Bóg i natura w niniejszym artykule to jeden naturalny porządek, według którego dzieje się wszystko w otoczeniu człowieka. Owa harmonia była w istocie bardzo mało modyfikowalna w sprawach najważniejszych dla człowieka i jego przestrzeni, w tym również państwa. W taki też sposób należy rozumieć tytułową frazę „Bóg i natura” – jako porządek decydujący i kierujący życiem zarówno jednostki jak i całych społeczności. Wydaje się, że w taki sposób traktowali życie i świat przynajmniej niektórzy należący do oświeceniowych elit czasów stanisławowskich. Przy takim założeniu można sądzić, że zyskujemy nową płaszczyznę patrzenia na determinanty przyjmowania przez współczesnych określonych postaw politycznych w różnych, trudnych sytuacjach, mam tu na myśli przede wszystkim sprawy ich stosunku do rozbiorów i upadku Rzeczypospolitej. Tak rozumiane problemy możemy umieścić w kategorii tych, na które człowiek nie ma w ogóle wpływu, podobnie jak w przypadku oceny zjawisk ponadnaturalnych, wobec których istota ludzka wydawała się bezbronna. Bezsilność ludzka powodowała, że sprawy, które wychodziły poza możliwość kontroli człowieka były uznawane czasami za działanie sił nadprzyrodzonych, a takie oceny były niekiedy głoszone przez osoby uchodzące za religijne i oświecone, przy tym warto zauważyć, że nie zawsze były one zgodne z nauką Kościoła.
Tak sformułowana teza i jej rozszerzenia, zaproponowane w rozważaniach, zbudowane zostały w oparciu o obszerne archiwa senatorskich rodzin Świeykowskich, Jeleńskich i Chmarów, głównie zaś o korespondencję, w której dość wyraźnie rysuje się obraz religijności niektórych przedstawicieli tych rodzin. Szczególnie ważna w tym kontekście jest korespondencja prowadzona między najbliższymi członkami rodzin czy ich zaufanymi współpracownikami. W przypadku Chmarów jest to korespondencja Adama, wojewody mińskiego, z żoną Marianną z Orańskich[1]. Z kolei dla odtwarzania religijnego aspektu życia Świeykowskich największe znaczenie mają listy Leonarda Marcina Świeykowskiego, ostatniego wojewody podolskiego, z jego drugą żoną Izabelą Dunin-Karwicką i synami: Janem Nepomucenem i Michałem Świeykowskimi[2]. Natomiast religijność rodziny Jeleńskich najlepiej pokazuje korespondencja Gedeona Jeleńskiego, kasztelana nowogródzkiego, z bratankami: Konstantym Ludwikiem, Janem i Józefem Jeleńskimi, synami Rafała, kasztelana nowogródzkiego[3].
Materiał to obszerny i bogaty, wszelako trzeba stwierdzić, że pokazywany na tej podstawie typ religijności z dominującą w niej postawą stosunkowo łatwego godzenia się z losem, który jest istotnym elementem wspomnianego naturalnego porządku rzeczy z główną rolą Boga i natury, jest li tylko propozycją takiego sposobu potraktowania tytułowego zagadnienia. Wszelkie tematy dotyczące prób badania religijności, albo w ogóle wszystkich sfer dotyczących przeżywania człowieka, są niezmiernie trudne. Niestety nie dysponujemy precyzyjnymi narzędziami, by mierzyć religijność, jej powszechność czy głębokość, możemy tylko posługiwać się wybranymi przykładami, o których źródła mówią nam nieco więcej, ale również rzadko czynią to wprost, bezpośrednio, to jednak czyni je bardziej wiarygodnymi. Niemniej trudno na tej podstawie dokonywać uogólnienia, nawet jeżeli podstawą są materiały, a tak jest w tym przypadku, zbierane bez konkretnego celu badawczego – to fragmenty wynotowywane ad hoc przy realizacji innych tematów jako kurioza pokazujące obyczajowość czasów stanisławowskich. Z jednej strony obrazują wielkie zaangażowanie religijne, a z drugiej strony tworzą niekiedy obraz „dziwacznego” łączenia wiary z rzeczywistością dnia codziennego, co dawało jednak dość wyraźny obraz specyficznego postrzegania Boga jako pana wszechwładnego całej natury. Często to, co niezrozumiałe było tłumaczone działaniem Boga, opatrzności czy losu, ale także wszystko, co się wydarzyło i to również w sferze publicznej oraz politycznej było traktowane jako wola Boga: zatem z woli Boga umieramy, ale również z woli Boga – jako kara – upada Rzeczpospolita.
Badane pod kątem postrzegania Boga i natury, stworzonego wzorca naturalnego porządku rzeczy, rodziny średnioszlacheckie Jeleńskich, Świeykowskich i Chmarów deklarowały się jako katolickie i co do tego nie ma wątpliwości. Cała sfera życia rodzinnego, szczęście rodziny uzależniane w nich było od opieki Stwórcy[4], wszystkie też angażowały się w rozwój religii katolickiej na swoim obszarze oddziaływania[5]. W życiu codziennym członków tych rodzin dominuje podejście bardzo racjonalne i pragmatyczne do kwestii religii, a także w istocie „ekumeniczne”. Wszak żaden z przedstawicieli tych rodzin nie rozważa kwestii wprowadzania, powiedzmy, swej wiary, natomiast wszyscy w różny sposób starają się wspomagać wysiłki gmin innych wyznań w dążeniu do zbawienia ich wyznawców[6], tu nawet można rzec, że niekiedy pokrzywdzeni byli katolicy, to im zabroniono stawiać dzwonnicę, przynajmniej w takim miejscu, w którym mogłoby to zagrażać zdrowiu czy życiu wiernych[7]. Przy takim nastawieniu Chmarów, Jeleńskich i Świeykowskich do kwestii wyznaniowych nie ma wątpliwości, że decydował ich pragmatyzm i chęć zachowania spokoju w ich własnych majątkach, warto podkreślić, że przychodziło im to w sposób łatwy, naturalny, dla nich z pewnością prawosławie czy kościół unicki to nie była „inna wiara”. Nie znajdziemy w przypadku tych trzech rodzin zamieszkujących wschodnie kresy Rzeczypospolitej, co istotne, ani jednej wzmianki o negatywnym zabarwieniu w odniesieniu do prawosławia czy kościoła unickiego, może z wyjątkiem sytuacji, gdy duchowni tych wyznań nie zapewniali posługi poddanym bądź żądali zbyt wysokich opłat za udzielanie sakramentów[8]. Trochę inaczej wyglądał jednak ich świat wewnętrznej wiary, bynajmniej nie był godny potępienia, był jednak zdecydowanie ciekawszy z istotnym celem „usprawiedliwiania Bogiem” całej sfery niepowodzeń i klęsk.
