W dawnej Rzeczypospolitej stosowano wiele rozmaitych miar i wag. Własne, odrębne systemy posiadało nawet każde większe miasto. Także XVI-wieczny Kalisz nie był pod tym względem wyjątkiem. Zachowało się, zapisane na przedniej okładce jednej z tamtejszych ksiąg wójtowskich, krótkie wyjaśnienie miar obowiązujących wówczas w mieście, zatytułowane „Proporcyja łokci, prętów, morgów i włóki”. Znalazły się tam oryginalne, lokalne nazwy wymienionych, powszechnych jednostek pomiarowych.
”Łokieć” był podstawową, dawną miarą długości, wynoszącą 576 milimetrów. Kaliskie łokcie służące do pomiarów gruntu (w „pomierze ziemnej”) były zróżnicowane w zależności od sposobu zastosowania. W dokumencie wyróżniono i opisano trzy ich rodzaje: „kupieckie”, „prętowe” i „ziemne”. Łokieć kupiecki to ten, „wzdłuż, którym mierzą”. Łokieć prętowy to „pół ósma łokcia kupieckich wzdłuż a jeden poprzecz”. Łokieć ziemny tworzyło zaś „prętowych dziesięć wzdłuż a kupiecki poprzek jeden”. Natomiast siedemdziesiąt pięć łokci kupieckich albo dziesięć łokci prętowych tworzyło „sznur”. Sznur był równy 43,2 metra.
Miarą długości były też „pręty”. Jeden pręt wynosił około 4,5 metra. W instrukcji kaliskiej wyróżniono dwa rodzaje prętów: „ciągnione” i „ziemne”. Te pierwsze nazywane były inaczej prętami mierniczymi, grabarskimi, na Mazowszu zaś kopanymi. Na jeden przypadało trzydzieści dwa łokcie wzdłuż, „w poprzek ośm, w głębię jeden”. Pręt ziemny tworzył „sznur wzdłuż a poprzek pręt” lub „pół ósma łokci kupieckich”. Trzydzieści prętów ziemnych czyniło morgę. Morga to miara powierzchni gruntu, która wynosiła przeciętnie 56 arów. Trzydzieści mórg tworzyło jedną włókę, czyli 16,8 hektara.