19 września 1707 roku, kiedy dżuma szalała w Krakowie oraz Małopolsce, w Warszawie wydano specjalną ordynację przeciwepidemiczną, która miała zapobiec zawleczeniu moru na Mazowsze. Zarządzenie składało się z pięciu punktów głównych i brzmiało następująco:
Burmistrz i Rada Miasta jego Królewskiej Mości Starej Warszawy.Wszem, wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy przy zaleceniu Chęci, i powolności naszej, osobliwie jednak Mieszczanom, i obywatelom, Gospodarzom, Komornikom, w Starej i nowej Warszawie, i Przyległych Przedmieściach na duchownych, i Klachackich Gruntach zasiadłym, i całemu Pospólstwu w Mieście, i na Przedmieściach okolicznie Miasta Starej Warszawy mieszkającym podaje się do wiadomości. Iż gdy z dopuszczenia Boskiego nie tylko w Krakowie, ale i po bliższych miejscach morowe Powietrze pokazawszy się jeszcze nie ustaje, od którego jeżeli sam Pan Bóg tego Miasta nie ustrzeże, największa Nasza ostrożność, lubo zda Się być ludziom tym niepotrzebna, którzy dla uporu, albo jakiego zysku swego, Rady, i pomocy, i sposobów do jego się uchronienia słuchać nie chcą, a potym tak siebie samych, jako i drugich w tę zarazę do niebezpieczeństwa zdrowia, i śmierci przyprowadzają. Jednakże wziąwszy na uwagę, jako wszechmocny Bóg przy surowym gniewie, i sprawiedliwości swojej za grzechy Ludzkie jest oraz Miłosierny, i łaskawy, każdego strzegącego Się od złego, strzeże, gdy w nim ufność pokładając, i ludzkich sposobów do uchronienia się podanych nie odrzuca, i o Wszechmożności, i Dobroci jego nie deprawuje. Przeto tedy wziąwszy tegoż Pana Boga na pomoc przeciwko zarazie morowego Powietrza, aby Nas wszystkich od niego uchować raczył, takową Ordynację, i Artykuły Dobrego porządku pod ten czas uczyniony z powinności Urzędu Naszego podajemy, i obserwować nakazujemy.
I. Ponieważ największe od Żydów Powietrza zarazy bywają, którzy z Podgórza, od Krakowa i innych przyległych zapowietrzonych Krajów, Miast, i Miasteczek przychodząc, przy drugich Żydach, którzy sobie rezydencje po Przedmieściach założyli, bawią się i ukrywają, fanty po zmarłych ludziach kupując i przedając, Chrześcijan zarażają; tedy dla większej ostrożności, wszystkich Żydów z Domów, Kamienic i Dworów, Mieszczanie, Gospodarze, i Obywatele wygnać od siebie powinni, ani onym więcej najmować, /: nie zabraniając jednak z Towarem, albo po jakiej potrzebie do Miasta przyjechania na krótki czas :/, tym Żydom, którzy będą mieli atestacje Urzędowne, prawdziwe, nie podejrzane, jako z zdrowego powietrza przychodzą, i gdy się z takiemi Attestacjami Urzędowi opowiedzą, i one pokażą, a bez Attestacyi Urzędownej każdy Żyd w Mieście, i na Przedmieściach, postrzeżony, biczami z Miasta wygnany będzie: a po pierwszym wygnaniu, gdy się znowu powróci, tedy u Pręgierza przez Profosa smagany: po trzeci raz zaś na Szubienice skazany będzie.
II. Luźnych ludzi, wędrownych Cechmistrzowie, i gospodni Majstrowie Czeladzi, żebraków, włóczęgów nie wiedzieć skąd do Miasta przychodzących, Hultajstwem bez służby się bawiących, aby także Mieszczanie, i Obywatele tego Miasta u siebie przechowywać nie ważyli się; gdyż i oni przyczyną i okazją być mogą do zarazy morowego Powietrza. Wyjąwszy ubogich przy Kościołach, którzy rejestrowane znaki Miejskie nosić będą.
III. Gospodarze niech będą w tym ostrożni, i ci co się Szynkami, i przyjmowaniem Gości bawią, aby nikogo nie przyjmowali, i nie nocowali w domu swoim nieznajomego albo podejrzanego obcego człowieka bez Attestacji Urzędownej, którą jeżeliby pokazał, tedy do Urzędu do rozeznania, jeżeli jest prawdziwa, one odsyłać powinni.
IV. Osobliwiej na to mieć powinni baczenie i Ostrożność Gospodarze, aby kto u nich zachoruje, nie zaniedbany, chorym dawać znać do Urzędu, co by Cyrulików przysięgłych do obaczenia, jeżeli nie jest powietrza zaraźliwa choroba, Urząd zastał, i umarłych bez rewizji wprzód ciała, jeżeli znaków jakich powietrznych na nim nie masz, aby się chować nie ważyli.
V. Że nieochędóstwo, którym się natura ludzka brzydzi, zdrowie zarażać zwykło powietrze, tedy gdy Gospodarze smrodliwie chędożyć każą miejsca, niech tego przestrzegają, żeby na ulice i na drogi, któremi Ludzie jeżdżą i chodzą, obrzydliwych smrodów nie wylewano.Tymi i innymi sposobami, żeby się wszyscy warowali, i strzegli od wszelkiej zarazy morowego Powietrza, a którzy by tego postanowienia nie oderwowali, dozoru należy tego przez lekkomyślność, upór, niedbalstwo albo dla zysku jakiego około tej zarazy powietrznej ostrożności nie mieli, sami siebie, drugich, i cale Miasto o niebezpieczeństwo powietrza przyprowadzili, takowi surowo według występku na Osobach i na Dobrach swoich karani będą. Aby się zaś niewiadomości nieskładani, tedy to postanowienie, i Ordynacja teraźniejsza przy podpisie Sekretarza naszego, Pieczęcią Miejską stwierdzono po jurysdykcjach wszelkich tego Miasta Dziesiętnikom, Cechmistrzom, i ulicznym na to postanowionym, i Wójtom /: którzy tego przestrzegają i rewizje często czynić w ulicach swoich, po domach między Sąsiadami, i gdyby się przestępstwo przez kogo tej ustawie pokazało, do Urzędu Naszego donieść i oznajmić powinni :/ autentycznie rozesłać kazaliśmy.
Działo się w Warszawie, dnia 19. Miesiąca Września, Roku Pańskiego 1707.
Mimo przedsiębranych przez władze warszawskie środków ostrożności oraz licznych zakazów i nakazów kierowanych do ludności miasta i przedmieść zaraza wtargnęła niebawem do stolicy Polski, gdzie szalała przez wiele miesięcy.