Być może takie otwarte traktowanie innych religii wynikało z ich podejścia do wiary katolickiej. W istocie było ono bardzo swobodne, niedogmatyczne i niekiedy bardzo dwuznacznie interpretowano Boga, był on przede wszystkim patronem, usprawiedliwieniem, ale także opiekunem wszelkich przedsięwzięć; to jednak on rządzi światem[9]. Równocześnie nie ulega wątpliwości, że dla przedstawicieli wszystkich trzech rodzin Bóg był najważniejszy w życiu duchowym, wszelako jego „prerogatywy”, czy raczej „kompetencje” definiowano już niekoniecznie zgodnie z obowiązującym katechizmem. Trudno w tym dostrzec coś złego czy negatywnego, ale bardzo często łączono Boga z przeznaczeniem, losem, czy naturą, to razem tworzyło ów wspomniany naturalny porządek rzeczy: dalej co Bóg uczyni, nie wiem[10], oraz z pragmatyzmem, co Gedeon Jeleński wyraził w swej mowie publicznej wygłoszonej w Warszawie 12 listopada 1782 r.: „każdy obywatel ma pamiętać na te obowiązki, nayprzód co należy do Boga, po wtóre co do stanu, po trzecie co do urzędu, to iest: co Bóg każe czynić, co stan wypełniać, co każe urząd to powołanie, to z wszelką uskutecznić usilnością”[11].
W mniemaniu autorów listów wykorzystywanych do tych rozważań w Rzeczypospolitej doby nowożytnej nic bez Boga się nie mogło obejść, on miłosierny[12] ogólnie był gwarantem szczęścia i powodzenia[13], przy tym za dobre wynagradzał i w ogóle poczciwych ochraniał[14]. Jemu – i na Niego – przysięgano, obejmując wszelkie urzędy i za nie Jemu dziękowano[15], towarzyszył On również wszelkim zgromadzeniom szlacheckim, sejmikom, trybunałom i sejmom, co przecież już wówczas było wielowiekową tradycją uświęcone. Z pewnością dla wielu była to wartość utrzymująca przyzwoitość w zachowaniu, i to aspekt najważniejszy, co także wynika z relacji dotyczących badanych rodzin. Pozostawione przez nich listy sugerują niesamowicie silny związek wiary w Boga z naturą i losem, przy czym, z tych źródeł epistolarnych wynika, że, owszem, Bóg jest najważniejszy i Jemu trzeba zaufać, ale jednocześnie należy na naturę się zdać, a losowi pomóc. Taki schemat myślenia odpowiada, jak się wydaje, konstruowanemu tu modelowi obywatela wierzącego, a zaliczanego do elit czasów Stanisława Augusta. Wydaje się też, że obserwowane w okalającej ich rzeczywistości drobne odstępstwa od wiary, w tym na przykład obrzędy i przesądy ludowe, czy akceptacja dla pewnych swawoli obyczajowych, nie drażniły ani Chmarów, ani Jeleńskich, ani Świeykowskich. Z pewnością nie potępiali takich odstępstw, jak czynił to w swych kazaniach biskup płocki Michał Poniatowski, który nakazywał walkę z przesądami i zabobonami, a kultywowanie obrzędów oraz wierzeń ludowych uważał za hańbę narodu i sprzeciw wobec pobożności chrześcijańskiej, uważał, że są one wynikiem braku edukacji i wychowania[16]. Dla przedstawicieli owych trzech rodzin było to naturalne. Byli oni w podejściu do tych kwestii bliżsi stanowisku biskupa warmińskiego Ignacego Krasickiego, który uznawał, że trudno będzie wyplenić złe zwyczaje panujące wśród ludu[17]. Jeleńscy, Chmarowie czy Świeykowscy uznawali to za naturalny porządek rzeczy i absolutnie nie zamierzali zwalczać drobnych odstępstw ludu od obowiązującej religii. Takich relacji opisujących swawole ludu jest kilka[18], natomiast zdecydowanie mniej można odnaleźć poleceń karania niegodnych zachowań[19], nawet specjalnie oskarżeniami o czary się nie przejmowali[20]. Byli przekonania, że jak da Bóg, to chłopi nie będą uciekać z majątków[21], a to jednak w pewnej mierze zależało od przyzwolenia na pewne odstępstwa oraz dobrego traktowania włościan, z czego świetnie zdawali sobie sprawę.
Odniesienia do Boga, opatrzności Bożej w listach badanych postaci pojawiały się stosunkowo często, najczęściej w bardzo pragmatycznych kontekstach, co potwierdza z jednej strony ich bardzo racjonalny stosunek do religii, a z drugiej strony może wskazywać na przyjęcie pewnego naturalnego porządku biegu spraw, na które po prostu obywatel nie ma wpływu. Odwołania do Boga – co w tym wypadku jest wyrazem religijności – pojawiały się naturalnie wówczas, gdy mowa była o chorobie czy śmierci. W tym pierwszym przypadku towarzyszyło ubolewanie nad brakiem doktora czy choćby cyrulika, niemniej tym, który do zdrowia przywracał, zawsze był Bóg, a nawet „doktorowie warszawscy” tylko pomagają[22], Bogu za zdrowie dziękowano, czasami w Częstochowie[23]. Śmierć z kolei następuje prawie zawsze z woli Boga i z tym, trzeba po prostu się pogodzić, to On decyduje kiedy człowieka zabierze do siebie, to wyroki boskie i Jego wola[24], ale ma On też moc przedłużania życia[25]. To pierwsza grupa odwołań do Boga, jak gdyby „naturalnych”.
