Służba wojskowa w rodzie Kamienieckich była tradycją. W XVI wieku dwu przedstawicieli tego rodu piastowali urząd hetmański. Marcin Kamieniecki rozpoczynał swą karierę podczas wojny z Moskwą w 1508 r., by rok później przejść pod komendę swego brata Mikołaja i walczyć w kampanii mołdawskiej. W 1512 r. odznaczył się w zwycięskiej bitwie z Tatarami pod Łopusznem. Jego męstwo zostało docenione przez Zygmunta I. Najpierw został kasztelanem lwowskim, a następnie wojewodą podolskim. Uchodził za znawcę problematyki mołdawskiej i uczestniczył w pracach komisji granicznej między Polską a Mołdawią. Wyróżnił się także podczas walk z Tatarami. Wespół z Janem Tworowskim, rozbił tatarskie czambuły pod Trembowlą i Potokiem (1516 r.). Po dołączeniu do polskich sił głównych hetmana Mikołaja Firleja, wspólnie znieśli kolejny czambuł pod Wiśniowcem. Po klęsce Stanisława Chodeckiego i Konstantego Ostrogskiego pod Sokalem, objął samodzielne dowództwo nad oddziałami obrony potocznej. Wraz hetmaństwem polnym Kamienieckim, opracował plan, zakładający skoncentrowanie sił głównych w obozie warownym pomiędzy Buskiem a Załoźcami, podległych bezpośrednio Kamienieckiemu. Swą funkcję sprawował do 1528 roku.
Marcin Kamieniecki był wielkim potentatem ziemskim. Poprzez dziedziczenie i posag żony Jadwigi Sienieńskiej zgromadził ogromny majątek. Pod koniec życia tonął jednak w długach, ponieważ dziedzicząc majątek brata Mikołaja, zobowiązał się do spłaty jego długów. Obciążenia były tak wielkie, że zmuszony był sprzedać część swych dóbr. Jedna transakcja stała się wręcz tematem obrad sejmu piotrkowskiego z 1527/28 r. Seweryn Boner, któremu Kamieniecki był dłużny prawie 10 tys. florenów, zamierzał zająć strategicznie położony nad granicą węgierską zamek Kamieniec. Wzbudziło to opór szlachty, ponieważ Boner był jawnym stronnikiem Habsburgów. Do przekazania zamku ostatecznie nie doszło, a Kamieniecki mógł w nim gościć walczącego o tron węgierski Zapolyę. Zmarł 14 marca 1530 r. w Krakowie i został pochowany w kaplicy Kmitów w katedrze wawelskiej. Jego grobowiec nie dotrwał do naszych czasów.