© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum

Mieszczanin szlachcicem. Antoni Baluze (1618–1681)

Dyplomacja Ludwika XIV posiadała w drugiej połowie XVII w. na polskich terenach licznych dyplomatów i jeszcze większą liczbę agentów. Antoni Baluze był jednym z nich, reprezentantem Francji i agentem w jednej osobie. Ten dyplomata i zarazem opozycjonista dworu Jana III Sobieskiego od kilkudziesięciu lat przebywał w Rzeczypospolitej. Kim był wierny sługa polskich i francuskich królów, który został wygnany przez Sobieskiego z Rzeczypospolitej?

Historia Baluze'a zaczęła się w małej miejscowości Tulle na południu Francji. Pochodził on z szanowanej rodziny mieszczańskiej, która wydała Étienne’a Baluze'a – erudytę i bibliotekarza królewskiego. Po ukończeniu nauk w kolegium jezuickim los poprowadził młodego mieszczanina na dwór Ludwika XIII. Tam Baluze otrzymał szlachectwo i tytuł królewskiego pokojowca. W 1645 r. skorzystał z niezwykłej szansy wyjazdu do Polski u boku francuskiej księżniczki Ludwiki Marii Gonzagi. Na warszawskim dworze znalazł się pośród królewskiej świty. Zawierucha wojenna potopu szwedzkiego pozwoliła dworzaninowi wykazać się wiernością wobec króla Jana Kazimierza. Ambitny francuski szlachcic potrafił z powodzeniem wypełniać liczne misje dyplomatyczne pary królewskiej. Jak wielu Francuzów, którzy nie odstąpili monarchy w okresie jego tułaczki na Śląsku, Antoni Baluze otrzymał zaszczyty za swoje zasługi. Przyznanie mu indygenatu i przyjęcie syna Jana Kazimierza Baluze'a do kręgu dworzan to najlepszy dowód uznania.

Antoni był także wierny swoim francuskim korzeniom. W przeciwieństwie do syna nigdy nie nauczył się mówić po polsku. Z czasem stawał się coraz bardziej zgorzkniały wobec Polaków. W 1668 r. podczas elekcji i agitacji na rzecz kandydata Ludwika XIV do polskiej korony i z wielkim zaangażowaniem oddawał się działaniom francuskiej dyplomacji. Porażka partii francuskiej spowodowała, że coraz częściej wplątywał się w polityczne intrygi. W 1670 r. dawny dworzanin Jana Kazimierza wystąpił w spisku przeciw królowi Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu. Głośna afera zakończyła się ucieczką Baluze'ów za granicę.

W nadziei na lepsze czasy Antoni czekał na dobry moment powrotu do Polski. Nowe szanse dla Francuzów stanowiła elekcja Jana III Sobieskiego.  Spodziewając się godnego urzędu i kariery u boku dawnego stronnika dworu Ludwiki Marii Gonzagi, Antoni powrócił do Warszawy w 1674 r. Jednakże Sobieski wraz ze swoją francuską małżonką Marią Kazimierą d’Arquien nie przyjęli go na swoją służbę. Kierownictwo spraw zagranicznych Francji podchodziło z pewną nieufnością do rodaka, który od kilkudziesięciu lat zamieszkiwał w Polsce. Problem percepcji przez Francuzów i Polaków szlachcica o złożonej tożsamości komplikował karierę cudzoziemca. Urząd płatnego korespondenta dla dyplomacji francuskiej jeszcze bardziej wzmógł w nim gorycz, jaką okazywał wobec Sobieskich. Afera z 1680 r. oznaczała dla niego koniec przebywania na ziemiach Rzeczypospolitej. Po raz drugi Antoni Baluze wraz z synem musiał uciekać z kraju. Tym razem udał się do Francji, gdzie zmarł w 1681 r.