Szersze spektrum nawiązań do stwórcy pojawia w sytuacjach związanych z interesami ekonomicznymi i publicznymi, zazwyczaj wówczas, gdy człowiek sam nie ma realnego wpływu na bieg wypadków. W gospodarstwie to Bóg sprawia, że bydło nie choruje, to On jednak sprawił również, że tylko „dwie jałówki zdechły i cieląt troje” i parę wieprzy, choć wiadomo było – co stwierdzono po rozcięciu zwierzęcia – że miały „defekt”, cała „wątroba we wrzodach i koło gardła”[26], niemniej woły padły, „trudno pono woli boskiej sprzeciwiać się”, część bydła chłopskiego przechorowało i do zdrowia przychodzi[27]. W życiu publicznym najwięcej tego typu powiązań z Bogiem pojawiało się w zestawieniu z uciążliwościami powodowanymi przez armię moskiewską[28]. Także przedsięwzięcia polityczne i ich powodzenie zależały od woli Boga. Przykładowo sejm 1780 r. szczęśliwie dzięki Bogu nie skończył się kolejnym rozbiorem, czego obawiała się M. Chmarzyna[29], również reformy przeprowadzane na Sejmie Wielkim zależały, owszem, od pieniędzy, ale głównie od woli Boga, który miał sprawić, by nasi sąsiedzi się nie sprzeciwili[30], a w narodzie była jedność, zaś ci, którzy zostali posłami, winni pełnić swe funkcje z natchnienia Boga, to On miał ich skłaniać do starań o funkcję poselską[31] i takich winni obywatele wybierać, a nie tych, którym się potem nie chce jechać na sejm, „pożal się Boże tak leniwych obierać posłów”[32]. Tradycyjnie Bóg w życiu codziennym zaświadczać miał także o prawdzie słów obywateli[33] i wielkości czynów ludzkich w przestrzeni publicznej[34].
Gdyby stworzyć katalog spraw, które dzięki Bogu się powiodły, to byłby on bardzo długi i odnosiłby się do kwestii naprawdę ważnych. Bóg był skuteczny, szczególnie wówczas, gdy podejmowane przedsięwzięcia ekonomiczne się udawały[35], gdy z dalekich podróży w interesach wracano szczęśliwie do domu[36], dawał dobrą pogodę dla rolników[37], chronił przed potęgą natury, którą zresztą sam kierował[38]. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że właściwie wszyscy tu cytowani autorzy listów zdawali sobie sprawę z pojawiającej się ówcześnie mody na życie bez Boga, co ganili[39], wszak to także było wytłumaczeniem niepowodzeń państwa, Bóg nie uchronił Rzeczypospolitej od wojny[40], spadły na nas różne plagi boskie[41].
Ukazany powyżej w zarysie porządek „Bóg-natura” decydujący w zdecydowanej mierze o losach człowieka i całych społeczności, można również, jak się wydaje, przenieść na zachowania obywateli w istotnych dla Rzeczypospolitej momentach, takich jak np. konfederacja barska, pierwszy i drugi rozbiór państwa polsko-litewskiego, konfederacja targowicka czy powstanie kościuszkowskie[42]. Okazuje się, że w tych momentach bardzo łatwo możemy połączyć racjonalne podejście oświeconych elit do rzeczywistości z jednoczesnym uznawaniem wskazanego naturalnego porządku bożego. Oba te podejścia były dla nich doskonałym usprawiedliwieniem przyjmowania postaw konformistycznych wobec problemu opowiedzenia się po jednej ze stron uczestników złożonych sytuacji. Szkoła historyczna krakowska doszukująca się przyczyn upadku Rzeczypospolitej w wadach narodu szlacheckiego, obywateli państwa polsko-litewskiego, wskazywała na prywatę, egoizm, generalnie na utratę dawnych cech „staropolaków”. Wyjaśnienie takich postaw stosunkowo łatwego godzenia się z ciosami spadającymi na ojczyznę może być prostsze. Mogło ono wynikać właśnie z przekonania o nieuchronności pewnych zdarzeń i próbach ich racjonalnego uzasadnienia – co chyba było typowe dla myślenia elit osiemnastowiecznych, to też implikowało ich – przynajmniej werbalnie wyrażany – szacunek do tego, co prawem sankcjonowane, to nie znaczy, że w kwestiach drobniejszych można było prawem manipulować[43]. Takie podejście nie przeczy też powyższej obserwacji, przecież pisał Adam Chmara do swej żony: Nie przejmuj się żoneczko „szalonym wyrokiem” dwóch niesprawiedliwych sędziów, „azaliż Bóg to poprawi”[44], On dopomaga w dowodzeniu niewinności, sam sprawiedliwy, sprawiedliwym nie da upaść[45]. Tu na marginesie zauważmy, co niekiedy mogło być usprawiedliwieniem, że Bóg decydował jaką naturę miał człowiek, od Niego zależało, komu jakie da talenty i jaką urodę[46]. Równocześnie np. Adam Chmara sądził, że Bóg miłosierny potrafi odwrócić od ludzi złe cechy[47].
