Antoni Stanisław Szczuka herbu Grabie (1654–1710), „mąż w swoim czasie znakomity, staropolskiej cnoty, pan na Szczuczynie i Radzyniu” (Orgelbrand), znany z prawości charakteru, dał się poznać jako zdolny, oddany królowi sekretarz. „Jan III, szacownik godnych subjektów – notował w swoim Herbarzu polskim Kasper Niesiecki – widząc w nim wielkie przymioty, do publicznych go interessów applikować począł” – wyniósł go też do rangi referendarza koronnego (1688) i dał mu, jako zaufanemu doradcy, starostwa lubelskie oraz warszawskie. „Posłem na różne sejmy stawając – kontynuował Niesiecki – przytrudniejsze interessa ojczyzny wielkim obrotem swoim uspokajał, marszałkował izbie poselskiej raz w r. 1689, drugi raz 1690, kędy gładkość wymowy jego, głęboki rozsądek, nie skorrumpowana ku Rzeczypospolitej miłość w nim się wydawały”.
Zdolności mediacyjne Szczuki, jego roztropność i uczciwość zapewniły mu funkcję doradcy królewiczów Sobieskich oraz pełnomocnika księcia Jakuba Ludwika w Polsce oraz zarządzającego jego dobrami na Żmudzi i w Lubelskiem. Po śmierci Jana III Szczuka opowiedział się za Augustem II, za którego panowania dosłużył się urzędu podkanclerzego Wielkiego Księstwa Litewskiego (1699). Jedyna córka Antoniego Stanisława, Wiktoria, poślubiła w 1719 r. generała ziem podolskich i generała artylerii Jana Stanisława Kątskiego (Kąckiego). Urodzona z tego związku jedynaczka Marianna (zm. 1768) została żoną Eustachego Potockiego, generała artylerii litewskiej, oraz matką Stanisława Kostki Potockiego, właściciela Wilanowa, wnosząc w dom mężowski olbrzymią fortunę Kątskich i Szczuków. Być może to właśnie wnuczka Szczuki, Marianna Potocka, zamówiła całopostaciowy wizerunek swego dziada, przedstawiający go w stroju polskim, stojącego we wnętrzu (obraz w Muzeum Pałacu w Wilanowie). Rokokowe meble i strój portretowanego pozwalają datować malowidło na lata 1735–1740. W porównaniu z innymi konterfektami Szczuki – jego wizerunkiem trumiennym w kościele parafialnym w Szczuczynie oraz z osiemnastowieczną olejną podobizną w półpostaci, wyobrażającą go w zbroi, z buławą w ręce, ze zbiorów Lwowskiego Muzeum Historycznego – rysy twarzy modela na obrazie wilanowskim cechuje kompletny brak podobieństwa. Tak więc obraz ten, o nieustalonym autorstwie i polskiej proweniencji, jest portretem całkowicie wyimaginowanym.
Mimo to zyskał on największą popularność. Rytowali go w XIX w. co najmniej trzykrotnie w technice drzeworytu sztorcowego stołeczni graficy, pracujący dla warszawskich wydawców. Najlepszym dziełem pod względem artystycznego poziomu jest drzeworyt Juliana Schübelera według rysunku przygotowawczego Józefa Buchbindera; ozdobił on, jako osobna tablica między stronami, okazały album Józefa Łoskiego Jan Sobieski, jego rodzina, towarzysze broni i współczesne zabytki (Warszawa 1883).