Gdym zaczynał moją artystyczną karierę, przysiągłem sobie, że portretów robić nie będę, nie będę rozpraszał talentu i sił na takie roboty – pisał rozgoryczony Marceli Guyski. Los jednak sprawił, że artysta, który sam przywiązywał wielką wagę do kompozycji o tematyce religijnej i symbolicznej, okazał się jednym z najwybitniejszych portrecistów polskich 2. poł. XIX w. Prace Guyskiego uważane były za arcydzieła smaku, subtelności i wykonania, a dowodem tego niech będą dwa liryki: W pracowni Guyskiego oraz Sonet do Marcelego Guyskiego jako autora biustu W.K.Z. Chodźków, które w dowód uznania i przyjaźni poświęcił artyście Cyprian Kamil Norwid, oraz portret rzeźbiarza wykonany przez Jacka Malczewskiego.
Po śmierci ojca trudna sytuacja finansowa zmusiła obdarzonego wielkim talentem i wyjątkową wrażliwością artystę do wykonywania przede wszystkim rzeźb portretowych, głównie w formie pełnoplastycznych głów i popiersi oraz medalionów. Uwiecznił wiele znanych osobistości swej epoki, m.in. Adama Mickiewicza, Adama Asnyka, Helenę Modrzejewską oraz czołowe postacie ówczesnej arystokracji, m.in. z rodów Tarnowskich, Zamoyskich, Lubomirskich i Branickich.
Seria biustów członków rodziny Branickich powstała we Francji, w latach 1867–1873, w zamku Branickich w Montrésor, w którym Guyski był częstym gościem. W odlanym w brązie popiersiu Katarzyny z Branickich Potockiej, tak jak i w pozostałych pracach artysty, wykonanych w marmurze, terakocie czy gipsie, doskonale uwidaczniają się charakterystyczne cechy jego twórczości – naturalistyczne opracowanie detalu oraz znakomite oddanie cech charakteru modela. Katarzyna z Branickich Potocka, kobieta niezwykle silna, zdecydowana i energiczna, wielka działaczka społeczna, wraz z mężem Adamem Potockim przewodziła wielu akcjom politycznym, zorganizowała Archiwum Główne Potockich, do którego ściągnęła w latach 70. XIX w. bogaty zbiór rękopisów wilanowskich.
Agnieszka Świtek