© Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie
Silva Rerum   Silva Rerum   |   27.12.2023

W świecie nowożytnych drukowanych mass mediów

W epoce nowożytnej można mówić o rozwiniętym w pełni rynku pisanych, a następnie drukowanych środków masowego przekazu. Nowiny ze świata, wydane w postaci prasy, kalendarzy i druków ulotnych, docierały do tych sfer społecznych i miejsc, do których nie trafiała żadna inna książka ani żaden list. Prawdopodobnie informacje dochodziły do odbiorców zwykle pośrednio, jako ciekawostki lub rozmowy prowadzone z miejscowym księdzem, szlachcicem, kupcem i przejezdnym, lub były od nich usłyszane[1]. Przypuszczenia te potwierdza fragment wiersza autorstwa Stanisława Józefa Duńczewskiego (1701–1767), matematyka oraz znanego wydawcy kalendarzy i druków:

„(…) nie słuchał woyny, nie był y za Lwowem;
Ledwie, że wie Szczebrzeszyn, Goray, z Tomaszowem
Że chłopom przy robocie Minucye czyta,
Już ci z niego y szlachcic, y Rzeczpospolita”.

Wśród form przekazywania wiadomości, opinii oraz wymiany poglądów bezsprzecznie królowały listy. Za ich pośrednictwem dość szybko i tanio wymieniano wówczas treści zarówno literackie, jak i użytkowe, mające charakter oficjalny lub prywatny. Od XVI wieku, w szczególności zaś w epoce oświecenia, za najważniejszą dla rozwoju europejskiej kultury i nauki oraz idei uznaje się Rzeczpospolitą Listów (Respublica Litteraria)[2]. Była to wspólnota uczonych i innych osób zajmujących się pisaniem. Temat wyżej przywołanego fenomenu komunikacyjnego wymaga jednak osobnego omówienia. O ile jego wpływ na zmiany polityczne i społeczne epoki jest bezsprzeczny, o tyle swoim zasięgiem obejmował jedynie stosunkowo wąskie, elitarne grono odbiorców. Dlatego też warto pokrótce scharakteryzować formy i zmiany na bardziej uniwersalnym rynku informacji.

Wiek XVII jest szczególnie interesujący ze względu na zmiany zachodzące w sposobie przekazywania wiedzy o poznawanym coraz lepiej świecie. O pierwszych mass mediach można mówić, gdy od połowy siedemnastego stulecia almanachy stały się najbardziej powszechnym drukowanym źródłem wiedzy, wydawanym w dziesiątkach, a nawet setkach tysięcy egzemplarzy. Oprócz kalendariów i prognostyków zawierały one opisy królestw, ustrojów, wojen, przyrody, geografii, zwierząt, dalekich krain, a także porady gospodarcze i medyczne oraz treści religijne. Takie wzmianki – w postaci opisów i relacji z wydarzeń, ciekawostek oraz rycin – dotyczyły również Rzeczypospolitej. Co warte podkreślenia, ówczesna tzw. literatura tania przybierała raczej drukowaną formę jarmarku, gabinetu osobliwości i klubu dyskusyjnego[3]. W przypadku Francji, a następnie Anglii, zmiany w formie kalendarzy i sposobie przekazywanych treści wiązały się z pojawieniem się w latach 70. XVII wieku regularnej prasy, która zawierała bardziej aktualne wieści ze świata. Niezwykle istotną rolę w systemie przekazywania informacji odgrywała szybkość ich rozprzestrzeniania się. Prędkość płynących w świat wiadomości determinowała również ich zasięg. Nieprzypadkowo od wieków słowo pisane uważano za narzędzie wpływu na społeczeństwa wielokroć bardziej skuteczne niż wielotysięczne armie[4]. Wydawcy tych źródeł informacji musieli  więc mieć szczególne umiejętności – uatrakcyjnienia tworzonych treści oraz ostrości pióra. Poza zdolnościami pisarskimi i redakcyjnymi liczyła się również przede wszystkich dobra organizacja zarówno tworzenia przygotowanego materiału, jak i jego dystrybucji.

