© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   08.12.2017

Uczniowie Bacha w Polsce – Lorenz Christoph Mitzler

Spośród dwóch uczniów Jana Sebastiana Bacha, których koleje życia rzuciły w granice Rzeczypospolitej, Lorenz Christoph Mitzler (1711–1778) – czy też Wawrzyniec Mizler de Kolof, jak podpisywał się w Polsce – był tym, który z Polską związał się na dobre, trwale zapisując się w historii kulturalnej i intelektualnej Warszawy. Jego życiorys zdaje się rozpadać na dwie połowy – trzeba tu zresztą zastrzec, iż podział ów, jeśli rozumieć go w sensie chronologicznym, nie jest całkiem ostry – z których pierwszą poznamy raczej z pomocą zachodnioeuropejskich encyklopedii muzycznych czy literatury dotyczącej Jana Sebastiana Bacha; ślady drugiej zaś odnajdziemy w literaturze dokumentującej życie naukowe, literackie i kulturalne XVIII-wiecznej Warszawy czy też w historii polskiego drukarstwa. Wydawać by się mogło, iż są to dwie różne postaci – z jednej strony, subtelny teoretyk muzyki z tendencjami do matematycznej wykładni sztuki dźwięków, z drugiej – jeden z najaktywniejszych drukarzy i wydawców warszawskich 2. poł. XVIII wieku, założyciel pierwszych polskich periodyków naukowych, pisarz i publicysta zaangażowany w bieżące dyskusje polityczne i kulturalne. Faktycznie u podstaw obu tych obszarów działalności leży ten sam etos intelektualny, należał bowiem Mitzler do grona owych wszechstronnych umysłów wieku oświecenia, na których erudycję, rozległość zainteresowań i aktywności patrzeć dziś możemy z lekkim niedowierzaniem: doktor filozofii (Uniwersytet w Lipsku) i medycyny (Erfurt), jeden z głównych polskich propagatorów oświeceniowej filozofii Christiana Wolffa, autor licznych prac z zakresu filozofii, teorii muzyki, medycyny i historii Polski, także prawa, matematyki czy nawet numizmatyki.

Zacznijmy wszakże od początku. Urodzony w roku 1711 w Heidenheim w Wirtembergii Mitzler ukończył gimnazjum w Ansbach, a następnie studiował filozofię, teologię i medycynę na uniwersytetach w Lipsku i Wittenberdze. Muzyczną edukację rozpoczął, jak się zdaje, w Ansbach i kontynuował ją w Lipsku – dokładny zakres i charakter jego kontaktów z Bachem w tym czasie pozostaje nieznany, sam Mitzler wszakże odnotował w autobiografii, iż swą wiedzę o kompozycji zawdzięcza między innymi znajomości z Janem Sebastianem, swym „zacnym przyjacielem i patronem”. W 1736 roku Mitzler osiada w Lispku, podejmując ożywioną działalność jako teoretyk muzyki. Prowadzi na uniwersytecie wykłady o muzyce – pierwsze od 150 lat. W 1737 roku zakłada czasopismo muzyczne „Musikalische Bibliothek”.

Kolejny rok to początek przedsięwzięcia Mitzlera, które najmocniej zapisać się miało w historii muzyki niemieckiej. Mitzler zakłada korespondencyjne towarzystwo muzyczne o nazwie Societät der musikalischen Wissenschaften, mające kultywować muzykę jako naukę – każdy z członków przedłożyć miał towarzystwu raz w roku pismo teoretyczne bądź też utwór muzyczny. Idea, która stała za tym projektem, jak i generalnie za większością mizlerowskich koncepcji dotyczących muzyki, nie była nowa: byłą to sięgająca jeszcze Pitagorasa idea muzyki rządzonej przez stosunki liczbowe, swoistej matematyki dźwięków. Z jednej strony, nawiązywała ona do średniowiecznego jeszcze pojęcia muzyki jako jednej z czterech dyscyplin quadrivium – obok arytmetyki, geometrii i astronomii – z drugiej, kontynuowała wczesnorenesansową tradycję kontrapunktycznych zawiłości i zagadek. Warto tu zwrócić uwagę, iż ta racjonalistyczna – w owym czasie zdecydowanie konserwatywna – koncepcja muzyki miała już wkrótce zostać wyparta przez nową estetykę oświeceniową, opartą na kategoriach natury i smaku.

Wśród członków stowarzyszenia znalazło się kilku z najznaczniejszych kompozytorów niemieckich: Telemann, Haendel i – przede wszystkim – Jan Sebastian Bach. O ile członkowie towarzystwa nie zawsze wywiązywali ze swych zobowiązań, Bach w ostatnich latach życia z wzorową regularnością przesyłał Mitzlerowi swoje „teoretyczne” utwory: w 1747 roku potrójny sześciogłosowy kanon BWV 1076, dalej zainspirowany wizytą na dworze Fryderyka Wielkiego cykl Musikalisches Opfer i wariacje kanoniczne Vom Himmel hoch. Jak się zdaje, kolejnym przesłanym towarzystwu dziełem miała być Kunst der Fuge.

