Zapis graficzny bitwy toczącej się w dniach 28–30 lipca 1656 r. pod Warszawą, na prawym brzegu Wisły, w okolicach Pragi, Bródna i Białołęki. Naprzeciwko wojsk Rzeczypospolitej stanęły zjednoczone siły szwedzko-brandenburskie pod dowództwem Karola Gustawa i Fryderyka Wilhelma II. Po trzech dniach zaciętych walk obrońcy miasta musieli skapitulować, co ukazuje jedna ze scen na trzeciej z cyklu rycinie, przedstawiającej końcowy etap zmagań – w prawym dolnym rogu, pod baldachimem rozpiętym na drzewach, król Szwecji przyjmuje symboliczne klucze do bram miejskich.
Bitwa pod Warszawą jest niezwykle wartościowym i ciekawym cyklem grafik nie tylko ze względu na dokumentację przebiegu wydarzeń, wnikliwie i precyzyjne oddaną przez Dahlbergha (1625–1703) charakterystykę uczestników walk, topografii terenu, panoramy stołecznego miasta w połowie XVII w. Ryciny upamiętniają wydarzenie, które było pierwszym i chwalebnym wystąpieniem nowo mianowanego chorążego koronnego, Jana Sobieskiego, tuż po powrocie na stronę Jana Kazimierza i rehabilitacji po odstąpieniu od prawowitego monarchy.
Tadeusz Korzon pisał w pracy Dola i niedola Jana III Sobieskiego, że odegrał on w trzydniowych zmaganiach znaczną rolę. Prawdopodobnie 27 lipca, a więc w przeddzień walnej bitwy, do pułku Sobieskiego przydzielone zostały posiłki tatarskie pod Subchan Gasi agą, w liczbie około 2000 ludzi. Siły tatarskie przybyły pod Warszawę w samą porę i miały wpływ na przebieg batalii. Korzon dostrzega, że aczkolwiek nazwiska Sobieskiego nie spotykamy w relacjach polskich i obcych z przebiegu trzydniowych walk pod Warszawą, to jednak uwaga, jaką poświęcono Tatarom i ich działalności bojowej w wielu opisach bitwy, głównie szwedzkich i niemieckich, świadczy najlepiej o ich dowódcy, którym był właśnie chorąży koronny.
Marta Gołąbek