Doborowe towarzystwo spotkało się przy wznoszeniu ołtarza św. Felicissimy w warszawskim kościele Św. Krzyża. Fundator, prymas Michał Stefan Radziejowski, zatrudnił jako architekta największą gwiazdę dojrzałego baroku w Rzeczpospolitej – Tylmana z Gameren. Ten wybitny twórca pracował dla prymasa wielokrotnie – przy pałacach w Nieborowie, Warszawie (prymasowskim i tzw. Czapskich, obecnie siedzibie ASP), kolegium misjonarzy w Łowiczu, czy projekcie kaplicy grobowej, wzorowanej na starożytnym Mauzoleum Hadriana.
Tylman pochodził z Holandii, a mimo to ołtarz św. Felicissimy nawiązuje bardzo wyraźnie do sztuki francuskiej. Jest to „wina” Radziejowskiego, który wielbił bezgranicznie wszystko, co wiązało się z krajem nad Sekwaną. Sprowadzał stamtąd dzieła, projekty, popierał gorliwie stronnictwo profrancuskie (razem z królową Marią Kazimierą, Francuzką z pochodzenia). Warszawski kościół św. Krzyża ufundował dla pochodzących z Francji misjonarzy. Ołtarz św. Felicissimy pokazuje, że zalecał także czerpanie wzorów ze sztuki francuskiej zatrudnionym przez siebie artystom. Charakterystyczny układ pary kolumn w dolnej kondygnacji ołtarza, „występujących” w stronę widza, stanowi cytat z barokowych kościołów Paryża, np. Val-de-Grâce. Ten sam motyw znajdziemy niedaleko od bazyliki św. Krzyża, w fasadzie kościoła karmelitów przy Krakowskim Przedmieściu (proj. Ephraim Schroeger, po 1762).
Św. Felicissima, której relikwie zostały umieszczone w ołtarzu, jest patronką wolnej elekcji. U znakomitego paryskiego złotnika Guillaume’a Jacoba prymas zamówił relikwiarz. W 1794 roku został on podarowany na rzecz insurekcji kościuszkowskiej, a jedynym śladem po jego istnieniu jest projektowy rysunek, przechowywany w Państwowej Bibliotece Sztuk Pięknych w Paryżu.
Gwoli ścisłości dodajmy, że wybór rzeźbiarza – wykonawcy rzeźb w ołtarzu św. Felicissimy, również był związany z życiorysem prymasa Radziejowskiego. W latach 1678–1688 kierował on biskupstwem warmińskim. Artysta Johann Söffrens pochodził z Elbląga, z którego blisko do Fromborka – ówczesnej stolicy biskupstwa. W 1697 roku dawne kontakty zostały odnowione i spokojna, klasycyzująca maniera Söffrensa, wywodząca się zapewne ze sztuki flamandzkiej, zawitała na teren Warszawy.