Gazety – jako owoc ewolucji almanachów oraz literatura tania i powszechna – doprowadziły do rewolucji w kalendariografii, wymuszając na wydawcach kalendarzy wzbogacenie treści swoich dzieł coraz dokładniejszą wiedzę o świecie. Czasopismo „Le Mercure Galant” jest traktowane przez historyków jako punkt graniczny w rozwoju prasy, w którym zakres przekazywanych informacji rozciągał się na wszystkie obszary wiedzy obecnej w dyskursie społecznym – politycznej, kulturalnej, medycyny i nauk ścisłych[5]. Kalendariografia, która przekazywała podobne treści, była jednak ograniczona ze względu na prostą i nierzadko pozbawioną komentarza formę przedstawianej wiedzy. Celem takiego zabiegu była chęć przekazania możliwie dużej ilości danych, które następnie mogły być komentowane, interpretowane i przekazywane przez czytelników. Wiele informacji na ich łamach było również powielanych co roku, bez niezbędnej aktualizacji[6].

W siedemnastym stuleciu dużą popularnością w całej Europie cieszyła się prasa rękopiśmienna, tzw. nouvelles à la main[7]. Były to gazety zawierające zwięzłe informacje na temat bieżącej sytuacji politycznej i wydarzeń ze świata. Ponadto można było w nich znaleźć zarówno odpisy ważnych dokumentów, listów, jak i opisy dalekich krain, postaci ze świata kultury i polityki oraz liczne kurioza. Było to interesujące medium, za pośrednictwem którego redaktorzy kreowali obraz świata swoich czytelników (nierzadko zamawiających takie nowiny na własny użytek), zmieniające ich gust oraz zaspakajające ciekawość. Wobec braku rzetelnych źródeł wiedzy periodyki rękopiśmienne miały na celu nasycać oczekiwanymi informacjami, sensacją i humorem odbiorców, a także służyć jako narzędzie w codziennej działalności politycznej lub ekonomicznej. Ich twórcami byli ludzie wywodzący się ze środowisk dworskich i kościelnych, a także żołnierze, włóczędzy i żacy. Ten typ źródeł cieszył się niesłabnącym zainteresowaniem również w XVIII wieku, ze względu na swoją taniość, poczytność, sensacyjność i niezależność od wpływów administracji państwowej. Jego atutem była również lokalność. Od I połowy XVII wieku w całej Europie powstawały serie wydawnicze w formie prasy. 1 lipca 1650 roku w Lipsku ukazała się „Einkommende Zeitungen”, pierwsza na świecie gazeta codzienna, która ukazywała się sześć razy w tygodniu. Autorem tego periodyku był lipski bibliopol Timotheus Ritzsch (1614–1678).

W Rzeczypospolitej za pierwszą polską gazetę uznaje się „Merkuriusza Polskiego Ordynacyjnego”, wydawanego między 3 stycznia a 22 lipca 1661 roku w Krakowie z inicjatywy marszałka nadwornego koronnego Łukasza Opalińskiego. Celem gazety było przekonanie opinii elit szlacheckich do wprowadzenia w Rzeczypospolitej elekcji vivente rege. W tym samym czasie w Rzymie wydawano „Continuatione del Mercurio Polacco”, na łamach którego opisywane były na bieżąco wydarzenia z Polski. Kolejną polską gazetą były wydawane w Krakowie w latach 1686–1689 „Wiadomości Cudzoziemskie Extraordynaryjne”. Podobne periodyki były wydawane również w Anglii, Szkocji i Italii. Duże zapotrzebowanie na tego typu publikacje wynikało z ciągłego deficytu informacji w epoce nowożytnej. Należy jednak podkreślić, że badacze oceniają stan wiedzy ówczesnych społeczeństw jako wysoki[8]. Cechą charakterystyczną wyżej wymienionych drukowanych gazet był ich mały nakład – od kilkudziesięciu do trzystu egzemplarzy. Gazety rękopiśmienne naturalnie ukazywały się w o wiele niższych nakładach. Dlatego niezwykle trudno określić ich realny zasięg społeczny, choć zapewne ich treść docierała do szerszego grona odbiorców w formie ustnej.

