August Potocki (1806–1867), starszy syn Aleksandra i Anny z Tyszkiewiczów, wnuk Stanisława Kostki, z działów rodzinnych otrzymał klucz wilanowski, dobra międzyrzeckie oraz inne posiadłości, pomnożone o posag jego żony Aleksandry Potockiej. Chociaż piastował urzędy rzeczywistego radcy stanu i koniuszego dworu rosyjskiego i był także kawalerem orderu Legii Honorowej, w gruncie rzeczy okazał się postacią dość przeciętną. Nie zaprzątał sobą uwagi współczesnych pamiętnikarzy, toteż niewiele można o nim powiedzieć. Jego małżonka Aleksandra (w najbliższym gronie zwana Aleksą) o wyraziście zarysowanej osobowości, odgrywała w tym stadle, jak się zdaje, rolę dominującą. Długoletnia korespondentka hrabiny Augustowej, Eliza z Branickich Krasińska, żartobliwie, ale uparcie nazywała w swoich listach Potockiego Don Gugulem, co sugeruje, iż wnuk Stanisława Kostki, raczej dobroduszny, nie był jednak pozbawiony poczucia humoru.
August Potocki poślubił swą kuzynkę Aleksandrę w Edynburgu 11 stycznia 1840 r., o czym donosił „Kurier Warszawski” z dnia 4 lutego tego roku, anonsując m.in.: „Błogosławił miejscowy Biskup, otoczony licznem Duchowieństwem. Po obrzędzie religijnym, młodzi Małżonkowie udali się do maiętności Lorda Dunmore, gdzie mieli przez kilka dni zabawić (...). Nowożeńcy odwiedzili sąsiednie znakomite domy, i są w Warszawie spodziewani w przyszłym miesiącu”. Wyprawę panny młodej, według prasy paryskiej, szacowano na 200 tysięcy franków. Trwające 28 lat małżeństwo państwa Potockich pozostało bezdzietne (nb. Aleksandra, jak wynika z jej korespondencji z Elizą Krasińską, miała niewytłumaczalną awersję do dzieci), natomiast z wielką pasją kontynuowało dzieło kolekcjonerskie Stanisława Kostki i Aleksandra Potockich, powiększając zbiory wilanowskie. Małżonkowie kupowali obrazy zarówno w kraju, jak i za granicą, toteż galeria pałacowa w końcu XIX w. liczyła ich ponad tysiąc i była jedną z największych w ówczesnej Polsce.
Niewiele jest olejnych portretów Augusta (znacznie więcej zachowało się fotografii zdjętych ad vivum). W zbiorach wilanowskich przechowywany jest wizerunek namalowany w 1829 r. przez austriackiego malarza Johanna Endera (1793–1867) dla upamiętnienia uczty wydanej w Warszawie 13 lutego 1828 r. przez Stanisławową Potocką na cześć Juliana Ursyna Niemcewicza. Niektórzy uczestnicy bankietu wystąpili wówczas w strojach historycznych, m.in. młody August Potocki jako Don Alonso di Medina, w nawiązaniu do powieści Niemcewicza Jan z Tęczyna. Obraz skopiował w drzeworycie – posiłkując się rysunkiem Józefa Buchbindera – Piotr Dyamentowski, a rycina ozdobiła luksusowy album Hipolita Skimborowicza i Wojciecha Gersona Willanów, który ukazał się w Warszawie w 1877 r.