Chętnie dodawana do konfitur i galaretek ze względu na swój cierpki smak i wyrazisty zapach, pigwa, była wielce ceniona w kuchni staropolskiej. Autor najstarszej polskiej książki kucharskiej, wydanej w 1682 r. w Krakowie Stanisław Czerniecki, wspominał o pigwach w soku i w cukrze, jako niezbędnych w dobrze zaopatrzonej spiżarni oraz zamieszczał w swoim dziele przepis na znakomity tort pigwowy. Nie były to jednak jedyne wzmianki, także w innych dziełach kulinarnych z tego okresu pigwa znajdowała sobie należne miejsce. Była bowiem niezastąpione w produkcji nie tylko soków, konfektów i kasz, ale również produktów leczniczych o dużym spektrum działania.
Interesujące przykłady wykorzystania pigwy, jako środka leczniczego, przedstawia w swoim dziele czeska szlachcianka Elżbieta Ludmiła z Lisowa, która od połowy XVII w. zbierała i zapisywała w swoim zbiorze różne przydatne przepisy kulinarne. Możemy odnaleźć tam osiem sposobów na przygotowanie ledtkvařů kdoulového (lekarstwa pigwowego) na problemy żołądkowe i jelitowe. Dosłowne tłumaczenie jednej z porad brzmi następująco: Weźmij pigwy całe ze wszystkim, stłucz je dobrze w moździerzu, weźmij trochę muszkatowej gałki, cynamonu palonego, jeleniego rogu, stłucz to wszystko z tymi pigwami. Weźmij potem pszczelego miodu i zmieszaj to, i warz dobrze, aż zgęstnieje, tak jak inne lekarstwa. Póżniej przełóż to do słoika i możesz go schowac, gdy jest dobrze wywarzony, jest na czerwoną niemoc albo na zgagę. W kolejnych przepisach na pigwowe lekarstwo, autorka radzi dodać do sporządzonej mikstury proszek piżmowy, miód, cytrynę (bądź skórkę cytrynową) oraz duże ilości cukru.
Elżbieta Ludmiła nie odmawia jednak pigwie kulinarnych zapędów i podaje przepisy na sok z pigw, pigwowy biały biszkopt, kaszę oraz kołacze (albo czeskie celtle), a także na pigwowe wino, które radzi przechowywać w piwnicy albo zakopane w piasku.
Źródło ilustracji: © 1995-2005 Missouri Botanical Garden http://www.illustratedgarden.org