We Francji za pierwszą gazetę uznaje się wydane w 1612 rokuLe Mercure français”, którego autorem był paryski księgarz Jean Richer (??–1612). W 1631 roku Théophraste Renaudot (1586–1653), nadworny lekarz króla Ludwika XIII, wydał „La Gazette”, uznawany za prymarny i najstarszy tygodnik w nowoczesnym słowa tego znaczenia we Francji. Był to periodyk drukowany, którego nakład nie przekraczał 300–400 egzemplarzy. Grono odbiorców gazety ograniczało się do przedstawicieli dworu królewskiego, szlachty oraz pojedynczych reprezentantów bogatego mieszczaństwa. Periodyki w formie tygodników, miesięczników lub kwartalników były kolejnym  etapem metamorfozy kalendarzy; nastawione na innych czytelników, poszukujących informacji i opinii na bieżące tematy. Pojawianie się cyklicznie wydawanych źródeł wiedzy o świecie znacząco przyczyniło się do zmian w ówczesnych systemach komunikacji społecznej. Od powstania prasy periodycznej w XVII wieku, a zwłaszcza od jej rozwoju w XVIII wieku we Francji, Niemczech i Anglii, a następnie we wszystkich krajach zachodnich, kalendariografia i prasa stanowiły jedną dziedzinę i praktykę kulturową. Ich bliskość polega na samej materialności komunikacji, którą dzielą pisarze i publicyści − pisaniem drukiem i rozpowszechnianiem w przestrzeni publicznej[9]. Skutkowało to koniecznością sprostania oczekiwaniom odbiorców docelowych, od których prasa periodyczna zależała jeszcze bardziej niż almanachy. John Brewer uważał, że możliwość przesyłania do redakcji komentarzy i listów wniosła do przestrzeni publicznej szczególną jakość, tworząc pierwsze wspólnoty komunikacyjne. Opisana rewolucja niebawem objęła swoim zasięgiem wszystkie europejskie rynki taniej literatury.

Ciekawym zagadnieniem jest sposób dystrybucji tzw. literatury taniej w Rzeczypospolitej. Do początków XVIII wieku corocznie do Krakowa przybywały setki, a nawet tysiące księgarzy i kramarzy ze wszystkich zakątków Rzeczypospolitej oraz spoza jej granic. Był to element szerszego zjawiska kolportażu wiedzy oraz literatury europejskiej. Rokrocznie wydawcy, drukarze oraz literaci z całej Europy spotykali się na liczących co najmniej dziesiątki tysięcy uczestników międzynarodowych targach książki we Frankfurcie nad Menem oraz w Lipsku. Tak zwane Frankfurter i Leipziger Buchmesse, funkcjonujące co najmniej od XV wieku, są największymi centrami handlu książkami i drukami na kontynencie europejskim po dziś dzień. Między innymi za pośrednictwem tych stałych wydarzeń do państw Europy Środkowej i Północnej ciągle napływały nowości wydawnicze.

Dzięki prowadzonym sumiennie zestawieniom i rachunkom sprzedaży własnego nakładu przez oficyny drukarskie w Krakowie, tzw. wendycyj, np. Kolegium Większego Uniwersytetu Krakowskiego, można z precyzją ocenić skalę dystrybucji książek i kalendarzy krajowych oraz zagranicznych. Wielu bibliopolów, wywodzących się z Warszawy, Lublina, a także Wielkopolski, Pomorza i Śląska, posiadało kilka księgarń w różnych miastach. Za przykład może posłużyć znany wydawca, Antoni Hebanowski, posiadający swoje składy w Krakowie, Lwowie i Lublinie w latach 1704–1715. W zestawieniu sprzedaży z lat 1709–1715 figuruje liczba 10769 kalendarzy i druków tylko z oficyn krakowskich, nie licząc książek. Dane te pokazują dużą skalę rynku polskiej literatury taniej. Oczywiście jest to tylko przykład jednego księgarza, oprócz którego w tym samym czasie było wielu innych[10]. Kolportaż książek i literatury taniej odbywał się na największą skalę również za pośrednictwem zakonów oraz przy okazji wielu wydarzeń publicznych takich jak, np. sejmy, targi, jarmarki, sejmiki oraz pielgrzymki. Należy przy tej okazji wspomnieć o handlu kalendarzami za pośrednictwem kupców żydowskich, wędrownych kramarzy, np. Szkotów oraz zawodowych nosicieli nowin, chodzących od miejscowości do miejscowości i przekazujących wieści[11].

