Wielkie Księstwo Litewskie zaczęło „tworzyć” swoją historię w XVI w. Wcześniej nie pozwalały na to sytuacja polityczna, brak tradycji dziejopisarskiej spowodowany oddaleniem od Zachodu (i odmiennym językiem), a także brak zapotrzebowania na genealogię państwa. W XVI w. miała miejsce większa integracja z Królestwem Polskim, czego ukoronowaniem była unia w Lublinie (1569). Istniało kilka powodów, dla których pojawiły się nowe koncepcje korzeni państwa litewskiego. Litwini pragnęli wyeksponować swoje prapoczątki, także w porównaniu z Królestwem Polskim, chciano podkreślić odrębność narodową, zwłaszcza w kontekście walk wewnątrz Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ponadto walczono z Rusią, a dzięki własnemu mitowi pochodzenia Litwa mogła się oddzielić od jej wpływów – religijnie, językowo, dodając świadomość historyczną zupełnie odmienną od ruskiej, a włączając się w krąg kultury zachodniej.
Domniemana historia Litwy w epoce staropolskiej rozpoczyna się od opowieści o uchodźstwie z Rzymu pięciuset przedstawicieli szlachty rzymskiej pod wodzą księcia Palemona (Publiusza Libona herbu Colonna/Kolumna). Problemem jest jednoznaczne stwierdzenie, kto jako pierwszy wprowadził ów mit do historiografii. Jan Długosz w dziesiątej księdze swoich Roczników uznał, że zwolennicy Pompejusza, pokonanego w walce o władzę przez Juliusza Cezara, w wyniku niechęci do dalszych wojen domowych, przerażeni okrucieństwem bratobójczych walk, a także z obawy o dokonanie zemsty na sprzymierzeńcach Pompejusza przybyli na litewskie ziemie w 714 r. ab urbe condita, czyli w 39 lub 38 r. p.n.e. W części poświęconej prapoczątkom Litwy Długosz prezentuje opowieść, że szlachcic rzymski Willa wraz ze swoją rodziną oraz pięciuset towarzyszami i ich bliskimi przybył i zasiedlił opustoszałe dotychczas ziemie litewskie. Założyli nawet miasto Romnove („Roma nova” – nowy Rzym). Nowemu krajowi nadano nazwę Lithalia, dodając tylko „l” do słowa „Italia”. Język litewski miał być zepsutą łaciną. Tym sposobem Litwini zostali włączeni w krąg świata zachodniego, cywilizacji łacińskiej.
Początek XVI w. to złoty czas dla piśmiennictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego. W tym czasie powstał Latopis Wielkiego Księstwa Litewskiego i Żmudzkiego. W pierwszych wypisach z kodeksów informacja o rzymskim pochodzeniu Litwinów w ogóle się nie pojawiła. Dopiero w jednym z kodeksów Średniego zwodu (kodeksu) znalazła się informacja, że to nie za czasów Cezara, ale za Nerona protoplaści Litwinów udali się w podróż do nowej ojczyzny. Panowanie Nerona miało włączyć Litwinów w krąg chrześcijański, ponieważ wiadomo było, że to za jego czasów miały miejsce wielkie prześladowania wyznawców Chrystusa. Dowódcą wyprawy na północ nie był już Willa, ale spokrewniony z Neronem Palemon (zwany Publiusem Libonem). Według autora kodeksu Palemon dotarł na ziemie litewskie (do ujścia Niemna) w 57 r. drogą morską. Następnie przedostał się do centrum przyszłego państwa zwanego Libonią (od drugiego członu swego imienia – Publius Libon), a po pewnym czasie Liwonią.
W trzecim zwodzie kroniki (Kronika Bychowca) data wędrówki i przybycia Palemona z orszakiem szlacheckim została przesunięta do czasów Attyli (wodza Hunów w latach 445–453). Zmiana ta miała na celu lepsze dopasowanie mitu do historycznej rzeczywistości litewskiej.
Latopisy ruskie nie zachowały się do dziś, znany je z informacji, które zawarł w swych dziełach największy propagator idei o rzymskim pochodzeniu Litwinów Maciej Stryjkowski. W ujęciu Stryjkowskiego w czasach Palemona panowały harmonia, zgoda, lud dawny i nowo przybyły zgodnie współżył. Palemon był porównywany do Odyseusza (morska wędrówka), Eneasza uchodzącego spod Troi i do Jazona dowodzącego wyprawą po złote runo.
Kronika Stryjkowskiego była najpopularniejszą kroniką na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Litwini zawdzięczają mu spopularyzowanie antycznej historii Litwy wpisanej w dzieje światowe, także chrześcijańskie (Litwini również byli wnukami Noego, a Palemon – jego wzorem – miał trzech synów).
Drugim po Stryjkowskim pisarzem istotnym dla Litwy był Wojciech Wijuk Kojałowicz. On z kolei wyraźnie podkreślał odrębność litewską od Korony – jego dzieła są poświęcone przede wszystkim Litwie. W opowieści o Palemonie powtórzył on informacje za Stryjkowskim, jednak zmienił czas jego przybycia na ziemie litewskie – na rok 924. Co prawda historia Litwinów byłaby wówczas krótsza niż Polaków odnoszących się do 550 r., ale Kojałowicz uznał, że jest to wersja bardziej prawdopodobna historycznie.
Mit o Palemonie przedostawał się zarówno do herbarzy (Wojciecha Wijuka Kojałowicza, Kaspra Niesieckiego, Stanisława Duńczewskiego), jak i dzieł encyklopedycznych (zwłaszcza Benedykta Chmielowskiego). Opowiadanie skrytykował zaś w Heraldyce (1752) Józef Andrzej Jabłonowski. Przekonywał, że gdyby pięciuset patrycjuszów rzymskich miało opuścić w jednej chwili Wieczne Miasto, któryś z antycznych pisarzy by o tym wspomniał. Mimo to szlachta litewska odnosiła się do mitu palemońskiego. Zwłaszcza ta, której przodkowie wywodzili swoje pochodzenie od pięciuset towarzyszy Palemona. Wielkie rody o herbach Kolumna, Róża, Centaur, Ursyn, a więc m.in. Radziwiłłowie, Czartoryscy, Krasińscy, Pacowie, stały na straży popularności opowiadania o Palemonie.
Całkowita krytyka opowieści o Palemonie pojawiła się w twórczości Augusta Ludwiga Schlözera, Adama Naruszewicza (niewierzącego w palemońską bajkę) i Joachima Lelewela. Mit jednak okazał się trwały – w XIX w. Teodor Narbutt i Dionizy Paszkiewicz wciąż przywoływali postać mitycznego założyciela państwa litewskiego – uciekiniera z Rzymu.