W 1765 roku w Gdańsku na Długim Targu wystawiono na sprzedaż kolekcję naturaliów należącą do Johanna Philippa Breyne’a i jego ojca Jacoba, zmarłego w 1697 roku. Spis obiektów wchodzących w skład zbiorów sporządził Johann Gottfried Barthelsen. Katalog aukcyjny wydrukowany w oficynie Johanna Friedricha Bartelsa liczył 54 strony i nosił informatywny tytuł: Herrn Doct. Johann Philipp Brayne nachgelassenen berühmten Naturalien Cabinets welches in Danzig in der Langgasse für baares Danziger Geld den 1765 etc.
W katalogu tym opisywano zawartość dziesięciu drewnianych szaf-repozytoriów oraz pięciu pomniejszych skrzyń, stołów i szafek. Wskazywano także na „bardzo bogaty zbiór ziół z Indii Wschodnich i Zachodnich, także z Francji, Włoch, Holandii i Syberii, oraz różnych roślin rodzimych, po części zebranych przez sławnego botanika Jacoba Breyne’a i jego syna Pana Doktora Johanna Philippa Breyne’a – tak w Gdańsku, jak i na obczyźnie w trakcie ich podróży – po części zaś przesyłanych przez innych botaników; roślin w większości dobrze zakonserwowanych, wszystkich leżących między dwoma kartami papieru, które zajmują dziewięć kufrów dużych i dwa małe”. Przy czym, co ciekawe, dwa z Jacobowych zielników – Herbarius vivus z 1659 roku oraz czterotomowe Plantae rariores Borussicae et Cassubicae (sive Pomeranicae) z 1673 roku – można oglądać do dzisiaj w zbiorach Naturalis Biodiversity Center w dziale Nationaal Herbarium Nederland w Lejdzie.
Wróćmy jednak do skarbów ukrytych w drewnianych repozytoriach opisanych przez Bartelsa w katalogu licytacji. W szafie numer I, wykonanej z drewna lipowego, z dwudziestoma czterema szufladami, znajdowały się „ziemie, kamienie, sole, siarka, żywice i metale”. Szafa numer II, z drewna orzechowego, z dwunastoma szufladami, kryła w sobie „wiele włoskich i niemieckich tablic wykonanych z różnych rodzajów polerowanego marmuru oraz kamienie – tak szlachetne, jak i nieszlachetne”. W dziesięciu szufladach szafy numer III mieściła się kolekcja breyne’owskich bursztynów. W szafie IV, z dwudziestoma dziewięcioma szufladami, i jedenastoszufladowej szafie numer V umieszczono liczne skamieliny – przy czym w tej ostatniej mieściły się przede wszystkim eksponaty znalezione w okolicach Gdańska. W dwudziestu siedmiu szufladach orzechowej szafy numer VI Breyne’owie trzymali „bardzo ładną kolekcję ślimaków, muszli oraz innych obiektów pozyskanych z morza”. Szafa VII z dwudziestoma dwoma szufladami obejmowała kolekcję „obcych owoców i innych części roślin, także skamieniałych”, natomiast szafa VIII, licząca jedenaście szuflad, to zbiory „skamielin i skamieniałości z Polski, Węgier, Włoch oraz innych ziem i krajów”. W repozytorium numer IX ustawiono sto siedemdziesiąt trzy szklane słoje, w których można było zobaczyć „rozliczne zwierzęta i rośliny [zakonserwowane] w spirytusie”, pod repozytorium zaś znajdowały się „trzy komódki ze szklanymi drzwiczkami i licznymi pudełkami, w których są różne owady obce”. Szafa X, z sześcioma przegrodami, kryła w sobie „obok innych ciekawych rzeczy rzadkie zwierzęta i ich części”. Pod nią zaś mieściła się niewielka ośmioszufladowa komódka ze skórkami zwierząt futerkowych oraz fragmentami roślin – zarówno obcych, jak i rodzimych. W małej skrzynce oznaczonej literą A trzymano petrefakty i fosilia, które nie zmieściły się w żadnej z kilku szaf głównych. W narożnym repozytorium z namalowaną na nim literą B znajdowały się „trzy tulejki z serpentynem, koszyczek ze skrzydelnikami, stalaktyt, szkielet dziecięcia, siedem figurek górników, dwie duże głowy meduzy oraz higrometr”. Także stół z odbitą na blacie czerwoną farbą literą C z dwunastoma szufladami i czterema przegródkami mieścił w sobie skamieliny, muszle, minerał oraz sprzęty laboratoryjne. W osobnej szufladzie D Breyne’owie umieścili substancje (jatro)chemiczne, natomiast w tej, którą opisano literą E – belemnity, pizolity i terebratule.
Z dzisiejszego punktu widzenia za najciekawsze i najbardziej skandaliczne można uznać eksponaty ludzkie i zwierzęce, które zakonserwowano w spirytusie i innych likworach. I tak, w IX szafie Breyne’ów znajdował się między innymi wielki szklany słój, w którym umieszczono siedmiomiesięczny płód człowieczy. W innym słoju trzymano ośmiomiesięczny płód płci męskiej z rozszczepionym podniebieniem, w kolejnym – indyjskiego węża oraz egzotyczną gąsienicę, a w jeszcze innym – krokodyla złapanego w Nilu, długiego na dwie stopy, oraz krokodyli embrion wydobyty z jaja. W kolejnych naczyniach umieszczono mnóstwo jaszczurek i innych gadów, szczenię ze źle ukształtowaną kończyną, potworkowate kocię z ośmioma łapkami, dwie ciekawe pomarańcze, kryjące się jedna w drugiej, małą ropuchę z dużym brzuchem i niewielką główką, brazylijską mysz, raję, płód jagnięcy, cztery żaby z Surinamu, trzy nereidy, robaka wyjętego z nerek wilka, tasiemca ludzkiego itp., itd.
Co skłaniało Breyne’ów do zbierania tak różnych obiektów ze świata natury? Przede wszystkim kierowały nimi motywacje religijne. Dość bowiem przypomnieć, że Breyne’owie to przedstawiciele fizykoteologii oraz korespondenci założonego na pożytek ludziom i ku chwale bożej czasopisma „Miscellanea Curiosa”. W czasach wczesnonowożytnych gabinety naturaliów były między innymi miejscem kontemplacji dzieła stworzenia. Poprzez obiekty pochodzące z trzech królestw Natury kolekcjonerzy składali hołd Bogu Najwyższemu i starali się Go poznać zgodnie z zawołaniem maxima in minimis.
Gabinet naturaliów Breyne’ów został nabyty wraz z ich biblioteką w 1766 roku przez wysłanników carycy Katarzyny Wielkiej i przewieziony do Petersburga, gdzie już wcześniej trafiły zbiory mineraliów gdańskich doktorów Gottwaldów.
Materiały zebrano w trakcie pobytu badawczego w Forschungsbibliothek Gotha w ramach Herzog-Ernst-Stipendium der Fritz Thyssen Stiftung.