Pomijając fakt, że matką Karola Edwarda Stuarta była Maria Klementyna Sobieska, wnuczka króla Jana III Sobieskiego, w życiu księcia kilkakrotnie przewijał się wątek polski. Pierwsze plany polityczne związane z Polską pojawiły się, gdy Karol był kilkuletnim dzieckiem. Ich autorem był syn przyrodniego brata Jakuba Edwarda Stuarta, ambasador króla Hiszpanii na dworze rosyjskim, Jakub Franciszek Stuart, drugi książę Liria. Podczas misji w państwie carów w latach 1728-1730, Liria przedstawił plan małżeństwa Karola z księżniczką meklemburską. Małżeństwo miało pozwolić Karolowi na objęcie tronu polskiego, jednak z powodu trudności w realizacji planu zaniechano starań. Zwyciężyło przekonanie, że zaangażowanie w sprawy polskie tylko utrudniłoby realizację najważniejszego celu Stuartów, jakim był powrót na trony Anglii, Irlandii i Szkocji.
Wątek „polskiego małżeństwa” wrócił w kolejnych latach. W 1749 r. pojawiła się plotka o planach małżeństwa Karola z Teofilą Konstancją, córką Michała Radziwiłła, hetmana wielkiego litewskiego. Była całkowicie nieprawdziwa, zresztą sam Karol wielokrotnie odrzucał możliwość takiego związku – Teofila była wówczas 11-letnią dziewczynką. Geneza plotki wskazuje jednak na ówczesne problemy Karola. Plotka powstała w związku z prowadzoną przez niego akcją dezinformacyjną. W roku 1749 i w kilku następnych latach miał przeciwko sobie nie tylko rząd brytyjski, ale i króla Francji, Ludwika XV. Chcąc odwrócić uwagę od miejsca swojego pobytu, sporządził dokument, w którym stwierdził, że ożenił się z córką landgrafa Hesji-Darmstadt i zwrócił się do króla polskiego o zgodę na osiedlenie się w Rzeczpospolitej. Zabieg powiódł się – dyplomaci, i to nie tylko brytyjscy czy francuscy, donosili swoim władcom, że Karola widziano w Polsce. Plotka żyła swoim życiem. W 1752 r. dyplomaci znowu pisali o planach małżeństwa Karola, który miał przebywać w Szwajcarii, z Teofilą.
Ostatni „wielki plan” związany z Polską dotyczył konfederacji barskiej. W 1771 r. pojawiła się wiadomość, że Karol wybrał się do Rzeczpospolitej, aby stanąć na czele konfederatów. O jej wiarygodności świadczy najlepiej fakt, że równocześnie pojawiła się inna „wiadomość” – Karol wyruszył do Rzeczpospolitej, aby stanąć po stronie dysydentów. W tym czasie Karol był zajęty sprawami finansowymi związanymi z planowanym małżeństwem z Marią Luizą, córką księcia Salm-Kyrburg, do którego zresztą również nie doszło. W rzeczywistości Karol, prawnuk Jana III, nigdy nie był w Rzeczpospolitej.