Ogrody wilanowskie to raj dla zapylaczy. Już od wczesnej wiosny w parku krajobrazowym zakwitają łany złoci, zawilców, ziarnopłonów i kokoryczy. W słoneczne, wiosenne dni można zaobserwować różne owady, które korzystając z nektaru lub pyłku zapylają kwiaty. Powszechnie znanymi zapylaczami są pszczoły, trzmiele i motyle. W wilanowskim parku spotkać można wiele gatunków motyli na przykład: rusałkę pawik, rusałkę osetnik, bielinka rzepnika. Motyle korzystają też chętnie z wysadzanych na rabatach kwiatów, szczególnie licznie można je spotkać na heliotropach, które kwitną latem i jesienią. Nie tylko rabaty kwiatowe to miejsce gdzie możemy zaobserwować owady zapylające. Również, niektóre drzewa stanowią dla nich cenne źródło pokarmu, zwłaszcza lipy, na których kwiatach możemy często obserwować pracowite pszczoły. Mało znanymi zapylaczami, które możemy zaobserwować już wczesną wiosną w wilanowskim parku są bujanki. Bujanki to bardzo ciekawe owady. Wyglądają trochę jak połączenie trzmiela i komara. To, co pierwsze rzuca się w oczy, to długi aparat gębowy przypominający kłujkę komara, zastosowanie jego bliższe jest jednak dziobowi kolibra, gdyż służy do picia kwiatowego nektaru. Tak jak i wspomniane egzotyczne ptaki, bujanki potrafią zawisać w powietrzu przy kwiecie, z którego akurat się pożywiają. Zapylacze są niezbędnym elementem środowiska. Dzięki ich aktywności rośliny owadopylne wydają owoce i nasiona. Dzięki pszczołom mamy miód, a obecność pięknych, kolorowych motyli, z pewnością umila czas spędzony na łonie natury.
Tekst: dr Julia Dobrzańska