Wszystkie z postaci, których spuścizna epistolograficzna posłużyła tu do ilustracji wywodów, przyjęły – co trzeba zauważyć – niezależnie od siebie bardzo podobny sposób postępowania w zaistniałych trudnych dla Rzeczypospolitej okolicznościach. Wobec konfederacji barskiej, propagującej przecież katolickie hasła, przyjęli postawę wyczekującą, nie krytykowali, ale jednak się nie angażowali, odsuwali się od biegu najważniejszych zdarzeń. W czasie pierwszego sejmu rozbiorowego pojawiają się wyraźniej jedynie Jeleńscy, są oni przeciw rozbiorowi, ale za reformami. L.M. Świeykowski i A. Chmara biernie czekają na bieg wydarzeń[48]. Przy tych bardzo racjonalny postawach używają wszelako argumentacji: Bóg tak chciał i tylko On to może odmienić[49], przy tej okazji sami poddają ocenie swoje ówczesne postępowanie, to Bóg, nie człowiek, je osądzi[50].
Podobny schemat postępowania – chociaż tylko trzech bohaterów, bowiem Rafał Jeleński już nie żył – widzimy w czasach targowickich i drugiego rozbioru. Wszyscy krytykują te wydarzenia, jak i całą konfederację, przy tym różnice wynikające ze stosunku tych postaci do Konstytucji 3 maja zupełnie się rozmywają. Z racjonalnych argumentów pozostaje sprawa ochrony rodzinnego majątku. To ona decydowała również o stosunku do ustawy majowej, o czym nie należy zapominać, wyraźnie to widać w postawach A. Chmary, L.M. Świeykowskiego czy G. Jeleńskiego. Wszyscy oni w okresie Sejmu Wielkiego zyskali np. ordery czy urzędy dla bliskich. Oczywiście dziękowali za to Stanisławowi Augustowi i Bogu, przy tym chyba bliskie im było przekonanie: tylko Pan Bóg wie jak ten sejm się zakończy[51], też od Niego zależało, czy będzie jedność w narodzie, warunek pomyślności wszelkich naszych przedsięwzięć politycznych[52] i czy będą kolejne wyniesienia dla bliskich, wszak „Pan Bóg więcy ma iak rozdał”[53]. Taki sam sposób myślenia można zaobserwować w czasie targowicy. A. Chmara, zwolennik ustawy majowej, oraz L.M. Świeykowski i G. Jeleński, jej przeciwnicy, odgrywają w konfederacji targowickiej bardzo podobną rolę, będąc jej przeciwni, są na listach jej członków, co usprawiedliwiają w istocie wyrokami boskimi, choć wprost o nich nie piszą.
Drugiego rozbioru dożyło tylko dwóch naszych bohaterów, G. Jeleński i A. Chmara, pierwszy niechętny ustawie majowej, drugi jej czasowy orędownik. Obydwaj oni i ich środowisko tragedię tę usprawiedliwiali wolą bożą, która może też tą gorycz osłodzić[54], i bardzo racjonalnie złożyli przysięgi homagialne nowej swej pani, Katarzynie II[55]. Wydaje się, że podobnie myślała wdowa po L.M. Świeykowskim, Izabela, która po ciężkim dla niej roku – śmierć matki, męża, ale też ubolewając nad zdarzeniami politycznymi – pisała: „żeby odtąd familia wszystka była szczęśliwa”[56].
Tytułowe hasło konferencji Oświecenie – nieoświecone bardzo ładnie wskazuje na problem, który dotąd w historiografii, jakkolwiek się pojawiał, to nigdy werbalnie nie był tak mocno eksponowany. Sprowokował on do wskazania istotnych problemów w kwestii oceny postaw i zachowań elit oraz mechanizmów ich tworzenia. Być może to nie egoizm i prywata były głównymi wadami narodu stanowiącego o obliczu i sile Rzeczypospolitej w drugiej połowie XVIII w., a jego specyficzne podejście do kwestii religii katolickiej, która z jednej strony usprawiedliwiała porażki poddaniem się wyższej konieczności, bądź widziała w nich karę za grzechy ogółu, a z drugiej powodzenie w jednostkowych przypadkach uzasadniała boską przychylnością. Przedstawiona tu myśl, jakkolwiek dyskusyjna, ma oparcie w źródłach i wydaje się alternatywą do tradycyjnego przedstawiania przyczyn upadku Rzeczypospolitej przynajmniej w odniesieniu do wątku win własnych narodu szlacheckiego, lub co najmniej jego uzupełnieniem. Natomiast „Bóg i natura” jako funkcjonujący porządek rzeczy decydujący o biegu zdarzeń, akceptowany przez ogół osiemnastowiecznych elit, możemy sądzić, był wzorcem wiary-religijności, wbrew pozorom dość powszechnie wyznawanym. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że cała przedstawiona tu konstrukcja oparta na korelacji postaw obywatelskich z odwołaniami do Boga legnie w gruzach, gdy uznamy, że wszystkie odwołania do Boga umieszczane w listach są niewiele znaczącymi zwrotami retorycznymi bądź pustą frazeologią. Niemniej wydaje się, że jakkolwiek takie puste odniesienia do Boga się zdarzały, to w bardziej rozbudowanych sekwencjach miały one swoje znaczenie.
Artykuł pochodzi z książki Oświecenie nieoświecone. Człowiek, natura i magia, red. Danuta Kowalewska, Agata Roćko, Filip Wolański, Warszawa 2018, seria Silva Rerum.
[1] Por. BStW rkps akc. 1780, Listy Marianny z Orańskich do Adama Chmary; BJ rkps 6651, Listy do Chmarów; NGAB, F. 1324 (Archiwum Chmarów) op.1, m.in. rkps 32, 43, 62, 86, Listy A. Chmary do żony.
[2] Por. BJ rkps 5971, Korespondencja Świeykowskich, tu m.in. listy Izabeli do męża L.M. Świeykowskiego i jego synów Michała i Jana Nepomucena do niego z lat 1783–1793.
[3] Por. przede wszystkim NGAB, f. 1634 op. 1, rkps 120–124, Korespondencja Jeleńskich, tu głównie listy Jeleńskich do Jeleńskich.
