Kasztelana lwowskiego Andrzeja Maksymiliana Fredrę (ok. 1620 – 1679) – moralistę, historyka, pisarza politycznego oraz wojskowego – łączyły z Janem III Sobieskim dobre, długoletnie kontakty. Jako uczestnik elekcji 1648 r. zwrócił na siebie uwagę ostrymi wystąpieniami przeciw senatorom, którym zarzucał brak ofiarności na cele publiczne. W 1676r. otrzymał z rąk Sobieskiego nominację na wojewodę podolskiego oraz członka przybocznej rady królewskiej.
Najbardziej znanym dziełem Fredry, które znalazło się oczywiście w bibliotece królewskiej Jana III, są Przysłowia mów potocznych, albo przestrogi obyczajowe, radne, wojenne, wydawane trzykrotnie w XVII w. w Krakowie (1658, 1659, 1664). Wbrew tytułowi, książka jest zbiorem nie tylko przysłów, lecz także aforyzmów i sentencji. Autor (nota bene używający również pseudonimu Błażej Lipowski), znany skądinąd dyplomata, cieszący się poważaniem wśród szlachty ziem ruskich, którą często reprezentował, stworzył własny program naprawy Rzeczpospolitej. Swoje konserwatywne przekonania republikańskie łączył z postępowymi projektami organizacji przemysłowej samowystarczalności państwa, opartej o miasta i mieszczaństwo, którym pragnął przywrócić należne im miejsce. Uważając, iż powinien to być republikanizm oświecony, Fredro wiele uwagi poświęcił projektowanym reformom w systemie edukacji: przewidywał kształcenie nie tylko w szkole, lecz także w domu – i to w odniesieniu zarówno do szlachty, jak i mieszczan. Jako nieliczny propagował konieczność kształcenia dziewcząt, i to w szerokim stopniu, nie tylko w zakresie umiejętności praktycznych. Uważał za konieczne zakładanie bibliotek publicznych, szerzenie czytelnictwa i kształcenie rzemieślników. W Przysłowiach zawarł również swoje refleksje o ludziach, o życiu i o rządzie. Fredro, zwany polskim La Rochefoucauld ( z uwagi na swoje inne dzieło – Monita politico – moralia, 1664, szczególnie popularne za granicą), był najbardziej europejskim pisarzem w polskiej literaturze 2. połowy XVII w.