Bracia z Kaukazu
DE EN PL
Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pasaż Wiedzy

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Bracia z Kaukazu Roman Marcinek
zamość_BN.jpg

Ormianie, naród pochodzący z odległego Kaukazu, pojawili się na Rusi już w XII w., uchodząc przed arabskim naciskiem. Po przyłączeniu Rusi Halickiej znaleźli się w granicach Polski, a ośrodkiem ich diaspory stał się Lwów. Życie duchowe Ormian w stolicy Rusi koncentrowało się przy katedrze wybudowanej na wzór słynnej świątyni w Ani na Kaukazie. To najpiękniejszy zachowany zakątek „średniowiecznego” Lwowa, z otaczającymi kościół omszałymi zaułkami i wąską, dużymi kamieniami brukowaną uliczką. Najstarszą część katedry wzniesiono ok. 1363 r., a jej powstanie bywa wiązane z osobą budowniczego Doringa.

W 1356 Ormianie otrzymali od Kazimierza Wielkiego przywilej potwierdzający ich samorząd sądowniczy i odrębność wyznaniową. Początkowo dbali i podkreślali swą odrębność, z czasem jednak ormiańskie prawo zwyczajowe uległo spolonizowaniu. W 1519 r. ukazał się Statut ormiański – zbiór armeńskiego prawa zawierający niektóre elementy rozporządzeń niemieckich i polskich. Został wydany przez króla Zygmunta I dla polskich Ormian mieszkających wówczas głównie we Lwowie i w Kamieńcu Podolskim. Uzupełnione za Jana III Sobieskiego przepisy zniesiono dopiero w latach 1780-1781.

W XVI-XVII w. Ormianie osiedlali się w Rzeczypospolitej; rozrastały się ich gminy w Kutach, Barze, Kamieńcu Podolskim, Łucku, Jazłowcu, Stanisławowie i Zamościu. Byli zamożnymi mieszczanami, ale z trudem wywalczyli sobie pełnię praw miejskich. Ułatwiło im to dopiero przyjęcie unii z Kościołem katolickim.

Ormiańskie rękodzieło lwowskie uchodzi za jeden z przejawów orientalizmu w sztuce polskiej. Przybyli ze Wschodu rzemieślnicy parali się głównie tkactwem, hafciarstwem, płatnerstwem i złotnictwem (Zamość, Lwów); przenosili na polski grunt typowe wzory orientalne. Ormianie, którzy początkowo rozpoczęli chałupniczą produkcję, umiejętnie łączyli tradycyjne wzornictwo z oczekiwaniami szlacheckiego odbiorcy. W XVIII w. pasy produkowano w manufakturach zw. persjarniami (m.in. w Korcu, Kobyłce k. Warszawy, Grodnie, Sokołowie, Krakowie i Gdańsku); najsłynniejsza z nich była radziwiłłowska wytwórnia w Słucku, prowadzona przez Ormianina J. Mażarskiego. Cenionymi wyrobami ormiańskimi były luksusowa broń i oporządzenie jeździeckie: szable, buławy, buzdygany, tarcze (tzw. kałkany), siodła, rzędy. Szczytowe osiągnięcia w tej mierze stały się udziałem rękodzielników ormiańskich działających we Lwowie i w miasteczkach Rusi. Był to jeden z najsilniejszych przejawów orientalizmu w sztuce polskiej. Ormiańscy rzemieślnicy pracowali w oparciu o wzory wschodnie (głównie perskie i turecki), stopniowo modyfikując je pod wpływem sztuki europejskiej. Wyroby charakteryzowały się wysokim poziomem wykonania, a ich bogactwo i dekoracyjność odpowiadały sarmackiemu gustowi. Moda na ormiańskie rękodzieło stopniowo przemijała i wygasła w okresie klasycyzmu.

Ormianie zdominowali też handel ze Wschodem, sprowadzając luksusowe wyroby rzemieślnicze, tekstylia i broń. Znając doskonale tamtejsze stosunki (i języki), byli niezastąpieni w kontaktach dyplomatycznych i kulturalnych. We Lwowie dzierżawili od miasta urząd tłumaczy, dzięki czemu pośredniczyli w międzynarodowych transakcjach i jako kupcy skutecznie rywalizowali z żydowskimi i greckimi monopolistami. Chętnie się polonizowali w warstwie patriotyczno-obywatelskiej (ormiańskiego pochodzenia był np. G. Piramowicz), pozostając przy odrębności religijnej i częściowo obyczajowej. Odprawiali liturgię w ojczystym języku, choć w mowie używali polskiego lub ruskiego. Była w nich jakaś naturalna rycerskość, nie tylko ducha. Znana anegdota opowiada, jak mistrz Jan Matejko – olśniony fizjonomią przybyłego z Pokucia pana Agopsowicza – biegał za nim po Krakowie, budząc niepokój statecznego ziemianina, nim zdołał go przekonać, by dał się sportretować. Jego twarz znamy dziś wszyscy – to Stefan Batory triumfujący pod Pskowem.

Po zawarciu unii z Kościołem katolickim w 1630 r. sytuacja Ormian uległa zasadniczej zmianie. Przede wszystkim opuścili własne getto, w którym trzymało ich nie prawo, lecz własna wola i obyczaj. Zaczęli szerzej łączyć się z innymi narodami lwowskiej wieży Babel. Był to początek końca odrębności. Gubernator Galicji w 1773 r. dostrzegał niebezpieczeństwo: Szlachta żeniła się chętnie z bogatymi dziedziczkami z mieszczan, ale szlachcic nie mógł trudnić się handlem lub przemysłem, więc niszczała świetność stanu i przechodziła w ręce Żydów. Sami Ormianie kapitulowali i wziąwszy za żonę piękną szlachciankę, rzucali miasto, wybierali wieś, kupowali dwory, spolszczali nazwiska (Kreshuin stawał się Krzeczunowiczem, a Aswadur – Bogdanowiczem), żyli życiem szlachty. Na pograniczach (Bukowina, Besarabia), zrośnięci z naszą kulturą, tworzyli klasę polskich ziemian.

Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.

✓ Rozumiem