[4] Bóg gwarancją szczęśliwego małżeństwa, wierności małżonków, por. BStW rkps akc. 1780, k. 242, M. Chmarzyna do męża, Raków 4 VII 1779; NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 86, k. 85, Mełasz? do A. Chmary, Grodno 29 XII 1778. NGAB, f. 1634 op. 1, rkps 198, k. 112, [Jan Jeleński] do Justulenki żony, Grodno 21 VIII 1789. Dbał on o szczęśliwe narodziny dzieci, por. NGAB, f. 1636 op. 1, rkps 157, k. 2–2v, Kazimierz Krzymowski do [G. Jeleńskiego?], Dunajczyce 29 X 1782; Por. też NGAB, f. 1636 op. 1, rkps 120, k. 95v, tu wymowny wierszyk: „Nie proś niegdy od Boga […]; nie zbyt wielkiej fortuny, nie zbyt piękney żony; bez prośby nie frasuj się, Bóg ten zwyczaj miewa; da ci jedno lub drugie, kiedy się rozgniewa”.
[5] Jeleńscy wspierali kościół misjonarzy w Wilnie, Świeykowscy pomagali byłym jezuitom i zakonnicom rugowanym z krajów Monarchii Habsburskiej, a Chmarowie, mniej spektakularnie, ale dbali o okoliczne kościoły i cerkwie. W tej zupełnie transparentnej płaszczyźnie wszystko nie budzi żadnych zastrzeżeń. Por. np. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 153, k. 20, Rachela Juszkiewiczowa do [Jeleńskiego?], b.m. 3 V b.r.; BStW rkps akc. 1780, k. 213, M. Chmarzyna do męża A. Chmary, bm. 24 II br. Zob. też D. Rolnik, Leonarda Marcina Świeykowskiego (1721–1793) ostatniego wojewody podolskiego życie codzienne i publiczne oraz jego myśli o Rzeczypospolitej, Katowice 2016, s. 237–354; idem, Województwo mińskie i Jeleńscy w życiu publicznym Rzeczypospolitej w latach 1764–1795 w świetle ich korespondencji, Katowice 2018, s. 31–32; idem, Adam Chmara (1721–1805) – ostatni wojewoda miński w świecie polityki czasów stanisławowskich i jego archiwum, Katowice 2022.
[6] Por. NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 98, k. 32, S. Kostrowicki do [A. Chmary], Nowosiółki 17 V 1807; BStW rkps akc. 1780, k. 47, 53, 90, M. Chmarzyna do męża, Raków 29 XII 1774,12 I 1775 i bdm. [1776?].
[7] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 180, k. 6–6v, Ksiądz Stefan Rylewicz do Samuela Jeleńskiego, Horbowicze? 15 VIII 1753, przejazd przez dzwonnicę miał być dla większej chwały Boga, ksiądz pytał, dlaczego nie wolno.
[8] Por.. BStW rkps akc. 1780, k. 90, M. Chmarzyna do męża, bd, bm [1776?]; BJ rkps 5971, k. 163–163v, I. Świeykowska do męża, Kołodno 26 VII 1783. Podobnie jednak traktowano kościół katolicki, m.in. Jeleńscy sprzeciwili się obciążać kosztem budowy kościoła poddanych, por. D. Rolnik, Województwo mińskie..., s. 132.
[9] Por. BJ rkps 5971 k. 144, I. Świeykowska do męża, Mizocze 25 V 1783.
[10] Por. np. BJ rkps 6651, k. 1, D. Bukowski do [A. Chmary], Choroszewicze 4 I 1773; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 153, k. 20, R. Juszkiewiczowa do [Jeleńskiego?], b.m. 3 V b.r.; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 195, k. 17–18, R. Juszkiewiczowa siostra do Samuela Jeleńskiego, Waka 23 II 1753, k. 17–18, „jak się Bogu podoba niech się tak wszystkim dzieje”, ciężko człowiekowi nie upaść pod krzyżem.
[11] Mowa JW. Jeleńskiego [Gedeona] miana w Warszawie przy Reasumpcji Sądów Asesorskich, 12 XI 1782.
[12] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 140, k. 57–57v, Bogusław Wolbek do [Gedeona Jeleńskiego?], Dudzicze 19? XII 1782.
[13] LMBA, f. 9, rkps 1401, k. 1–2, Józef Dunin Karwicki regent koronny [ojciec Izabeli] do syna Józefa Karwickiego, Mizocze 15 VI 1777.
[14] Por. BStW rkps akc. 1780, k. 93, M. Chmarzyna do męża, Rewiatycz 15 VIII 1776; NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 62, k. 71–72v, A. Chmara do żony, Wilno 31 I 1778; BJ rkps 6651, k. 3–3v, [D. Bukowski] do [A. Chmary], b.r. [Warszawa]; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 198, k. 107–107v, NN do [Jeleńskiego], Wilno 3 I 1785; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 123, k. 105-105v, G. Jeleński do [B.] Wolbeka. Warszawa 16 XII 1782; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 153, k. 19, 20, R. Juszkiewiczowa do [Jeleńskiego?], b.m. 27 III b.r., b.m. 3 V b.r., tu każda czynność zależna od woli Boga.
[15] Por. NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 38, k. 73, kopia A. Chmara do Stanisława Augusta, Mińsk 25 III 1784; D. Rolnik, O wartości i znaczeniu przysięgi „urzędniczej” i „honorowej” w czasach stanisławowskich. Między honorem, obowiązkiem a prywatą – od sacrum do profanum, w: Staropolski ogląd świata. Kultura staropolska – poszukiwanie sacrum, odnajdywanie profanum, red. B. Rok, F. Wolański, Toruń 2013, s. 468–493.
[16] Por. Ceremonie czyli obrządki y zwyczaie ktore bywaią w kościele katolickim w [...] rożnych okolicznościach zazywane dla wygody kapłanow [...] zebrane [...] ze zlecenia [...] Biskupa Płockiego wydane roku 1780, t. 1, Kalisz 1780, s. 149–151.