Gdy Bach komponował wspomniane utwory, Mitzlera nie było już w Lipsku. Po kilku latach burzliwych sporów muzycznych, w których głównym adwersarzem Mitzlera był hamburski teoretyk Mattheson, Mitzler w 1743 roku wyjechał do Polski, obejmując stanowisko doradcy Jana Małachowskiego, kanclerza koronnego, w Końskich. Był też nauczycielem jego syna i prowadził praktykę lekarską. W 1747 roku uzyskał w Erfurcie tytuł doktora medycyny na podstawie rozprawy o wynalezionym przez siebie balsamie. W 1749 roku Mizler trafia do Warszawy, gdzie otwiera praktykę lekarską, propaguje na łamach gazet nowoczesną medycynę, postuluje też utworzenie Collegium Medicum, które sprawować miałoby pieczę nad działalnością polskich lekarzy – projekt spotkał się z poparciem króla Augusta III, ale przepadł w sejmie. Mitzler zostaje za to nadwornym lekarzem królewskim. Zarazem podejmuje teżdziałalność wydawniczą: z początku we współpracy z Józefem Andrzejem Załuskim wydaje naukowy niemieckojęzyczny periodyk „Warschauer Bibliothek”, później pod patronetem Józefa Aleksandra Jabłonowskiego łacińskie „Acta Litteraria Regni Poloniae et Magni Ducatus Lithuaniae”. Od 1756 roku Mitzler ma własną drukarnię, otworzoną za przywilejem królewskim w kamienicy Bursztynowicza na Dunaju. Później w uznaniu jego zasług przyznano mu nowy, większy lokal w pałacu Kazimierzowskim.

Trudno byłoby wyliczyć wszystkie inicjatywy i działania podejmowane przez Mitzlera w Warszawie, w której do swojej śmierci w 1778 roku pozostawał jednym z czołowych drukarzy. Od 1765 roku do końca życia miał poważny udział w wydawaniu naczelnej gazety polskiego oświecenia, to jest „Monitora”, od 1774 roku jako redaktor naczelny. Wikłał się w bieżące spory polityczne, a raz nawet groził mu proces (za paszkwile na Adama Ponińskiego). Szczególną uwagę Mitzler poświęcał stołecznym scenom, stając się z czasem jednym z głównych krytyków teatralnych, formułował przy tym utrzymane w oświeceniowym duchu postulaty dotyczące zadań teatru w kształtowaniu moralności i obyczajów społeczeństwa. Wspomnieć można tu także projekty historyczne, takie jak Historiarum Poloniae et Magni Ducatus Lithuaniae Scriptorum… collectionis magnae (planowaną na kilkanaście tomów – ukazało się pięć – kompilację kronik polskich w opracowaniu Mitzlera) i napisaną, lecz nieopublikowaną i zaginioną Historię nuzmizmatyki polskiej, za które otrzymał Mitzler tytuł Historiografa Królestwa Polskiego.

Żywe zaangażowanie Mitzlera we rozmaite sprawy Rzeczypospolitej nie pozostawia właściwie wątpliwości co do stopnia jego identyfikacji z nową ojczyzną. Pisał po polsku, choć nie bez germanizmów i niezręczności – świadom tego zatrudniał zresztą w drukarni korektora i stylistę. Przez swych polskich podwładnych – pracowników drukarni – był chyba lubiany: zachował się uroczy wierszyk ułożony przez nich na imieniny Mitzlera:

Byś obfitość miał dobra wszelkiego, a z części
Dał się nam też pożywić, jak Ci Bóg poszczęści,
Tak serca się wdzięcznością, a zaś ręce pracą
Naszą wierną za łaski ochotnie wypłacą.
To Ci życzą, to pragną zgodnie z sercem usta
Macieja i Tomasza i Pape Augusta.

Trudno do końca zrekonstruować motywy stojące za decyzją Mitzlera o wyjeździe do Polski, który ostatecznie rozłamał jego życie na dwa tak różne od siebie okresy. Wiemy, iż początkowo myślał o przeniesieniu się dalej na wschód – do Rosji, podejmował także próby powrotu do Lipska, bezskutecznie starając się o stanowisko uniwersyteckie – wnioskować więc można, iż z czasem dopiero pogodził się z myślą o osiedleniu się w Polsce na stałe. Jest bardziej niż prawdopodobne, że gdyby pozostał w Lipsku bądź do niego powrócił, zaliczalibyśmy go dzisiaj obok Friedricha Wilhelma Marpurga czy Johanna Matthesona do grona czołowych niemieckich pisarzy muzycznych epoki.

Bibliografia:

Roman Kaleta, Mieczysław Klimowicz, Prekursorzy oświecenia, Wrocław 1953.

Joanna Falenciak, Lorenz Christoph Mizler a polska kultura muzyczna w drugiej połowie 18 wieku, [w:] „Muzyka: kwartalnik Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk” t. 20 (1975), nr 4 (79), s. 95–103.

Martin Geck Johann Sebastian Bach. Life and Work, przeł. John Hargraves, New York 2006.

George J. Buelow, Lorenz Christoph Mizler von Kolof, [w:] The New Grove Dictionary of Music and Musicians, red. S. Sadie, London-New York 2001.