Samuel Pufendorf (1632–1694), historiograf i prawnik, należał do najbardziej wpływowych autorów XVII wieku, którzy oddziaływali na kolejne pokolenia myślicieli. Biogram Pufendorfa znalazł się w przedmowie dołączonej do wydania z 1759 roku, poprzedzającej niejednokrotnie wznawiane dzieło, pt. De iure naturae et gentium („O prawie natury i narodów”). Samuel wywodził się z religijnej protestanckiej rodziny niemieckiej, zdobył wykształcenie z zakresu teologii, prawa i filozofii. W dziedzinie teorii prawa opowiadał się za koncepcjami północnoniderladzkiego myśliciela Hugona Grocjusza. Swoją działalność akademicką prowadził na terenie krajów niemieckich (w Heidelbergu i Jenie), w Holandii oraz w krajach skandynawskich (Danii i Szwecji). Pracował także jako królewski historyk w Lund i Sztokholmie. Początkowo związany był z otoczeniem króla Karola X Gustawa, tego samego, który najechał na Rzeczpospolitą w 1655 roku. Nic więc dziwnego, że opisywał wojny polsko-szwedzkie, jakie toczyły się w XVII stuleciu, z perspektywy szwedzkiej. Kilka z jego dzieł zawiera informacje dotyczące Rzeczypospolitej, w których można też znaleźć wzmianki odnoszące się do króla Jana III Sobieskiego. Niektóre spośród historycznych książek Pufendorfa to olbrzymie foliały wzbogacone licznymi rycinami. Oprócz portretów i scen batalistycznych znajdowały się w nich także mapy.
Historyk wspomina o Janie III w traktacie Wprowadzenie do dziejów Europy, napisanym pierwotnie w języku niemieckim, a przekładanym na język angielski, francuski i łaciński. Przy okazji bitwy pod Chocimiem napisze: „Niezwykła dzielność tego króla, połączona z taką samą roztropnością, stanowią dla Polaków zachętę do ufnego spojrzenia w przyszłość”.
W traktacie historycznym De rebus gestis Friderici Wilhelmi Magni electoris Brandenburgici („Dzieje elektora brandenburskiego Fryderyka Wilhelma Wielkiego”) Pufendorf szczegółowo opisuje okoliczności wyboru Jana III Sobieskiego oraz pierwsze lata jego panowania. Przytacza relację kanclerza wielkiego koronnego, Jana Leszczyńskiego, który po śmierci Michała Korybuta Wiśniowieckiego dwóm kolejnym wysłannikom elektora brandenburskiego przedstawiał (nie bez pewnych oporów) kandydatów do korony polskiej.
Leszczyński wspomina, że wśród kilkunastu pretendentów do tronu wymieniano też Sobieskiego – jedynego krajana, który nie zabiegał w żaden sposób o swoją nominację. Niechęć wśród szlachty polskiej ze względu na reżim niedający pogodzić się ze złotą wolnością budziła kandydatura carewicza, popieranego przez Litwinów; z racji wyznania znikome szanse na wybór miał również książę protestancki, syn elektora. Jednym z kandydatów był także Karol Lotaryński, późniejszy dowódca wojsk austriackich w trakcie odsieczy wiedeńskiej. W trakcie bezkrólewia 1674 roku Sobieski oraz magnaci z Rusi sprzeciwiali się jego kandydaturze.
Jak relacjonował Leszczyński, w Polsce jedynym człowiekiem zdolnym do objęcia władzy królewskiej był Sobieski, chociaż – jego zdaniem – najodpowiedniejszym kandydatem do tronu byłby syn elektora, Karol Emil, gdyby tylko jego ojciec pozwolił mu na zmianę wyznania. Sam Pufendorf z pewną niechęcią wypowiada się o Sobieskim, który miał jedynie zatajać swoje rzeczywiste dążenie do korony. Gdy w czasie elekcji wyodrębniły się dwie grupy: jedna opowiadająca się za Kondeuszem i druga skupiona wokół Karola Lotaryńskiego, Sobieski poparł tego pierwszego. Kiedy zaś nie można było uzyskać porozumienia pomiędzy zgromadzonymi elektorami i podawano znów inne kandydatury, Sobieski opowiedział się za księciem duńskim, Jerzym.
Wybór króla nastąpił 19 maja 1674 i został nim Sobieski, pomimo – jak pisze Pufendorf – sprzeciwu niemałej grupy osób, w tym frakcji lotaryńskiej, która złożyła swój protest. Tymczasem z tego wyboru zadowolony był elektor brandenburski ze względu na wcześniejszą przyjaźń z Sobieskim i przekonanie, że jest on kandydatem odpowiednim do władania królestwem.
Nazwisko Sobieskiego pojawia się również w dziele De rebus a Carolo Gustavo Sueciae rege gestis commentariorum libri septem („Siedem ksiąg zapisków o czynach króla Szwecji, Karola Gustawa”), wydanym w polskim przekładzie w 2013 roku. Pufendorf wymienia szlachciców, którzy we wrześniu roku 1655 podejmowali walkę ze Szwedami; jednym ze wzmiankowanych jest Jan Sobieski. Jednak nazwisko przyszłego króla pojawia się – jako jedno z kilku – w kontekście układów ze szwedzkim najeźdźcą. Dziewiętnastowieczny historyk napisze po latach na ten temat: „Taki był niestały duch ówczesnej szlachty i nie miał tyle szczęścia Sobieski, aby na wzór Czarnieckiego i Lubomirskiego potrafił oddzielić się od przeniewierczych układów”. Szybko jednak zapomniano przyszłemu królowi ten epizod, z uwagi na jego późniejsze zwycięstwa.
Jan III Sobieski został przedstawiony przez Pufendorfa w sposób realistyczny, jako rzutki aktor na scenie politycznej, co stanowi ciekawy kontrast w stosunku do większości panegirycznych dzieł z epoki.
Wybrana literatura:
S. Plater, Mała Encyklopedia Polska, Leszno-Gniezno 1841.