[17] Por. Korespondencja Ignacego Krasickiego: z papierów Ludwika Bernackiego, t. 2, red. T. Mikulski, Wrocław 1958, s. 198, 240; I. Krasicki do Henryka Lehndorffa, 16 XI 1783; I. Krasicki do K. Gighiottiego, Lidzbark Warmiński 5 VIII 1784.
[18] Por. BStW rkps akc. 1780, k. 17v, 48v, 49, 144v, M. Chmarzyna do męża, Grzybów 20 III 1774, Raków 5 I 1775, Mińsk 16 X 1777; D. Rolnik, Leonarda Marcina Świeykowskiego, s. 237–354; Idem, Województwo mińskie, s. 129–151.
[19] Por. BStW rkps akc. 1780, k. 20v, M. Chmarzyna do męża, Choroszewicze 2 IV 1774; D. Rolnik, Leonarda Marcina Świeykowskiego..., s. 237–354; Idem, Województwo mińskie..., s. 129–151.
[20] Por. BStW rkps akc. 1780, k. 144v, M. Chmarzyna do męża, Mińsk 16 X 1777.
[21] NGAB, F. 1636op. 1, rkps 185, k. 24v, Adam Stocki do [Jeleńskiego?], Zielonocz 25 IV 1787.
[22] Por. BStW rkps akc. 1780, k. 69, 73, 135, 148, 150v, 326v, M. Chmarzyna do męża, Raków 4, 13 VI 1775, 23 X 1777, 22 I 1778, b.m., b.r., Siedlec 24 VIII 1787; NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 43, k. 127, A. Chmara do żony, Warszawa 3 XII 1788; NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 62, k. 31, M. Chmarzyna do męża, Siemków 2 XI 1793; LNB, f. 5, rkps 5397, s. 35, [Nieczyt] do A. Chmary, b.m. 30 IX 1763; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 120, k. 114-114v, Petronela Jeleńska?, Rafał Jeleński [inną ręką] do [Gedeona] Jeleńskiego, Oknisty 24 XI 1775; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 126, k. 87-87v, Ksiądz J. Bar… do [B.?] Wolbeka, Mozyrz 29 III 1767; NGAB, f. 1636 op. 1, rkps 124, k. 156, 158-158v, Rafał Jeleński do [G.] Jeleńskiego, Oknisty 28 XI 1775, 14 XI 1775; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 138, k. 9, [?] Bujalski do [G. Jeleńskiego?], Kislakowce; NGAB, F 1636 op. 1, rkps 172, k. 50, Krystyna Oskierczyna do [G. Jeleńskiego], Skryhałów 17 III 1796; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 193, k. 2, B. Czechowiczowa do NN, Bospanów? 8 I 1758.
[23] Por. NGAB, f. 1636 op.1, rkps 123, k. 112-112v.? Jeleńska do Jeleńskiego?, Wilno? VII 1784.
[24] Por. NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 38, k. 92, J. Szwykowski do [A. Chmary], Marianpole 29 I 1798; NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 43, k. 135, A. Chmara do żony, Warszawa 19 XI 1788; LNB, f. 5, rkps 5397, s. 27, J. Dulęba do A. Chmary, Warszawa 20 X 1760; BStW rkps akc. 1780, k. 150v, M. Chmarzyna do męża, Raków 30 X 1777; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 175, k. 46–46v, L. P. Proteska do księdza Niwarda Roszewskiego, b.m., b.r.; NGAB, F 1636 op. 1, rkps 171, k. 19v–20, Stanisław Olendzki do ? Jeleńskiego, Dewki? 25 IX 1745; NGAB, F 1636 op. 1, rkps 193, k. 2, B. Czechowiczowa do NN, Bospanów? 8 I 1758; NGAB, F 1636 op. 1, rkps 179, k. 22, Judyta de Raës do [G. Jeleńskiego?], Wilno 24 VIII 1785; NGAB, F 1636 op. 1, rkps 174, k. 277, [Jan Jeleński] do [Wincentego Obuchowicza], s. l. [1804]; NGAB, F 1636 op.1, rkps 124, k. 303, K[onstanty Ludwik] Jeleński do synowca?, Glinciszki 7 VI 1813.
[25] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 138, k. 32, 66 [?] Bujalski do [Gedeona Jeleńskiego?], Kislakowce 29 XII 1784 i 6 IV 1792; BStW rkps akc. 1780, k. 150v, M. Chmarzyna do męża A. Chmary, Raków 30 X 1777.
[26] NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 31, k. 80v, Franciszek Bielski do A. Chmary, b.m., b.r.
[27] NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 43, k. 7v, ? Sierpiński do [A. Chmary], Choroszewicze 5 XI 1794. Cf. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 157, k. 6v, Kazimierz Krzymowski do [G. Jeleńskiego], Dunajczyce 30 IV 1782.
[28] Por. np. NGAB, F 1324 op. 1, rkps 43, k. 61, ? Tereszyński do [? Pruszyńskiego], Czern…pole 11 III 1775; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 126, k. 255-256, Rozalya Wolbek do męża [B.] Wolbeka, Dudzicze 10 XI 1779; NGAB, F. 1636, op. 1, rkps 195, k. 19, R. Juszkiewiczowa do [S. Jeleńskiego], Skorbuciany 30 XII br.[1756–1762]; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 169, k. 4, A. Olendzki do Jeleńskiego?, Wietczyny 2 I 1765; NGAB, f. 1636, op. 1, rkps 153, k. 19v, 21v, R. Juszkiewiczowa do [Jeleńskiego?], b.m., 3 V b.r., b.m. 27 III b.r.; NGAB, F. 1636 op.1, rkps 156, k. 11, M. Kończa do [G. Jeleńskiego], Warszawa 11 IX 1784; D. Rolnik, Leonarda Marcina Świeykowskiego, s. 292–298.
[29] BStW rkps akc. 1780, k. 299, M. Chmarzyna do męża A. Chmary, Horynki 1? X 1780.
