© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum

Staropolski kalendarz. Święta ruchome

W staropolskim kalendarzu daty określano zwykle poprzez wskazanie jakiegoś konkretnego święta lub najbliższego święta przed danym dniem lub po nim. Stosunkowo proste było więc nazwanie dnia jako święta jakiegoś konkretnego, znanego patrona. Dzień 21 grudnia to w tym systemie dies Sanctae Thomae Appostoli (dzień św. Tomasza Apostoła). Wiele świąt służących do określenia daty było jednak świętami ruchomymi, związanymi z Wielkanocą. O ile jesteśmy w stanie zapamiętać, kiedy wypadają święta ku czci najważniejszych patronów, i w ten sposób niejako automatycznie odczytać tak określoną datę, to taka sama operacja w przypadku świąt ruchomych jest już właściwie niemożliwa. Różnica wynosić tu może nawet ponad miesiąc – święta wielkanocne mogą bowiem wypadać między 22 marca a 25 kwietnia. W zależności od tego każdą datę określoną w stosunku do jakiegoś święta ruchomego związanego z cyklem wielkanocnym należy odczytywać osobno dla każdego roku, mając przed oczyma tablicę chronologiczną (kalendarz) dla konkretnego roku.

Dla oznaczenia daty, oprócz samej Wielkanocy (Dominica Paschae), używano najczęściej takich oznaczeń, jak Środa Popielcowa (dies Cinerum, caput jejunii), kolejne niedziele wielkiego postu i niedziele po Wielkanocy, Wniebowstąpienie Pańskie (Ascensio Domini, 40 dni po Wielkanocy), Zielone Świątki (Dominica Pentecostes, 50 dni po Wielkanocy), Boże Ciało (Corporis Christi). Daty dni, które występowały w pobliżu tych świąt, określano podobnie jak w wypadku świąt stałych, wskazując dzień tygodnia i jego stosunek do danego święta. Tytułem przykładu – datę śmierci Jana III Sobieskiego (17 czerwca 1696 r.) określono by Dominica Trinitatis (pierwsza niedziela po Zielonych Świątkach). Ukochana córka króla Jana Teresa Kunegunda urodziła się z kolei 4 marca 1676 r., tzn. w środę po drugiej niedzieli wielkiego postu (feria quarta post Dominicam Reminiscere). Do takiej daty dorzucano czasami określenia typu pridie lub in vigilia (w przeddzień, w wigilię) lub in crastino (nazajutrz). Na domiar złego staropolski pisarz mógł się po prostu pomylić...