Irlandczyk Bernard O’Connor (ok. 1666–1698), fizyk, przyrodnik i historyk, studiował medycynę na uniwersytetach w Montpellier i w Paryżu (doktoryzował się w Reims w 1691 r.). Podczas pobytu w Paryżu poznał dwóch Polaków, prawdopodobnie synów kanclerza koronnego Jana Wielopolskiego, i udał się z nimi i do Polski – najpierw do Krakowa, a stamtąd do Warszawy. Dzięki rekomendacji posła weneckiego został przedstawiony królowi Janowi III Sobieskiemu, który w początku 1694 r. powierzył mu stanowisko lekarza nadwornego. O’Connor pragnął nawiązać tu kontakty zawodowe z lekarzami i przyrodnikami, lecz takich specjalistów praktycznie nie znalazł, zatem zajął się historią i aktualnym stanem Rzeczypospolitej.
W Polsce przebywał niespełna rok, lecz był dobrym obserwatorem; wiele też zawdzięczał lekturom oraz rozmowom z wybitnymi przedstawicielami życia politycznego i kulturalnego, a przede wszystkim z samym monarchą, którego wysoko cenił. Owocem jego przemyśleń nad historią i współczesnością nowego dlań kraju było dwutomowe dzieło z zakresu historii, geografii, prawa i polityki pt. The History of Poland in several letters to persons of quality, wydane w Londynie w 1698 r. (wkrótce pojawiło się tłumaczenie niemieckie w 1700 r. i łacińskie w 1768 r.). To wartościowe i oryginalne dzieło, powstałe w związku z elekcją polską w 1697 r., składa się z obszernych listów do wielu wybitnych osobistości ówczesnej Anglii. Znacznie ciekawsza od części historycznej jest część druga, oparta na własnych obserwacjach autora i licznych rozmowach. Jest to – po raz pierwszy napisany w języku angielskim – wszechstronny obraz ówczesnej Polski, zarówno prawnoustrojowy, jak i obyczajowy, geograficzny i przyrodniczy. The History of Poland ilustrowano niesygnowanymi sztychami, wśród których znalazła się mapa Korony i Litwy, tutaj reprodukowana.
O’Connor jako medyk stawiał trafne diagnozy (jak np. w przypadku choroby siostry królewskiej, Katarzyny Radziwiłłowej), toteż liczył się na dworze, przez co nie zabrakło mu wrogów. Zdając sobie jednak sprawę z kruchego zdrowia wciąż niedomagającego Sobieskiego, wiedział, iż jego pacjent nie pożyje długo, a wówczas dalszy pobyt w Polsce okaże się dlań niemożliwy. Skorzystał więc z okazji wyjazdu Teresy Kunegundy do Brukseli i razem z nią, jako lekarz przyboczny, opuścił Warszawę 11 listopada 1694 r. Przez Holandię udał się do Londynu, gdzie został członkiem Royal Society (1695). Nie zerwał kontaktów z Polską; interesował się nadal zdrowiem Jana III, korespondując w tej sprawie z biskupem płockim Andrzejem Chryzostomem Załuskim. Zmarł 30 października w Londynie po krótkiej, nieznanej chorobie, charakteryzującej się wysoką gorączką; pochowano go na cmentarzu St. Giles in the Fields.