Charakterystyczną cechą literatury barokowej są eksperymenty z formą wizualną wiersza. Zjawisko to powszechnie określa się mianem „literatury kunsztownej”, co ma swój łaciński odpowiednik w postaci poesis artificiosa. Niezależnie od tego, jak zjawisko to oceniane było przez badaczy współczesnych, w epokach dawnych cieszyło się sporą popularnością i wywarło silny wpływ na literaturę okolicznościową, a szczególnie na jej panegiryczne oblicze. W ramie wydawniczej dawnych druków wiele utworów miało charakter „kunsztowny”, co sprawiło, że takie rozwiązania stosowano także w przypadku popularnych wierszy na herb określanych mianem stemmatów.
Stemmata najczęściej przyjmowały wyłącznie te najłatwiejsze i najpopularniejsze odmiany form kunsztownych. Z pewnością trzeba do nich zaliczyć akrostychy i telestychy. Za pierwszym z terminów kryje się utwór, w którym pierwsze litery wersów układają się w całe słowa, frazy bądź w przypadku dłuższych tekstów nawet w zdania. Jeśli chodzi o akrostychy w stemmatach, to ze względu na fakt, iż część tekstową stanowią epigramy, można mówić jedynie o przypadkach zawierających zapisane w ten sposób wyłącznie pojedyncze wyrazy. Podobnie jest z telestychami. Termin ten z kolei oznacza utwór, w którym to ostatnie litery poszczególnych wersów układają się w odrębne słowa.
Obie te uznawane za kunsztowne formy znane są już od starożytności, a uprawiane były także w wiekach średnich. Przeważnie autorzy wykorzystywali je, by przekazać w ten sposób swoje imię i zakodować je we własnym utworze. W stemmatach akrostychy pełnią bardzo podobną funkcję. Ponieważ jednak mamy do czynienia z utworem pochwalnym, panegirycznym, w którym to nie autor powinien znajdować się na pierwszym planie, a chwalona osoba, to właśnie jej imię, zapisywane było w tej nietypowej formie. Dobrym przykładem są tu wiersze stemmatyczne, jakie zamieszczano niekiedy w książkach zawierających utwory weselne – wówczas można było w epigramie ukryć imiona obojga małżonków.
Stemmat niekoniecznie musiał być wyłącznie akrostychem bądź telestychem. Równie dobrze mógł korzystać z obu tych kunsztownych rozwiązań formalnych równocześnie. Przykładem na to są dwa utwory zawarte w ramie wydawniczej dedykowanego Janowi Sobieskiemu oraz Janowi Ostrorogowi tekstu pt. Dilectus Christi discipulus, który ukazał się w roku 1642. Utwór właściwy poprzedzony został łacińskimi wierszami opartymi odpowiednio o herby Janina oraz Nałęcz. Oba epigramy oprócz nawiązania do towarzyszącego im herbu wskazują na konkretnego przedstawiciela pieczętującego się nim rodu. W pierwszym przypadku jest to Jan Sobieski, przyszły król Polski, a w drugim potomek magnackiej rodziny – hrabia Jan Ostroróg. Pierwsze litery wersów obu utworów układają się w imię obu tych postaci, czyli „Ioannes”. Litery kończące wersy natomiast w pierwszym przypadku dają nazwisko „Sobiesci”, a w drugim – „Ostrorog”.
Ten chwyt literacki po pierwsze stanowi interesujące urozmaicenie bardzo powszechnej w I Rzeczypospolitej formy literatury panegirycznej. Dzięki temu czytelnicy z większą przychylnością mogli spojrzeć na taki wiersz, co też sprawiało, że lepiej realizował on stawiane mu cele. Po drugie, za pomocą akrostychów, czy też telestychów bardziej precyzyjnie wskazać można było na chwaloną osobę. Rozwiązanie czysto formalne, będące pewnego rodzaju sztuczką literacką, stało się więc w pewnym sensie nowym rodzajem pochwały. Nie dziwi więc, że po chwyty właściwe dla poesis artificiosa sięgali także autorzy tworzący wiersze oparte na symbolice heraldycznej. Warto zaznaczyć, że akrostych i telestych nie są jedynymi przejawami kunsztowności stemmatów. Inne spotykane formy to na przykład centony oraz zjawiska przypominające wiersze figuratywne. Wszystkie one zasługują jednak na osobne omówienie.