Jean-Antoine Nollet (1700–1770) był francuskim fizykiem eksperymentalnym. Od początku lat 30. XVIII w. badał metody i narzędzia wykorzystywane w fizyce eksperymentalnej w Londynie. Wraz z innymi badaczami przeprowadzał tam również eksperymenty. W krótkim czasie został członkiem Towarzystwa Królewskiego w Londynie, pierwszym profesorem fizyki eksperymentalnej na Uniwersytecie w Paryżu oraz członkiem Francuskiej Akademii Nauk (1739).
Po powrocie z Londynu do Francji od 1735 r. Nollet prowadził pokazy fizyki doświadczalnej, otwarte zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet, bez względu na warstwę społeczną. Taka forma prezentacji naukowych doświadczeń okazała się bardzo popularna. Opat Nollet doskonale wiedział, jak zatrzymać uwagę publiczności. Podczas doświadczeń wykorzystywał narzędzia, ponieważ nie lubił wykładów bez prezentowania eksperymentów.
W 1738 r. wydał Programme ou Idée générale d’un cours de physique expérimentale avec un catalogue raisonné des instruments qui servent aux experiences. Dla Nolleta fizyka eksperymentalna to przede wszystkim doświadczenia, które każdy może zrozumieć. Opat stronił od zbyt wielkiej dawki algebry, geometrii czy pytań metafizycznych. W roku 1743 opublikował Leçons de physique expérimentale, do roku 1764 ukazało się sześć tomów tego dzieła.
Dnia 15 maja 1753 r. poprowadził inauguracyjny wykład podczas otwarcia katedry fizyki doświadczalnej w paryskim Collège de Navarre. Zwrócił uwagę, że celem fizyki jest poznanie i zrozumienie zjawisk przyrodniczych. Zagadnienia fizyki eksperymentalnej przez niego prezentowane obejmowały szeroko pojęte dzisiejsze działy fizyki, chemii, astronomii oraz innych nauk matematyczno-przyrodniczych. Chęć popularyzacji nauki skłoniła go też do odejścia od łaciny, gdyż wykłady prowadził w języku francuskim.
W latach 1752–1754 na zajęcia prowadzone przez eksperymentatora uczęszczał również w czasie swej tury kawalerskiej Józef Jerzy Hylzen. Początkowe wpisy z zajęć opata Nolleta znajdujące się w dzienniku młodzieńca zawierają krótką informację o tematyce wykładu. Od połowy lipca 1753 r. Hylzen wziął udział zaledwie w kilku pokazach, po czym nastąpiła około czteromiesięczna przerwa. Potem jego opisy doświadczeń przeprowadzanych przez Nolleta są coraz dokładniejsze i zdecydowanie dłuższe.
Z zapisek Hylzena wynika, że opat Nollet prowadził wykłady tematycznie, a motywem przewodnim często były żywioły: ogień, powietrze, woda. Profesor fizyki eksperymentalnej najpierw wykładał teorię, a następnie prezentował doświadczenia teorii tej dowodzące. Potwierdza to odnotowane przez Hylzena doświadczenie: Kawałki miedzi do jednego kieliszka włożone, a żelaza do drugiego, do nich aquam fortem [kwas azotowy] wlawszy, różny czynią skutek. W jednym aqua fortis, która z siebie jest biała, w niebieski się obróciła kolor i całą miedź skruszyła. W drugim mocno wreła i także żelazo skruszyła. Potem wziąwszy une piece de deux sous [monetę o wartości 2 sous] pody spód i na wierz[ch] siarkę podłożył i onę zapalił. Z jednej strony cała się spaliła, z drugiej zaś była cała i tak cienka, że ją łacno złamać można. Z pewnością pokaz skupił uwagę widzów.
Inny przykład eksperymentu wykonanego przez opata Nolleta pochodzi z zajęć o ruchu ciał: Na przykład kula z[e] słoniowej kości, kiedy uderza drugą kulę, ta, która uderzona była, tyle ma prędkości, ile ma kula uderzająca własnym, a nienatężonym jakim innym impetem. Tym się to dzieje, że zawiesiwszy kilkanaście kul w równej linii, gdy pierwsza ręką ludzką na 12° na przykład od innych odwiedziona, a potem spuszczona w nie uderza i prędkość swoją komunikuje. Pierwsza po sobie kula, ta drugiej, druga trzeciej, aż do ostatniej, która sama jedna tylko od drugich na 12° odbiega. Doświadczenie to zostało ilustrowane (podobnie jak wiele innych) w książce Nolleta Leçons de physique expérimentale.
Na zajęciach z hydrostatyki opat Nollet stwierdził, że rzeczy zanurzone w wodzie tracą równowagę. Doświadczenie według Hylzena wyglądało następująco: Naprzód nad wodą zafarbowaną, do której kilka trzy tuby włożywszy, od 6 albo 7 linii z obydwóch końców otwarte, z wierzchu jednak palcem zawarte, gdy otwierają się, palec odejmując, woda na 6 albo 7 linii diametru [średnicy] wynika. Szklane tubum [rura] do wody wnurzywszy i z niego powietrze wyciągnąwszy, woda dochodzi i tubum napełnia. Taż sama z merkuriuszem [rtęcią] staje się eksperiencja z tą jednak dyferencją [różnicą], że tubus 30 calów mieć natenczas powinien i merkuriusz nad 27½ calów ½ nie podnasza się. Cylinder szklany wodą napełniony nie ciecze, kiedy do niego papier jest przyłożony, tak aby dobrze brzegów się dotykały, partykularnie do horyzonta przewrócony. Tubus krzywy, kiedy [do] naczynia jakim likworem napełnionego wkłada się i powietrze gębą lub małą pompą wyciąga się, likwor aż do końca wycieka.
Fizyka eksperymentalna w wydaniu opata Nolleta to szeroko pojmowane nauki przyrodnicze. Doświadczenia związane z powietrzem odnosiły się także do biologii. Nawet anatomii opat uczył na rekwizytach: JMX Nollet traktował o oku, do których eksperiencji wołowych zażywał oczu. Zarówno na przykładzie ptaków, jak i ryb fizyk pokazał, że żadne zwierzę nie może żyć bez powietrza: Ptaszek w machinę pneumatyczną włożony, gdy z niej powietrze wychodzi, w konwulsje wpada i gdy w tym przez jaki[ś] czas znajduje się stanie, zdycha. Gdy jednak prędko powietrze przywracają, ożywia się w krótkim czasie, lecz ordynaryjnie nie na barzo długo. Rybę do szklanicy wodą niemal napełnioną włożywszy i per machinam pneumaticam [wiatrociąg, urządzenie pneumatyczne służące do wypompowywania powietrza] powietrze wywindowawszy, ryba zawsze na wierzchu pływa, nie mogąc iść na den. I gdy eksperiencja trwa kilka godzin, ryba zdycha, a gdy powietrze znowu wchodzi, ryba czy żywa, czy zdechła, nigdy już więcej na wierzch nie wychodzi. Podobny eksperyment – dowodzący niemożliwości istnienia bez powietrza – opat pokazał na ogniu.
Dla współczesnych odbiorców przywoływane doświadczenia fizyczne nie są skomplikowane, jednak w połowie XVIII w. dla uczestników pokazów opata Nolleta były zaskakujące i wzbudzające ciekawość.