oraz symboliczne emblematy upamiętniające tryumfatora spod Chocimia i jego bohaterskie czyny. Na jednej z kolumn pośrodku widniał napis Joanni III. Marti Statori, na drugiej również pośrodku Joanni III. Fundatori Quietis. Na dole na postumencie umieszczone były przeróżne symbole: piorun z ognistej chmury z napisem umieszczonym u góry A qua via nulla est, unoszący się do nieba orzeł z napisem u góry Attingit solium Jovis, wieniec wawrzynowy bądź tryumfalny z napisem u góry Non unis partatriumphis. Na podstawie drugiej kolumny można było zobaczyć następujące symbole: słońce z promieniami umieszczone pomiędzy dwoma znakami zodiaku, Bliźniąt i Raka, z podpisem u góry Incipient magni procedere menses; wschodzące i przeganiające noc słońce z podpisem umieszczonym u góry Procreat orta diem oraz wieniec wawrzynowy bądź tryumfalny z napisem powyżej Pretiumque et causa laborum. We wnętrzu każdej z kolumn stali muzykanci, którzy podczas przejazdu pary królewskiej z królewiczem Jakubem po 20 razy powtarzali i śpiewali Vive rex Joannes! Salus nostra vive rex auguste! Triumphator pacifice!

Podobna do wrót brama tryumfalna ustawiona została przed miejscem, gdzie Jan III Sobieski wraz ze swą rodziną miał się zatrzymać. Została wzniesiona na kilku stopniach, oparta o cztery kolumny i zwieńczona sklepieniami. Przy wysuniętej najbardziej do przodu kolumnie stały naturalnej wielkości wyobrażenia antycznych bogiń: po prawej stronie Atena Pallas, a po lewej - Junona. Natomiast u góry pomiędzy kolumnami umieszczono wizerunek Jego Królewskiej Mości, a nad nim boginię rzymską Famę. U góry między kolumnami można było również zobaczyć wizerunki innych władców Polski, a mianowicie Władysława IV, Jana Kazimierza i Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Sklepienia nad kolumnami były również przystrojone wszelkiego rodzaju listowiem i innymi ozdobami. Pośrodku był widoczny wielki posrebrzany orzeł, który trzymał w dziobie następującą inskrypcję: Augeat imperium tibi numen et augeat annos. Przy postawie kolumn można było ujrzeć rozmaite symbole ku czci Jana III Sobieskiego wraz z inskrypcjami. Był to gołąb z liściem oliwnym w dziobie, z inskrypcją powyżej Cum pace revertor, Herkules zabijający hydrę z inskrypcją Assurgentibus Hydris, wschodząc słońce z inskrypcją Et fovet et discutit, otwierające się na wschodzące słońce perły z napisem powyżej Spes et solatia nostri, herb rodowy Sobieskich, a nad nim koronę królewską z napisem Omen abeventu est, wreszcie statek płynący po morzu z kompasem z napisem Nunquam tua signa reliqui.

Na przednim filarze można było zobaczyć po lewej stronie piorun, na który spoglądał unoszący się ku niebu orzeł z inskrypcją Vindice tuta meo, sferę niebieską ze słońcem i księżycem z napisem powyżej Gemino sub lumine gaudet, tarczę pochodzącą z herbu z napisem powyżej Non enarrabile textum, widok miasta i pola pełnego kłosów zboża oraz kwiatów, oświetlonego słońcem z napisem Spectatur agendo, Jupitera w złotym deszczu, który chwyta Diana z napisem Opibus solatur amicis, unoszonego przez fale morskie zimorodka w gnieździe z inskrypcją Tranquillo furentem. Natomiast po prawej stronie  na tylnym filarze można zobaczyć wizerunek pogańskiego bożka Janusa z inskrypcją Mirandus imagine, a po lewej stronie wielkie rozłożyste drzewo z  napisem powyżej Factura nepotibus umbram.

