Potęga rodów magnackich I Rzeczypospolitej często nie ograniczała się wyłącznie do terytorium ich rodzimego kraju. Wielu przedstawicieli wpływowych rodzin cieszyło się szacunkiem oraz uznaniem także za granicą. Nierzadko wiązało się to z ich politycznym znaczeniem i wpływem, jaki mogli wywrzeć na losy Królestwa Polskiego oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego. W efekcie zachowało się do naszych czasów wiele utworów pochwalnych dedykowanych dawnym Polakom, ale powstałych i wydanych poza ich ojczyzną. Wśród nich spotkać można także stemmata, co świadczy o przenoszeniu polskich zwyczajów wydawniczych i w pewnym sensie promieniowaniu naszej rodzimej kultury na kraje ościenne.
Do tego typu przypadków należy zaliczyć wiersz dedykowany rodzinie Firlejów. Był to jeden z najpotężniejszych rodów magnackich w Małopolsce. Przedstawiciele rodziny Firlejów piastowali w państwie najwyższe godności, zarówno świeckie, jak i kościele. Byli hetmanami, marszałkami, wojewodami, kasztelanami krakowskimi, a także biskupami i prymasami. To ostatnie stanowisko piastował Henryk Firlej.
Wspomniany wyżej wiersz znajduje się na odwrocie karty tytułowej wydanej w niemieckim Hanau w roku 1618 historii Polski. Dokładny tytuł, jaki dzieło to nosi, brzmi: Historia rerum Polonicarum concinnata et ad Sigismundum tertium Poloniae Sueciaeque regem usque deducta, a jego autorem jest Salomon Neugebauer, który dość dokładnie zwiedził ziemie I Rzeczypospolitej, a także Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Jak mówi sam tytuł, jego praca poświęcona został historii Polski, którą autor doprowadził do czasów panowania Zygmunta III Wazy. Dzieło niemieckiego historyka nie zostało jednak poświęcone temu władcy, lecz właśnie Firlejom. Jednym z elementów odnoszących się do Firlejów jest stemmat zbudowany z ich herbu, czyli Lewarta, oraz łacińskiego epigramu, jaki tworzy sześć łacińskich dystychów.
Ponieważ w godle Lewarta widoczny jest wspięty lampart w koronie, a w klejnocie herbu, jaki umieszcza się nad koroną szlachecką, znajduje się taki sam lampart, łatwo się domyślić, że autor epigramu będzie się właśnie do niego odwoływał. Neugebauer, bo również omawiany stemmat wyszedł spod jego pióra, porównuje ze sobą dwa heraldyczne koty. Pierwszym jest leopard Firlejów, a drugim lew. Historyk i poeta przekonuje czytelnika o wyższości tego pierwszego, co z jednej strony ma świadczyć o przewagach Firlejów, a z drugiej być efektem ich waleczności, a także pielęgnowaniu darów Pallady. Bogini ta, jak wiemy, opiekowała się nie tylko sztuką wojenną, lecz także patronowała mądrości, która ma cechować małopolski ród.
Fakt ukazania się takiego utworu w dziele przeznaczonym do lektury poza granicami Rzeczypospolitej i wydanym w Niemczech, na pewno cieszył Firlejów. Należy jednak pamiętać, że nie zostali oni przez autora wybrani przypadkowo. Można mieć wręcz pewność, że finansowo przyczynili się do wydania pracy historycznej Neugebauera i otoczyli go swoją opieką. Dość tylko powiedzieć, że niemiecki historyk przez pewien czas piastował stanowisko rektora w finansowanym przez Firlejów gimnazjum mieszczącym się w Kocku. Przedstawiony stemmat jest zatem także literackim dowodem wdzięczności.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych na naszej stronie internetowej oraz dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych Użytkowników. Pliki cookies mogą Państwo kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszej strony internetowej, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż akceptują Państwo stosowanie plików cookies. Potwierdzam, że aktualne ustawienia mojej przeglądarki są zgodne z moimi preferencjami w zakresie stosowania plików cookies. Celem uzyskania pełnej wiedzy i komfortu w odniesieniu do używania przez nas plików cookies prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności.
✓ Rozumiem