Kustosz koronny sprawował opiekę nad insygniami koronacyjnymi i skarbcem koronnym na Wawelu. Urząd ten w XVI wieku był w zasadzie zbyteczny, ponieważ za skarbiec odpowiedzialny był głównie podskarbi koronny, kasztelan krakowski i sześciu wojewodów. Każdy z nich posiadał klucz do skarbca, który mógł być otwarty jedynie w obecności wszystkich tych dygnitarzy. Sytuacja się zmieniła po przeniesieniu stolicy państwa z Krakowa do Warszawy. Odnowiono wówczas urząd kustosza koronnego, działającego pod nadzorem wymienionych wyżej siedmiu senatorów. W czasach Jana III zwiększono odpowiedzialność osobistą kustosza za skarbiec. W 1776 roku zaliczono go w poczet dygnitarzy koronnych. Na Litwie kustosza zwano skarbnym i nadzorował on skarbiec oraz archiwum Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Kustoszami koronnymi mogły być jedynie osoby zaufane. Mianowano ich wyłącznie spośród kanoników i prałatów katedry wawelskiej, ponieważ cieszyli się oni dużym autorytetem, i co ważne, stale przebywali na miejscu. Warto dodać, że swój urząd sprawowali niezwykle sumiennie. W 1697 roku nie otworzyli skarbca przed zwolennikami wybranego mniejszością głosów Augusta II, ci zaś zabrali insygnia po uprzednim rozbiciu murów skarbca. W czasie następnego bezkrólewia, insygnia zostały wywiezione i ukryte, a August III musiał dokonać koronacji przy pomocy insygniów sprowadzonych z Drezna. Wreszcie w 1795 roku, kustosz ks. Jacek Przybylski odmówił Prusakom wydania kluczy do skarbca. Demonstracja jednak nie na wiele się zdała, ponieważ drzwi otworzył wezwany przez Prusaków ślusarz.