O godzinie trzeciej rozpoczął się wjazd tryumfatora spod Chocimia do nadmotławskiego grodu. Najpierw ujrzeć było można wszelkie urządzenia wojskowe wraz z wozami kuchennymi i rydwanami, za nimi podążali panowie duchowni i świeccy, a wśród nich m. in. podkanclerzy i biskup warmińsko-sambijski. Następnie szła kompania Mołdawian w mundurach, poprzedzona dwoma wielbłądami, na których jechali Murzyni. Obok nich przechodzili kawalerowie francuscy i polscy, a za nimi podążali muszkieterzy w niebieskich mundurach. Następnie oczom widzów ukazywała się kompania złożona z hajduków, za nimi podążały w ustalonym porządku trzy kompanie złożone z obywateli miasta Gdańska; jako pierwsza szła kompania rzeźników, następnie kompania czeladników kupieckich, a potem kompania złożona z kupców. Za nimi jechali opaci klasztorów oliwskiego i pelplińskiego w dwóch karocach zaprzężonych każda w sześć koni. Towarzyszyli im panowie świeccy i duchowni.

Za karocami szły królewskie konie z pięknymi czaprakami i skórami tygrysimi na grzbiecie, a dalej podwładni ambasadora francuskiego w królestwie polskim i sam ambasador francuski, z którym podróżowali pan Lucker i biskup chełmiński wraz z wojewodą malborskim. Obok wytwornej karocy ambasadora jechali na koniach jego lokaje i paziowie, a następnie szli czterej królewscy dobosze i ośmiu trębaczy, rycerstwo i kompania trabantów. Na samym końcu pojawiał się król. Królewska karoca (w której obok Jana III jechał też królewicz Jakub), była zaprzężona w sześć wielkich i przednich rumaków ozdobionych złotem i piórami, cała pozłacana, a na jej górze znajdowała się złota korona. Za nią ujrzeć można było wytworną i pozłacaną, ale pustą karocę Najjaśniejszej Królowej. Wokół niej szła kompania królewskich hajduków ze strzelbami, szałamajami i piszczałkami, a dalej jechała kolejna pusta królewska karoca, za którą podążała kompania rzeźników z jednym doboszem i dwoma trębaczami. Byli oni odziani w czerwień. Na końcu pokazała się publiczności kompania kozacka.

Gdy orszak królewski zbliżał się do murów miasta Gdańska, na wałach i na zewnętrznych fortyfikacjach zaczęto odpalać salwy na cześć Jana III. Na mostach znajdujących się przy Bramie Wyżynnej Jego Królewską Mość przywitał w imieniu Rady Miasta Gdańska syndyk miejski. Król otrzymał od prezydenta i burmistrza Gdańska Adriana von der Linde klucze do nadmotławskiego grodu. Klucze te znalazły się w rękach wojewody malborskiego. Królewski podkanclerzy odpowiedział na zaproszenie Rady Miasta Gdańska, a klucze miejskie powróciły do rąk włodarza Adriana von der Linde.

Po tym geście Jan III Sobieski wjechał przez Bramę Wyżynną do Gdańska i podążył ulicą Długą w towarzystwie reprezentantów Rady Miejskiej aż do Długiego Targu, do kwatery przygotowanej dla królewskiej rodziny. Podczas uroczystego wjazdu dały się słyszeć zewsząd dźwięki trąb i bębnów. Na wieży ratuszowej zaintonowano Te Deum Laudamus.

Gdy uroczystość dobiegła końca miejskie kompanie i kompanie kawalerii odmaszerowały obok królewskiej kwatery. Tak oto Jan III Sobieski wraz ze swą rodziną gościł w Gdańsku w roku pańskim 1677.

Opis z podróży Jana III do Prus i wizyty w Gdańsku w roku 1677 znajduje się w Bibliotece Gdańskiej PAN, zapisany w dokumencie pt. Kurtzer Bericht von Sr. Königl. Majestät in Pohlen angestelten Reyse in Preussen. Und darauff den 1. Augusti in die Stadt Dantzig gehaltenem Königlichen Einzuge/ Wie auß beygefügten Ehren-Pforten in Kupffer gestochen zu ersehen ist Anno 1677.     Nk 7802.8º adl. 9