Ci ostatni podróżowali niekiedy z długim kijem, na końcu którego znajdowały się przyczepione gazety, kalendarze, druki ulotne. Dla zobrazowania sposobu funkcjonowania tego zjawiska, proszę przywołać w swojej pamięci wspomnienia gazet zawieszonych na uchwytach z drewna, które do niedawna powszechnie można było spotkać w kawiarniach, barach, dworcach kolejowych i innych miejscach publicznych…

Informacje z periodyków, choć niepełne i przeważnie zniekształcone, mogły wpływać na wyobraźnię słuchacza. Janusz Tazbir zwracał uwagę na deglomerację i prowincjalizację kultury szlacheckiej, która miała być przyczynkiem do rozwoju literatury rękopiśmiennej przy jednoczesnej degradacji popularności utworów drukowanych, dostępnych przeważnie w ośrodkach miejskich[12]. Sprzyjało to powstawaniu więzi sąsiedzkich oraz zjawisku integracji kultowej, gdzie dwór szlachecki i niejednokrotnie karczma stawały się - w ujęciu socjologicznym -  polami gry społeczno-kulturowej warstwy szlacheckiej i chłopskiej[13]. Kalendarze i gazety, jako jedne z elementów komunikacji, przyczyniły się do przełamywania barier społecznych[14]. Rozpowszechnianiu się informacji oraz wiedzy zawartej w tych źródłach sprzyjały intencje samych autorów, którzy chcieli uczynić ze swoich dzieł druk podręczny, pierwszej potrzeby, przydatny w życiu osobistym, w szczególności towarzyskim. Potwierdzają to analizy rękopisów i wspomnień autorów XVIII- i XIX-wiecznych. Wiedza pochodząca zarówno ze źródeł drukowanych, jak i ilustracji była wzbogacana oraz uzupełniana poprzez sam fakt swojej obecności w tzw. audiosferze, czyli oralnym obiegu informacji. Koegzystencja pisanych i mówionych mass mediów epoki nowożytnej tworzyła nieosiągalne dziś dla wyobraźni współczesnego czytelnika, różnorodne, pełne ekspresji i bogactwa kulturowych środków przekazu, niepowtarzalne theatrum mundi.


[1]     Chartier R., Czy książki wywołują rewolucje? Szkice z historii książki, lektury i kultury piśmiennej, Warszawa 2019, s. 42–76.

[2]     Najważniejsza monografia poświęcona “Republice”: Bots H., De Republiek der Letteren. De Europese intellectuele wereld, 15001760, Nijmegen 2018. Ponadto: Pawlak W.,  »Amicorum colloquia absentium«. Przyjaźń i epistolografia w humanistycznej »respublica litteraria«, [w:] Epistolografia w dawnej Rzeczypospolitej, t. V: Stulecia XVI–XIX. Nowa perspektywa historycznoliteracka, red. P. Borek, M. Olma, Kraków 2015, s. 63–83, [dostęp: 29.11.2023] https://www.academia.edu/19027107/_Amicorum_colloquia_absentium_Przyjaźń_i_epistolografia_w_humanistycznej_respublica_litteraria_w_Epistolografia_w_dawnej_Rzeczypospolitej_t_V_Stulecia_XVI_XIX_Nowa_perspektywa_historycznoliteracka_red_P_Borek_M_Olma_Kraków_2015_s_63_83_preprint_.

[3] Arcyciekawa oraz niezwykle przyjemna w odbiorze książka, przedstawiająca funkcjonowanie prasy w społeczeństwie nowożytnym, tu na przykładzie XVIII-wiecznej Anglii: Dobrowolski P.T., Świat ze słów: angielskie miesięczniki XVIII wieku. Media, informacja i opinia publiczna, Warszawa 2018.

