27 czerwca 1624 r. przebywający w Wiedniu królewicz Władysław Waza miał sposobność obejrzeć wyszukane widowisko baletowe zorganizowane pod kierunkiem cesarzowej; wśród pląsających na koturnach tancerek znalazła się Cecylka Renata. 13 lat później jej skronie zwieńczyła polska korona. W kulturalnej tradycji dworu mantuańsko-wiedeńskiego arcyksiężniczka znana była z predylekcji tanecznych – osobiście układała choreografię m.in. do baletu zorganizowanego z okazji koronacji Ferdynanda III w styczniu 1637 r. 15 września tegoż roku wystawiono ku jej czci przygotowywaną od wielu miesięcy (pod nadzorem królewskiej siostry Anny Katarzyny Konstancji Wazówny) imprezę baletową pt. La Prigion d’Amore, z rozbudowaną oprawą scenograficzną, introdukcją wokalną, partiami solowymi, dialogami i pokazami tanecznymi, na końcu przybierającymi formy oparte na schematach geometrycznych oraz inicjałach królewskich. Od tego czasu monarchini, wspierana przez baletmistrzów pokroju Santiego Ventury, przejęła funkcję głównego choreografa dworu polskiego.
I tak, 14 lutego 1638 r., w sali teatralnej zamku warszawskiego urządzono pod jej kierownictwem spektakl pt. L’Africa supplicante. Całość oparto na schemacie charakterystycznym dla dojrzałej wersji baletu dworskiego: wstęp instrumentalny – partia arioso (Afryka) – chór (Maurów) – recytatyw (Afryka) wywołujący na scenę grupę baletową – intrada taneczna z pochodniami – balet figurowy – kilkugodzinne tańce króla z królową, a następnie całego dworu – finałowy balet figurowy. Główny element scenografii stanowiła ruchoma góra oraz słoń z postacią tytułowej bohaterki na grzbiecie (słynna śpiewaczka Margherita Catanea), poruszający trąbą i przyklękający przed królem. Po dramatycznej introdukcji pojawiła się Cecylia Renata wraz z dwórkami w strojach Maurów. Gdy zakończyły swój pokaz, królowa w czarnej masce rozpoczęła pląsy z królem, następnie z Adamem Kazanowskim, jego żoną oraz innymi dygnitarzami, których spodobało się jej zaszczycić. Po przerwie wraz ze szwagierką i sześcioma innymi damami w maskach poprowadziły m.in. tzw. taniec florencki [ballo di Fiorenze] oraz taniec bawarski [Baviera], odpoczywały zaś w czasie tańca niemieckiego [alla Todesca], zaprezentowanego przez króla w towarzystwie dam, panów i zamaskowanych baletnic. Występ tancerek z pochodniami zakończył wieczór – weszły one po schodkach na scenę i wykonały imponujący układ baletowy, wywołując aplauz obserwatorów. Następnie dwanaście członkiń zespołu odprowadziło uczestników z galerii do ich pokojów.
Ponad rok później, w początkach marca 1639 r. przez trzy noce odbywały się w zamku tańce z udziałem królowej i królewny pląsających wraz z fraucymerem w okazałych maskach. Dwa lata później Familia Wazowska z monarchinią na czele szczególnie intensywnie przygotowywała się do imprez karnawałowych. 3 lutego Cecylia Renata z członkiniami fraucymeru w strojach Maurów „wesoło odprawiała tańce”. 10 października – ostatni jak się z czasem okazało – hołd księcia pruskiego uczczono solennym bankietem, a następnie magnifique festin. Zaaranżowaną zapewne w konwencji pastoralnej w wielkiej sali komediowej zamku prezentację z udziałem 10 zamaskowanych baletnic, poprzedzoną „preambułą na kształt przedstawienia” (A. S. Radziwiłł), zakończyły wspólne tańce całego dworu przeciągnięte do drugiej po północy. Wileński karnawał 1642 roku uczczono baletem w maskach oraz „niemiecką grą” (tzw. Wirtschaft, hospitium, oeconomia, caupona rustica), w której to król wystąpił jako Maur, jego małżonka zaś w roli służącej (dwa lata później zaś – Turczynki). We wtorek zapustny (4 marca) miał miejsce bankiet w pałacu Adama Kazanowskiego oraz „tańce w maskach i bez masek na Zamku”, czyli spektakl baletowy w typie maskarady prowadzony przez Cecylię Renatę; w barwnych i okazałych strojach wiedziono rozmaite pląsy niemal do poranku, w obecności króla oraz senatorów i dworzan, którym nakazano przybyć na to ważne wydarzenie. Jeszcze nie skończył się Wielki Post, a już w listach z 21 marca i początków kwietnia nuncjusz Filonardi wspominał, iż Serenissima Regina con le sue Dame przygotowują pieczołowicie nowe układy baletowe. 10 czerwca, trzeciego dnia wesela królewskiej siostry Anny Katarzyny Konstancji, monarchini z dwórkami zaprezentowała wyjątkowo ekstrawagancki ballet z licznymi partiami wokalnymi, ukazujący m.in. walki amazonek, bazujący na tradycji torneo a piedi. Tak oto widowisko La lotta delle Amazzoni opisuje kanclerz Radziwiłł: „Wieczorem urządziła królowa maskarady i tańce; używano machin, na których, jak to jest zwyczajem w komediach recytowanych, wystąpiły Amazonki szermujące mieczami aż do wzajemnych trafień; potem, kiedy zstępował z nieba Kupidyn, zwrócono broń przeciw bożkowi miłości. Tańce trwały do późnej nocy” . 15 lutego 1643 roku Królowa poprowadziła ostatni w swym życiu balet, który wypadł w ujęciu świadków „niezwykle pięknie”.
Obok widowisk (para)teatralnych, królowa oczywiście chętnie bawiła się także podczas imprez tanecznych o charakterze towarzyskim. Przykładowo, 9 października 1639 r. wydała dwórkę Lukrecję Annę de Guldensztern za starostę warszawskiego Jana Grzybowskiego. Tak oto opisuje pląsy po uroczystej uczcie w sali sejmowej nuncjusz Filonardi: „Król rozpoczął bal, tańczył najpierw z królową, następnie ze swą przyrodnią siostrą Anną Katarzyną. Trzecia była panna młoda, którą król zaszczycił prośbą o taniec. Wyprzedzali zawsze sześć par pierwszych panów, którzy tańczyli po dwóch i w ten sam sposób podążali przed sześcioma parami dam. Tańczyła następnie królowa i królewna z panną młodą jedna po drugiej w tym samym szeregu, mijając panów z przodu i panie z tyłu. Miało też miejsce odbijanie panny młodej, po uprzednim daniu znaku panu młodemu. W czasie balu pito często zdrowie młodej pary”.