Kalabryjczyk, a może Neapolitańczyk Marcin Altomonte (1657 – 1745), włoski malarz – batalista, został sprowadzony do Polski przed lipcem 1684 r. przez kapucyna Marca d’ Aviano, na dwór Jana III Sobieskiego. Początkowo pracował przy dekoracji królewskich rezydencji pod Lwowem – w Żółkwi i w Podhorcach (przekazana przez Edwarda Rastawieckiego informacja o ozdabianiu pałacu w Wilanowie nie znajduje, jak dotąd, potwierdzenia ani w zachowanych malowidłach, ani w źródłach).
Natomiast potwierdzony archiwalnie jest pobyt artysty w Warszawie: w czasie od 26 grudnia 1690 r. do 8 czerwca 1698 r. Altomonte ożenił się z Barbarą Dorotą Gierkien (Guerquin ?), ochrzcił kolejno czworo dzieci i świadkował na ślubie swego kolegi po fachu, Jerzego Eleutera Szymonowicza – Siemiginowskiego. Zgodnie z intencjami Jana III Sobieskiego Altomonte miał uwiecznić na płótnie wiedeńską wiktorię : czy artysta mógł oglądać obóz wezyra pod Wiedniem, tego z całą pewnością nie wiemy. Lecz nie ulega wątpliwości, że widział go pod Żółkwią 25 lipca 1684 r., kiedy to zwycięski monarcha na terenie zamkowego zwierzyńca urządził specjalny pokaz z okazji wizyty nuncjusza papieskiego, posła weneckiego i innych gości. Wówczas powstały z natury rysunki przygotowawcze, zachowane częściowo w tzw. Melker Skizzenbuch. Ów szkicownik zawiera m. in. szkice do bitew Sobieskiego oraz rysunki namiotów tureckich, uzbrojenia i oprzyrządowania polskich husarzy, siodeł i strzemion, kałkanów itp. Na ich podstawie malarz wykonał w 1684 r. rysunek piórkiem Bitwa pod Wiedniem (Muzeum Sztuk Pięknych w Budapeszcie), a w następnym roku – sygnowany i datowany szkic olejny kompozycji na płótnie (Chorherrenstift w Herzogenburg w Austrii). Prace nad ostateczną wersją, przeznaczoną dla kościoła farnego w Żółkwi, trwały blisko 10 lat (przełom 1693/ 1694). Równocześnie Altomonte sporządził pendant – Bitwę pod Ostrzyhomiem i Parkanami. Oba te płótna, każde o wymiarach 765 x 738 cm, przechowywane obecnie na zamku w Olesku (oddział Lwowskiej Galerii Obrazów), były konserwowane w XIX w. „kosztem Stanów galicyjskich przez malarza Józefa Engerth” (Rastawiecki). U schyłku XX w. stan ich oraz sposób ekspozycji na zamku w Olesku nie przedstawiały się najlepiej : Bitwę pod Wiedniem, z uwagi na szczupłość pomieszczenia, rozwinięto tylko częściowo, a Bitwa pod Ostrzyhomiem i Parkanami, znacznie uszkodzona i niepokazywana, wciąż czekała na konserwację. Należy tu wyjaśnić, iż autorstwo Altomontego w odniesieniu do ośmiu, nieistniejących już, innych płócien batalistycznych z 1685 r., przeznaczonych do zamku żółkiewskiego i odnotowanych w inwentarzu z ok. 1740 r., wysunięte przez Mariusza Karpowicza (1966) jest obecnie podważane i raczej trudne do utrzymania.
Oba obrazy żółkiewskie kopiowano w XIX–wiecznej grafice lwowskiej (przeważnie litografii), zaś w XX w. opisał je dokładnie Aleksander Czołowski w swojej Ikonografii wojennej Jana III (Warszawa 1930). Prezentowaną litografię Odsiecz Wiedniowi dana przez Krola Jana III 12 Września 1683 wykonał Karol Auer (1818 - ?), Czech osiadły we Lwowie w latach 40-tych, stały współpracownik zakładu litograficznego Piotra Pillera. Kompozycja, o charakterze konturowego zarysu, uwiecznia główną część obrazu: nad dosiadającym bułanego Pałłasza Sobieskim przelatuje „orzeł od Kalemberga, wróżba zwycięstwa”.