Tak zwane Godzinki Sobieskiego to bogato iluminowany katolicki modlitewnik, powstały w Paryżu, w warsztacie Mistrza Bedforda. Przypuszcza się, że kodeks został zamówiony ok. 1420 r. jako prezent dla Małgorzaty Burgundzkiej, żony Artura III Bretońskiego. Nie jest jasne, jak ten cenny manuskrypt trafił do Polski, ale wiadomo, że w ostatniej ćwierci XVII w. stał się własnością króla Jana III. Tu podróż Godzinek jednak się nie skończyła – na pewno w 1807 r. były już na Wyspach Brytyjskich, odziedziczone po Henrym Stuarcie, kardynale Yorku, przez księcia Walii, późniejszego króla Jerzego IV. Dziś znajdują się w Królewskiej Bibliotece w Windsorze.
Na karcie 234v Godzinek znajduje się ciekawa wtórna inskrypcja – zapisana hebrajskimi literami o formie typowej dla XVII-wiecznych aszkenazyjskich rękopisów. Co więcej, kilka szczegółów sugeruje, że jej autor był prawdopodobnie Karaimem. Datowanie i atrybucja tej tajemniczej notatki budziła zainteresowanie wielu badaczy. Uważano, że pochodzi z czasów, gdy Godzinki należały już do Sobieskiego, i dlatego łączono ją z rokiem 1683, choć w samej książce nie ma żadnych wskazówek usprawiedliwiających takie datowanie. Wprost przeciwnie, dokładne rozczytanie inskrypcji oraz badania archiwalne pozwalają postawić hipotezę o innej dacie – a także o konkretnym autorstwie.
W latach 70. tekst notatki rozczytał i zinterpretował Joseph Rosenwasser z British Library. Dzięki temu wiadomo, że autor inskrypcji zachwala artystyczne piękno Godzinek, do czego używa biblijnych sfomułowań typowych dla karaimskiej poezji liturgicznej. Poza tym pojawiające się w tekście imię autora, jego miejsce zamieszkania i zawód odczytane zostały jako Yosef Ezra Dubicki z Trok, lekarz, a towarzysząca im data długo była mylnie interpretowana jako rok 1683.
Jej poprawne odcyfrowanie to rok 5413 według żydowskiego kalendarza, czyli 1653 według chrześcijańskiego. Takie odczytanie daty jest kluczowe dla zidentyfikowania osoby, która podpisała się na karcie Godzinek: dotychczas szukano jej imienia jako „Dubickiego” w archiwaliach pochodzących z błędnie określonego okresu, więc nie osiągnięto zadowalających efektów.
Tymczasem poprawne odczytanie nazwiska to Zubicki, a ze źródeł archiwalnych wiemy, że w latach 40. XVII w. w Trokach funkcję szofeta (wójta gminy karaimskiej, sędziego) pełnił niejaki Yuzef Zubicki. Można postawić hipotezę, że jest on tożsamy z autorem inskrypcji w Godzinkach Sobieskiego. Co więcej, w 2008 r. Litewski Instytut Historyczny opublikował XVII-wieczne dokumenty, w których odnaleźć można sugestię, że ok. roku 1653 w Trokach działał lekarz Józef Zubicki. Jednak, wbrew temu, co sugerowali dawniej badacze, nigdzie nie udało się znaleźć wzmianki o tym, jakoby Zubicki był lekarzem królewskim albo żeby miał jakiekolwiek związki z dworem. Wciąż pozostaje więc zagadką, w jaki sposób trocki lekarz wszedł w posiadanie książki z łacińskimi modlitwami chrześcijańskimi i dlaczego pozostawił w niej swoją notatkę.
Tekst jest streszczeniem fragmentu artykułu Isaka Gatha pt. The elusive Karaite doctor Joseph Ezra Dubitski, the “Sobieski Hours”, and the myth of the Polish-Lithuanian Karaite physicians („Karaite Archives”, 3 (2015)) opracowanym przez Zuzannę Flisowską.