Jest to fragment opisu z wizytacji dekanatu siedleckiego z 1816 roku, dotyczący monstrancji, która znajdowała się wśród innych sprzętów (aparatów) w kościele w Przesmykach. Podobne zabytki znane są z kościołów w dziewięciu miejscowościach w centralnej i wschodniej Polsce – w Janowie Podlaskim, Miedniewicach, Mokobodach, Mordach, Przesmykach, Radzanowie, Siemiatyczach, Sochocinie i Żulinie. Są to cenne wyroby rzemiosła artystycznego pochodzące z okresu klasycyzmu, które powstały (z wyjątkiem egzemplarza z Sochocina) około 1790 roku. Wszystkie one mają dwa główne, powtarzające się elementy dekoracyjne – drzewa palmowego i korony cierniowej, a różnią się między sobą rozmaitymi detalami. Elementy te, wraz z umieszczaną wewnątrz hostią, stanowiły wizję ukrzyżowania Chrystusa, w tym przypadku na palmie, nie zaś na krzyżu. Taką scenę przedstawiono też np. na krucyfiksie z kościoła dominikanów w Lublinie z 2 połowy XVII wieku.
Można przypuszczać, że do wykonania odlewów wszystkich monstrancji (oprócz zabytku z Sochocina) użyto jednej formy. Dwa wyroby (z Radzanowa i Siemiatycz) wyróżniają się najwyższym poziomem wykonania, były one najpewniej najbliższe oryginalnemu projektowi i w całości zrobione zostały przez mistrza warsztatu. Trzy inne prace (z Janowa Podlaskiego, Mord i Przesmyków) charakteryzują się pewnymi modyfikacjami wzorcowego modelu, przede wszystkim w zakresie zastosowanych ornamentów. Można przypuszczać, że wykonane zostały w tym samym warsztacie, lecz przez współpracowników majstra. Kolejne trzy monstrancje (z Miedniewic, Mokobodów i z Żulina) zrobione zostały w sposób uproszczony, mają nieco inne kształty i proporcje. Być może wykonane zostały przez uczniów szkolących się w warsztacie. Ostatnia monstrancja (z Sochocina) w porównaniu z pozostałymi jest dość prymitywna, jest ich nieudolną kopią powstałą 100 lat później – w 1892 roku.
Monstrancje te (oprócz sochocińskiej) są wyrobami z warszawskiego warsztatu Tobiasza Hoffstaedtera, z pochodzenia Austriaka, którego działalność w stolicy poświadczona jest w latach 1777-1792. Realizował on m.in. zamówienia królewskiego dworu Stanisława Augusta. Wykonywał wyroby mosiężne złocone lub posrebrzane. Był mistrzem mosiężnikiem, a nie złotnikiem, dlatego też oficjalnie nie mógł łączyć obu profesji. Zgodnie z ówczesnymi przepisami nie powinien wytwarzać przedmiotów ze srebra, ani mosiężnych i miedzianych z użyciem złota, srebra i kamieni. Nic dziwnego, że cech złotników nieraz wnosił przeciwko niemu skargi za przekraczanie zawodowych kompetencji. Jego warsztat znajdował się w domu położonym u zbiegu ulic Freta i Świętojerskiej. Zatrudnionych w nim było kilku pracowników. Hoffstaedter był jednym z bardziej wybitnych artystów w Polsce końca XVIII w. Niektóre jego dzieła, tak jak opisywane monstrancje, zachowały się i możemy je podziwiać do dziś.