Dwa wspaniałe pod względem klasy artystycznej oraz stanu zachowania portrety młodszych królewiczów, Aleksandra (1677–1714) i Konstantego (1680–1726), powstały najprawdopodobniej podczas wizyty młodych Sobieskich we Francji, która odbyła się w 1696 r., kilka miesięcy po śmierci króla Jana. Podróż nad Sekwanę była jednym z elementów zawiłych rozgrywek politycznych i walki o znaczenie rodu Sobieskich w staraniach o tron Rzeczypospolitej. Podczas trwającego przeszło pół roku pobytu bracia mieli okazję zaprezentować się na dworze wersalskim najjaśniejszemu królowi Francji. Kontakty z dworem Ludwika XIV nie przebiegały jednak bez kłopotów związanych z etykietą i sztywnym stosowaniem się do reguł dyplomatycznych. To zaś skutkowało przykrościami, których doświadczali młodzi Sobiescy. Wszystko dlatego, że byli oni tylko potomkami elekcyjnego monarchy, a nie książętami krwi, i nie przysługiwało im odpowiednio uroczyste przyjęcie.
To właśnie z obawy przed konfuzjami związanymi z ceremoniałem Aleksander i Konstanty nie odebrali przyznanego im wówczas przez króla Francji odznaczenia – Orderu św. Ducha. Tymczasem wydaje się, że okazją do powstania wilanowskich portretów była właśnie ta okoliczność. Aleksander i Konstanty, ukazani w wytwornych pozach, ubrani w kirysy przykryte aksamitnymi płaszczami, przepasani są błękitnymi wstęgami charakterystycznymi dla tego odznaczenia. Być może obrazy powstały jako oficjalna pamiątka podniesienia Sobieskich do grona kawalerów odznaczenia.
W 1696 r. osiadł w Paryżu i rozpoczął intensywną działalność malarz portrecista Hyacinthe Rigaud, którego styl w znacznym stopniu determinuje charakter i sposób malowania obu portretów. Ciekawostką do rozstrzygnięcia w toku dalszych badań nad obrazami pozostaje dostrzegalna różnica w sposobie oddania samych twarzy portretowanych w stosunku do ich sylwetek. Obrazy pochodzą z prywatnej kolekcji we Francji.
Marta Gołąbek