[4] Zjawisko „władztwa informacyjnego”, znanego szerzej jako power of information w bardzo przystępny i szczegółowy sposób zostało opisane w szybko dostępnej pracy: Rogala-Lewicki A., Informacja jako autonomiczny czynnik wpływu w przestrzeni publicznej. Studium władztwa informacyjnego, Warszawa 2013, [dostęp: 29.11.2023]. https://depotuw.ceon.pl/bitstream/handle/item/336/Rogala-Lewicki - doktorat.pdf?sequence=1.

[5] Castioni B. Paschoud A., Le Mercure Galant (1672–1710): un jalon significatif sur la voie de l’encyclopédisme des Lumières, [w:] „Recherches sur Diderot et sur l’Encyclopédie”, 51 (2016), s. 143–167.

[6] Przykładem takiej serii wydawniczej są kalendarze astrologa François Commeleta (16??–1689), publikowane w latach 1661–1689. Ich treść charakteryzuje rokroczna aktualizacja prognostyków i kuriozów. Jest to typowy przykład almanachu prognostykarsko-astrologicznego. Kolejną ciekawą częścią takich publikacji na rynku francuskim jest znajdujący się na końcu kalendarza dział pt. L’almanach du Palais. Ou l’on peut remarquer iour par iour tout ce qui s’y peut voir de plus curieux plus memoratif. W tej części autorzy przedstawiali najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce w poprzednim roku w danym mieście, dworze lub regionie.

[7] Więcej na temat tego rodzaju prasy we Francji czasów ancien régime: Moureau F., Répertoire des nouvelles à la main: dictionnaire de la presse manuscrite clandestine XVIe–XVIIIe siècle, Oxford 1999.

[8] Maciszewski J., Mechanizmy kształtowania się opinii publicznej w Polsce doby kontrreformacji, [w:] Wiek XVII – kontrreformacja – barok. Prace z historii kultury, Wrocław 1970, s. 55–72; Dmitruk K., Sytuacje komunikacyjne w kulturze literackiej dawnej Polski, [w:] Z dziejów życia literackiego w Polsce XVI i XVII wieku, Wrocław 1980, s. 11–38.

[9] Przykłady dwóch najważniejszych periodyków francuskich, uznawanych za pierwowzory późniejszych miesięczników angielskich: „Le Mercure Galant” (1672–1710, 1710–1714), „Mercure Historique et Politique” (1686–1782).

[10] Przykłady innych bibliopolów, posiadających po kilka składów książek: Mikołaj Hebanowski, drukarz warszawski, Ignacy Tyrtele ze Śląska, Fabian Sebastian Hebanowski, paulini jasnogórscy. Więcej na ten temat pisze Pachoński J., Drukarze, księgarze i bibliofile krakowscy 17501815, Kraków 1962, s. 90–96.

[11] Kowalski W., Wielka imigracja. Szkoci w Krakowie i Małopolsce w XVI – pierwszej połowie XVII wieku, Kielce 2010, s. 63–108.

[12] Tazbir J., Dlaczego wiek XVII był stuleciem rękopisów?, [w:] Od Haura do Isaury. Szkice o literaturze, Warszawa 1985, s. 7–22; Cynarski S., Sarmatyzm – ideologia, styl życia, [w:] Polska XVII wieku. Państwo, społeczeństwo, kultura, red. Tazbir J., Warszawa 1969, s. 220–243.

[13] Bordieu P., Wacquant L., Reponses. Pour une antropologie reflexive, Paryż 1992; Burszta J., Wieś i karczma: rola karczmy w życiu wsi pańszczyźnianej, Warszawa 1950; Dwór, plebania rodzina chłopska. Szkice z dziejów wsi polskiej XVII i XVIII wieku, red. Ślusarska M., Warszawa 1998.

[14] Rok B., Kalendarze jako nośnik informacji i wiedzy, [w:] Rozprawy z dziejów XVIII wieku. Z dziejów komunikacji socjalnej epoki nowożytnej, red. Wojtowicz J., Toruń 1993, s. 103–117.