Gdańsk zawsze szybko reagował na wszelkie ważniejsze wydarzenia, związane z osobą Jana Sobieskiego. Tak też stało się w przypadku koronacji Jana III i Marii Kazimiery. Kulminacyjnym momentem gdańskiej uroczystości były wspaniałe fajerwerki w dniu 2 lutego 1676 r., przygotowane – na zamówienie miasta – przez kapitana tamtejszej artylerii, a zarazem rytownika – amatora, Ernesta Brauna, którego nawet przybliżonych dat narodzin i śmierci nie znamy. Być może był istotnie synem sztycharza o tym nazwisku, wykonującego razem z Bensheimerem widoki Gdańska. Na pewno zaś specjalizował się w zakresie artylerii i w tworzeniu całego programu ogni sztucznych, należących do żelaznego repertuaru barokowych uroczystości okazjonalnych (świadczą o tym dwa dzieła drukowane autorstwa Brauna z lat 80. XVII w., do których sporządził także część rytowanych ilustracji).
Prezentowana rycina (akwaforta z miedziorytem) jest niespójną kompozycją, rozpadającą się na szereg elementów objaśnionych legendą. W centrum widnieje posąg uskrzydlonej i dmącej w trąbę Famy z jabłkiem królewskim i koroną w ręku. Głoszona przez alegorię chwała imienia i triumfu Jana III wyraża się w licznych dekoracjach emblematycznych cokołu oraz w kompozycjach słowno – plastycznych postumentu. Naroża cokołu ozdobiono czterema aniołami z chorągwiami i herbami głównych dzielnic Gdańska. Apoteozie polskiego monarchy służy także – rozpięty między masztami – transparent z napisem Vivat Johannes III Rex Poloniarum. Samo urządzenie fajerwerkowe zostało zaprojektowane w formie luźno stojących kolumn z ognistymi młynkami, tzw. „lustkugli” i działek – rakietnic, z których wystrzeliwano race. Nie da się ustalić, czy rzeczony Braun własnoręcznie wykonał opisaną akwafortę (znacznie lepszą poziomem aniżeli jego sygnowane ilustracje książkowe), lecz jej związek z osobą tego gdańszczanina jest niewątpliwy. Nie wiadomo też, czy akwaforta była od początku luźną planszą, czy pierwotnie znajdowała się w jakimś wydawnictwie książkowym.