[30] Por. NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 43, k. 176v, A. Chmara do żony, Warszawa 28 XII 1788.
[31] Por. NGAB, f. 1636 op. 1, rkps 121, k. 69, R. Jeleński do [M.] Jeleńskiego podkomorzego mozyrskiego, Elizuszki 12 X 1764.
[32] NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 140, k. 99v–100, B. Wolbek do stryja [G. Jeleńskiego], Dudzicze 18 V 1791.
[33] Por. np. NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 31, k. 28v, Onufry Pawłowicz do A. Chmary, Żakowy Borek 14 III 1791; NGAB, F 1324 op. 1, rkps 43, k. 147–147v, A. Chmara do żony, Warszawa 30 IX 1780.
[34] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 120, k., 126v, 146, 150–151, Jan Jeleński do stryja [G. Jeleńskiego], Grodno 5 I 1785 i 13 III 1785, Łuczyce 19 V 1785; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 121, k. 137, J. Jeleński do stryja [G. Jeleńskiego], Grodno 19 XII 1784. Tak oceniał ogólnie G. Jeleński postawę bp krakowskiego Kajetana Sołtyka mówił, że owszem sam żałuje losu biskupa krakowskiego, bo to przecież obywatel pełen cnoty i z zasługami dla ojczyzny, ale los Boży tak chciał, por. Mowa JW. Gedeona Jeleńskiego […] miana w Senacie, 22 X 1782. Później jeszcze się do wątku biskupa krakowskiego odnosił, ale raczej w tym samym tonie, por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 123, k. 104, G. Jeleński do [B.] Wolbeka, Warszawa 16 XII 1782.
[35] Por. NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 43, k. 77, 89, Franciszek Bielski do [A. Chmary], Królewiec 26 V, 1 VI 1771, zdaniem F. Bielskiego to dzięki Bogu ceny poszły w górę. Por. podobne NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 31, k. 28v, Onufry Pawłowicz do A. Chmary, Żakowy Borek 14 III 1791; BJ rkps 6632, k. 33v, S. Budiło Feodorowicz do [A. Chmar], Grodno 22 XI 1746; BJ rkps 6651, k. 54v, F. Bielski do A. Chmary, Jurbork 5 V 1773; NGAB, 1636 op.1, rkps 120, k. 122. Rafał Jeleński do G. Jeleńskiego, [Oknisty?] 23 IV 1776.
[36] Por. np. BStW rkps akc. 1780, k. 94, 96, M. Chmarzyna do męża, Rewiatycze 18, 25 VIII 1776.
[37] Por. np. NGAB, F 1324 op. 1, rkps 14, k. 44, J. Zaniewicz do A. Chmary, Raków 18 IX 1778.
[38] Por. np. BJ rkps 6632, k. 8, C.F. de Lyske do NN [Chmary?], Warszawa 3 IX 1746; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 198, k. 107–107v, NN do [Jeleńskiego], Wilno 3 I 1785; BJ rkps 5971, k. 146, 166, I. Świeykowska do męża, Kołodno 31 V, 28 VII 1783.
[39] Por. BStW rkps akc. 1780, k. 324, M. Chmarzyna do męża, Siedlec [1787]. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 198, k. 100v „B: W:” do [G. Jeleńskiego], Warszawa 4 IX 1784, tu czytamy: „to są niepomyślne skutki niszczące domy, które bez bojaźni Bożej żyją, bez liczby wiele znam takich, co wyszli z granic, udawszy się na rozwiązłość życia, utracili wszystkie zaszczyty y młodość wieku zgasła”.
[40] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 156, k. 40v, [M. K.[ończa] do G. Jeleńskiego, Praga [Warszawa] [IV–V] 1788.
[41] Por. np. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 133, k. 19v, Jerzy Bęklewski do [ Michała Jeleńskiego?], Maskowicze 8 VI 1760; NGAB, F 1636 op. 1, rkps 174, k. 145, Angelika Obuchowiczowa do ojca [G. Jeleńskiego], Tucza 16 XI 1794.
[42] Por. D. Rolnik, Leonarda Marcina Świeykowskiego..., s. 355–578; idem, Województwo mińskie..., s. 151–272.
[43] Por. NGAB, F 1324 op. 1, rkps 31, k. 5–5v, [M. Paszkowski] do [A. Chmary], Warszawa 6 III 179 [urwane], w szczytnym celu, np. „przemytu” książek do nabożeństw, można było przekupić, pilnujący granicy dał się uprosić 4 dużymi butelkami „wody czerwonej” i puścił transport.
[44] NGAB, F 1324 op. 1, rkps 62, k. 102v, A. Chmara do żony, Grodno 13 XII 1777.
[45] Por. BStW rkps akc. 1780, k.160, 227v, M. Chmarzyna do męża A. Chmary, Raków 22 I 1778, 5 VI 1779; NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 32, k. 102v, A. Chmara do żony, Wilno 3 II 1778.
[46] Por. np. BStW rkps akc. 1780, k. 21, M. Chmarzyna do męża, Choroszewicze 2 IV 1774; NGAB, F 1324 op. 1, rkps 32, k. 23, M. Chmarzyna do męża A. Chmary, Siemków 26 V 1797; LNB, F 5, rkps 5397, s. 35, [Nieczyt] do A. Chmary, bm. 30 IX 1763. Por. też LMBA, f. 9 rkps 1401, k. 7v–8, Instrukcja J. D. Karwickiego dla Krzysztofa Karwickiego, Mizocze 18 IX 1780.
[47] Por. NGAB, F. 1324 op. 1, rkps 62, k. 101v, A. Chmara do żony, Grodno 13 XII 1777.
[48] Por. D. Rolnik, Leonarda Marcina Świeykowskiego..., s. 355–578; Idem, Województwo mińskie..., s. 151–272.
[49] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 184, k. 28, Józef Sosnowski do [G. Jeleńskiego], [Urwane] [1773?]; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 124, k. 156, R. Jeleński do [G.] Jeleńskiego, Oknisty 14 XI 1775; BJ rkps 6651, k. 52, Michał Żytlok do A. Chmary, Brześć 14 V 1773.
