© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum

Szlachcic polski w antycznym umundurowaniu – uwagi do lektury Potopu

Przed rozpoczęciem pracy nad Trylogią Henryk Sienkiewicz w 1880 roku napisał do przyjaciela - Mścisława Godlewskiego: „język dawny polega najwięcej na toku, który ma prawie powagę łaciny, nie zaś na sadzeniu dzikimi archaizmami. (...) Żeby dobrze pisać, potrzeba znać nie tylko Polaków z XVI i XVII wieku, ale i autorów łacińskich, przekłady ich dawniej dokonane, bo na nich kształcili się właśnie nasi i duchem ich się przejęli”. Do jakiego stopnia Polacy XVI i XVII wieku przejęli się duchem autorów łacińskich możemy zobaczyć w rezydencji wilanowskiej, gdzie król Sarmata został ukazany jako Rzymianin. To, co czcił dawny Rzym, teraz czci królewska siedziba – jak to napisano nad wejściem do pałacu. W Potopie Henryka Sienkiewicza dowodów na rzymskość polskiej szlachty znajdziemy wiele. Miecznik Billewicz, w rozmowie z Bogusławem Radziwiłłem mówi: „Mości Książe, wiem, że początków rodu naszego w Rzymie starożytnym szukać należy”. Toteż wzorem dawnych Rzymian bohaterowie Potopu są dzielni i skłonni do poświęceń jak bohaterowie rzymscy. Dwaj wielcy wodzowie - Czarniecki i Lubomirski – jak rzymscy konsulowie, dla ratowania ojczyzny ustępują sobie miejsca w polu:  „Co do komendy nad wojskiem pan Czarniecki przyjąć ją musi. Oto właśnie pragnę dać przykład tym, którzy wielkość swego rodu ustawnie na myśli mając, nie chcą żadnej zwierzchności uznawać, jak pro publico bono należy o wielkości swego rodu zapomnieć. Więc choć i tak złym wodzem może nie jestem, jednakoż ja, Lubomirski, idę dobrowolnie pod komendę Czarnieckiego, o to tylko Boga prosząc, aby nam wiktorię nad nieprzyjacielem spuścić raczył! - Rzymianinie! Ojcze ojczyzny – krzyknął Zagłoba...”. Tenże sam Lubomirski w oczach Zagłoby jest nie tylko ojcem ojczyzny (pater patriae) ale też wielkim dyktatorem, który ratuje rzeczpospolitą od zguby. Jak sławny konsul - Cyceron, któremu po udaremnieniu zamachu stanu senat przyznał ten zaszczytny tytuł pater patriae. Dalej, pełen zapału Zagłoba porównuje Lubomirskiego z najsłynniejszymi wodzami Greków i Rzymian: „- Jaśnie wielmożny panie! Kto by cię nie uwielbiał, kto by cię nie czcił, wzorze wszystkich cnót obywatelskich, który Arystydesa sprawiedliwością, męstwem Scypionów przypominasz”. Bohaterowie Potopu są nie tylko wzorem cnót rzymskich, ale też, jak przystało na potomków Rzymian, posługują się łaciną: „Ponieważ doszło do naszej wiadomości, ze urodzony Billewicz, miecznik rosieński, zamierza opuścić skrycie rezydencję naszą w zamiarach nam nieprzyjaznych: mianowicie, aby znajomych, koligatów, krewnych i klientów swoich ad rebelionem przeciw jego szwedzkiemu majestatowi i nam excitare, przeto polecamy oficerom, na presidium w Taurogach zostającym, urodzonego Billewicza wraz z synowicą jako zakładników i jeńców wojennych strzec i ucieczki ich nie dopuścić, pod utratą honoru sub poena sądu wojennego...”.

Kiedy oglądamy w Wilanowie królewskie portrety, na których monarcha przedstawiony został w antycznym umundurowaniu, widzimy bohatera, jak w powieści Sienkiewicza, który wzoru cnót i obyczajów upatrywał w starożytnym Rzymie.