W XVII wieku łacina stanowiła zdaniem jednych drugi, innych – trzeci, po polskim i ruskim, język narodowy Polaków. Popularne są anegdoty o podróżujących po Polsce obcokrajowcach, którzy nawet w bardzo odległych jej zakątkach zawsze mogli porozumieć się z kimś władającym językiem Rzymian: lwowską mieszczką bądź woźnicą arcybiskupa gnieźnieńskiego. Nota bene w drugiej połowie XVII w. coraz więcej pisano i wydawano po łacinie. Proporcje były wtedy równe, chociaż w pierwszej połowie tego stulecia wypadały na korzyść polszczyzny. Kultura i język Rzymu ciągle odgrywały ważną rolę, stanowiły czynnik identyfikacji kulturowej. Szlachcic władający łaciną określał tym samym swoją pozycję społeczną: słowa „Eques Polonus sum, Latine loquor” podkreślały jego duchową i intelektualną przynależność do cywilizacji łacińskiej, cywilizacji Zachodu.