[50] BJ rkps 6651, k. 52, M. Żytlok do A. Chmary, Brześć 14 V 1773.
[51] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 147, k. 10v, Stanisław Korybut Daszkiewicz do [G. Jeleńskiego], Warszawa 23 IX 1790; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 156, k. 28, M. Kończa do [G. Jeleńskiego?], Warszawa br. [1789].
[52] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 140, k. 95v, B. Wolbek do [G. Jeleńskiego?], Dudzicze 22 XII 1790.
[53] Por. BJ rkps 6657, k. 15, Leon Scheybe do [A. Chmary], Mińsk 13 I 1786.
[54] Por. NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 174, k. 127, Ignacy Obuchowicz do [G. Jeleńskiego], Tucza 24 III 1794. Tą tragedię i ratunek w niej Boga przewidywała już, głęboko wierząca R. Juszkiewiczowa siostra kasztelanów Jeleńskich, NGAB, f. 1636 op. 1, rkps 195, k. 19, R. Juszkiewiczowa do [S. Jeleńskiego], Skorbuciany 30 XII b.r.[1756–1762]. Por. też NGAB, F 1636 op. 1, rkps 174, k. 145, A. Obuchowiczowa do ojca [G. Jeleńskiego], Tucza 16 XI 1794; NGAB, f 1636 op.1, rkps 124, k. 225. G. Jeleński do [Jeleńskiego – do trzech synowców Jeleńskich], Komarowicze 13 IV 1793; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 138, k. 71, [?] Bujalski do [G. Jeleńskiego?]. Kislakowce 16 X 1793; NGAB, F. 1636 op. 1, rkps 169, k. 14–14v, Jan Orzeszko do [?] Jeleńskiego, Warszawa 6 II 1793.
[55] Por. H. Mościcki, Chmara Adam Stanisław (1720–1805), [w:] PSB, t. 3, Kraków 1937, s. 315–316; D. Rolnik, Leonarda Marcina Świeykowskiego, s. 355-578; idem, Województwo mińskie, s. 151–272.
[56] Por. BJ rkps 5971, k. 208, I. Świeykowska do J. N. Świeykowskiego, Kołodno 28 XII 1793.
Bibliografia
Źródła rękopiśmienne:
Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, BJ
rkps 5971, (Archiwum Świeykowskich) Korespondencja Świeykowskich.
rkps 6632, (Archiwum Chmarów). Listy do Chmarów.
rkps 6651, (Archiwum Chmarów). Listy do Chmarów.
rkps 6657, (Archiwum Chmarów). Listy do Chmarów.
Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy, BstW
rkps akc. 1780, Listy Marianny z Orańskich do Adama Chmary.
Lietuvos Mokslų Akademijos Bibloteka, Vilnius, LMBA
Fond 9 (Kolekcja)
rkps 1401, Papiery Karwickich.
Lvivska Naukowa Biblioteka Ukrainy im. W. Stefanyka, Lwów, LNB
Fond 5 (Zbiór Gomulnickiego),
rkps 5397, Korespondencja Chmarów.
Nacionalnyj Gistoricznyj Archiu Belarusi w Mińsku (Haцыянaльны Гiстaрычны Aрхiў Бeлaрусi, Мiнск), NGAB
Fond 1324 (Archiwum Chmarów) op.1,
rkps 14, Korespondencja Chmarów.
rkps 31, Korespondencja Chmarów.
rkps 32, Korespondencja Chmarów.
rkps 38, Korespondencja Chmarów.
rkps 43, Korespondencja Chmarów.
rkps 62, Korespondencja Chmarów.
rkps 86, Korespondencja Chmarów.
rkps 98, Korespondencja Chmarów.
Fond 1636 (Archiwum Jeleńskich) op.1
rkps 120, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 121, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 123, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 124, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 126, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 133, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 138, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 140, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 147, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 153, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 156, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 157, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 169, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 171, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 172, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 174, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 175, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 179, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 180, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 184, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 193, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 195, Korespondencja Jeleńskich.
rkps 198, Korespondencja Jeleńskich.
Źródła drukowane:
Ceremonie czyli obrządki y zwyczaie ktore bywaią w kościele katolickim w [...] rożnych okolicznościach zazywane dla wygody kapłanow [...] zebrane [...] ze zlecenia [...] Biskupa Płockiego wydane roku 1780, t. 1, Kalisz 1780.
Mowa JW. Gedeona Jeleńskiego […] miana w Senacie, 22 X 1782.
Mowa JW. Jeleńskiego [Gedeona] miana w Warszawie przy Rasumpcji Sądów Assesorsikich, 12 XI 1782.
Korespondencja Ignacego Krasickiego: z papierów Ludwika Bernackiego, t. 2, red. T. Mikulski, Wrocław 1958.
Opracowania:
Mościcki H., Chmara Adam Stanisław (1720–1805), w: PSB, t. 3, Kraków 1937, s. 315–316.
Rolnik D., Adam Chmara (1720–1805) – ostatni wojewoda miński w świecie polityki czasów stanisławowskich i jego archiwum, Katowice 2022.
Rolnik D., Leonarda Marcina Świeykowskiego (1721–1793) ostatniego wojewody podolskiego życie codzienne i publiczne oraz jego myśli o Rzeczypospolitej, Katowice 2016.
Rolnik D., O wartości i znaczeniu przysięgi „urzędniczej” i „honorowej” w czasach stanisławowskich. Między honorem, obowiązkiem a prywatą – od sacrum do profanum, w: Staropolski ogląd świata. Kultura staropolska – poszukiwanie sacrum odnajdywanie profanum, red. B. Rok, F. Wolański, Toruń 2013, s. 468–493.
Rolnik D., Województwo mińskie i Jeleńscy w latach 1764–1795 w świetle ich korespondencji, Katowice 2018.