Jan Heweliusz, wybitny astronom gdański, w roku 1639 umieścił obserwatorium astronomiczne na dachach swoich kamienic (przy skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Korzennej i Heweliusza). Miał w nim wiele instrumentów, z których cześć sam zbudował i ozdobił. To jedno z najlepiej wyposażonych w Europie obserwatoriów odwiedzali uczeni, ale równie królowie: Jan Kazimierz i Jan III Sobieski.
Heweliusz w niezwykły sposób uczcił króla i jego zwycięstwo pod Wiedniem, poświęcił mu mianowicie… gwiazdozbiór. Scutum Sobiescianum (Tarcza Sobieskiego) – bo tak nazwał astronom odkrytą przez siebie konstelację - to mały gwiazdozbiór nieba północnego, leżący w pobliżu równika niebieskiego. Położenie gwiazd przypominało – według Heweliusza - herb Janina rodu Sobieskich, z godłem krzyża Jezusa Chrystusa. Jest to jeden z 88 współcześnie rozróżnianych gwiazdozbiorów.
Gest ten znalazł niemal natychmiast odbicie w sztuce gdańskiej. Nowoodkryta konstelacja, nazwana przez Heweliusza imieniem króla, uwieczniona została na medalu projektu Johanna Höhna młodszego. Numizmat wybito jeszcze za życia astronoma, w 1684 roku. Na awersie znalazło się antykizujące popiersie króla otoczone tytularnym napisem. Na rewersie ukazano panoramę pola bitwy, nad którą, wśród obłoków, umieszczona jest tarcza herbowa rodu Sobieskich. Na tarczy zaznaczono układ gwiazd Scutum Sobiescianum. Powyżej, w łuku medalu, znalazła się łacińska sentencja: Gdzie chcesz, wskazuje drogę śmiałym przedsięwzięciom. W dolnej części, pod panoramą, skrzyżowane gałązki - palmowa i oliwna - symbolizują pokój i zwycięstwo.
Co ciekawe, zachowały się dwie wersje tego numizmatu. Mają one taki sam rewers, różnią się natomiast awersem. W drugiej wersji medalu Sobieski został ukazany inaczej, przedstawiono tylko jego głowę w profilu. Skrócono także napis. Prawdopodobnie stempel, którym bito awers medalu uległ uszkodzeniu i dlatego musiał zostać zmieniony.