Akces hetmana polnego koronnego Seweryna Rzewuskiego (1743–1811) do konfederacji targowickiej w 1792 r. miał swoje źródła w jego permanentnej i wieloletniej przynależności do obozu opozycji antykrólewskiej. Sam fakt liderowania Targowicy miał miejsce prawie trzy dekady po powrocie z zagranicznej podróży edukacyjnej po Europie, w którą wyruszył w młodym wieku, mając wówczas 16 lat.
Seweryn, wykształcony w warszawskim kolegium teatynów, do którego uczęszczał w latach 50. XVIII w., wyjechał na zachód Europy w 1759 r. i pozostawał tam przez dwa lata. Jego opiekunem był francuski duchowny Louis-Antoine Caraccioli. Podróż edukacyjna młodego magnata (1759–1761), najmłodszego syna Wacława Rzewuskiego, miała być kuźnią doświadczeń i wstępem do dalszej kariery publicznej i wojskowej, wzorowanej na pozycji osiągniętej przez ojca.
Rzewuski zwiedził Czechy, Austrię, Włochy i Francję. Dłuższe postoje, według powszechnie obowiązującej praktyki podróżnej i edukacyjnej, zaplanowano w Wiedniu, Rzymie i Paryżu. W stolicach włoskiej i francuskiej młody peregrynant pobierał nauki od prywatnych nauczycieli doskonaląc się głownie w językach obcych – głównie niemieckim i francuskim. Ten ostatni szlifował w nieustannych konwersacjach ze swoim preceptorem Francuzem, a język włoski podobno poznał dobrze już wcześniej podczas nauki u warszawskich teatynów. Oprócz tego oddawał się zajęciom rycerskim oraz ćwiczył się w sztuce tańca i kunsztach muzycznych, nabierając towarzyskiej ogłady i wielkopańskich manier.
Podróż edukacyjna pozwoliła zatem na zdobycie wszechstronnego wykształcenia, oczywiście według ówczesnych standardów magnackiego kanonu wychowawczego. Seweryn był niewątpliwie człowiekiem głęboko religijnym i przywiązanym do sarmackiej tradycji szlacheckiej. Ojciec wymagał od niego bezwzględnego posłuszeństwa wobec własnych nakazów i zaleceń guwernera oraz zachowania dobrej konduity. Absolutnie zakazywał hazardu i wszelkiej nieobyczajności. Ten konserwatywny profil wychowania nie był jednak niczym wyjątkowym w XVIII w. w szeregach polskiej magnaterii. Stanowił raczej edukacyjną i wychowawczą normę.
Nie tylko nauka i formacja moralna były celami tego wyjazdu. Spore znaczenie odgrywała sfera towarzyska sprowadzająca się do nawiązywania kontaktów, oddawania i przyjmowania wizyt czy bywania na dworach monarszych, książęcych bądź biskupich. Ważną była również obserwacja stosunków politycznych i realiów społeczno-gospodarczych. Seweryn miał szansę poznać dwór cesarski w Wiedniu, papieski w Rzymie oraz Wersal Ludwika XV. Rzewuski kontaktował się z politykami największych europejskich mocarstw, znanymi dyplomatami i mężami stanu. Spotkał się m.in. z ministrem spraw zagranicznych Francji czy kanclerzem cesarskim. Miał okazję z bliska poznawać założenia i realizację zasad oświeconego absolutyzmu we Francji. Pozostawione przez niego pisma świadczą o tym, że świetnie znał język francuski, dobrze również niemiecki i zapewne włoski. Był miłośnikiem lektury i człowiekiem literatury próbującym swoich sił w pisarstwie. Znany jest jego kunszt oratorski.
A jednak ten światowiec i obyty Europejczyk mający bezpośrednią styczność z nurtami oświeceniowymi u samego ich źródła przyjął później nieprzejednaną postawę wobec wszelkich zmian ustrojowych, społecznych i kulturalnych. Okazywał zdecydowaną niechęć wobec obozu reform postulującego konieczność postępowych innowacji w I Rzeczypospolitej. Sprzeciwiał się przyznaniu praw politycznych innowiercom. Być może do wykształcenia się i ugruntowania tej, w pewnym sensie ksenofobicznej, postawy i niereformowalnej ideologii przyczynił się w jakimś stopniu młodzieńczy wyjazd edukacyjny i poczynione wówczas obserwacje i przemyślenia.