Malowany w zgodzie z prawdą psychologiczną i dbałością o szczegóły portret Jana III należy do dość rzadkich pod względem ikonograficznym przedstawień monarchy w skórze lamparciej. Jan III ukazany w popiersiu zwróconym lekko w lewo, z głową w ujęciu ¾ w prawo, ze wzrokiem skierowanym (co nieczęsto spotykane!) w prawo, poza kadr obrazu, na neutralnym owalnym tle; z włosami przystrzyżonymi krótko i półokrągło, z wąsami. W karacenie, spod której spływają pteryges zdobione naprzemiennie metalowymi lwimi maskami i głowami polskich orłów heraldycznych. Taka swobodna interpretacja wzoru antycznego datuje się od momentu rytowania przez Izaaka Saala miedziorytniczego portretu króla w 1679 r., co wyznacza nam terminus post quem powstania dzieła. Błękitna wstęga przecinająca diagonalnie pierś monarchy przypomina, że był on kawalerem dwóch najstarszych orderów francuskich (od 1661 r. uznawanych za połączone ze sobą) – Orderu św. Ducha i Orderu św. Michała, które zostały mu nadane przez Ludwika XIV za pośrednictwem posłów jesienią 1676 r.; odznaczenie to rzadko wyeksponowane jest dobitnie, w całej okazałości, a jego obecność jest probierzem stosunków panujących między dwoma krajami w momencie powstawania portretu. Na ramionach narzucona podbita mięsistą tkaniną lamparcia skóra, spięta drogocenną zaponą wysadzaną kamieniem szlachetnym i perłami, używana przeważnie przez wyższych dowódców, a także dowódców chorągwi jako znak ich godności.
Analogii do prezentowanego portretu można dopatrywać się w graficznych wizerunkach króla autorstwa Charles’a de la Haye, powstałych na podstawie obrazu Jerzego Eleutera Szymonowicza-Siemiginowskiego, gdzie Jan III występuje w skórze lamparciej na ramionach, jednak w innej antykizowanej zbroi. Znamy dwie, różniące się szczegółami kompozycji, wersje – redakcję dużą, dedykowaną królowej Marii Kazimierze, datowaną na ok. 1690 r., i małą, z 1692 r., w której na podbiciu płaszcza widnieje rysunek orła. Kompozycję ryciny francuskiego grafika powtarza miedzioryt Antoniego Swacha z 1707 r., z dodaniem korony na głowie monarchy. Skóra lamparcia pełni również rolę ważnego atrybutu, symbolizując heroiczne męstwo króla-wojownika. W tej roli przedstawił ją Henri Gascar na portrecie rodziny królewskiej sprzed 1693 r. (przechowywanym na Wawelu) – położoną na cokole, na którym ustawiono malowany wizerunek Jana III. Z kolei na konnym portrecie króla malowanym przez Andrzeja Stecha, ukazującym władcę na tle bitwy pod Chocimiem, skóra leoparda opasuje biodra jeźdźca.
Kwestia autorstwa obrazu wciąż podlega dyskusji. Przypisywanie go Janowi Triciusowi (przekazane przez oferenta) budzi wątpliwości i co najmniej równie prawdopodobne wydaje się, że jest to dzieło innego malarza z kręgu dworu Jana III, np. twórcy pierwowzoru grafik, Siemiginowskiego, na co wskazywać mogą podpisy.
Dominika Walawender-Musz