Znalezienie różanych krzewów w wilanowskim ogrodzie nie jest trudne. W ciepłych miesiącach intensywny zapach z daleka naprowadza na lokalizację rozarium. Nie są to jednak jedyne róże w królewskiej siedzibie, choć znalezienie innych jest bardziej skomplikowane. Aby tego dokonać należy uważnie przyjrzeć się dekoracji pałacowych pokoi i zgromadzonym w nich dziełom sztuki. To tu, na plafonach, odnajdziemy różanopalcą Jutrzenkę, a także boginię roślin – Florę, dekorującą wiosenny krajobraz różanymi kwiatami.
Od starożytności rola róży wykracza poza funkcję ozdoby ogrodu. Ze względu na swoją urodę stała się ona motywem obecnym w wielu dziedzinach życia. Możemy ją odnaleźć w sztuce, architekturze, literaturze oraz religii. Mitologia grecka łączyła powstanie róż z narodzinami Afrodyty, a ich czerwony kolor miał wyniknąć ze zranienia pięknej bogini przez różany kolec. Z kolei Rzymianie wybrali sobie białą różę na patronkę dyskretnych rozmów. Stąd łacińskie sub rosa, czyli ‘pod różą’, oznaczające potrzebę zachowania powierzonej tajemnicy. Bardzo częste było wykorzystywanie wzoru róży w celach dekoracyjnych. Zdobiąca główne portale gotyckich świątyń, rozeta lub różyca, swoją formę wywodzi od rozchylonego różanego kwiatu.
Motyw róż był wykorzystywany w różnych kulturach i epokach, nic więc dziwnego, że przypisywano mu wiele, często odmiennych, znaczeń. Bogata symbolika nawiązuje do miłości, piękna, doskonałości, ale też próżności. Na obrazach o tematyce religijnej róża nabiera odmiennego znaczenia, odnosząc się do męczeństwa, przebaczenia i zmartwychwstania, a wszystko to za sprawą różanych kolców. Interpretacja symboliki róży, nie jest jak widać prosta. Nie powinno to jednak przeszkodzić w udaniu się na poszukiwania tego kwietnego motywu na wilanowskich martwych naturach i portretach.
Tekst: Katarzyna Wiśniewska