Na literaturę staropolską przez długi czas oddziaływała myśl flamandzkiego filologa Justa Lipsjusza (1547–1606), który mieszkańcom Rzeczpospolitej znany był już za życia jako wybitny edytor, filozof oraz autor obfitej korespondencji. Powoływanie się na jego autorytet było nie tylko przejawem erudycji, lecz także odzwierciedlało humanistyczną ogładę. Estyma, jaką się cieszył Lipsjusz wśród mieszkańców Rzeczpospolitej, wynikała przede wszystkim z ich przekonania o uniwersalności neostoickiej myśli tego niderlandzkiego humanisty oraz aprobowania specyficznego stylu literackiego, nazwanego belgijskim.
W wydanym w Antwerpii i kilkakrotnie wznawianym zbiorze „Pośmiertna sława Justa Lipsjusza, nauczyciela mądrości oraz erudycji” („Iusti Lipsi sapientiae et litterarum antistitis fama postuma”) znalazły się również utwory Polaków, braci Birkowskich. Tom z m.in. licznymi żałobnymi wierszami dedykowanymi pamięci Niderlandczyka oprócz funkcji panegirycznej miał jednocześnie za zadanie bronić dobrej sławy Lipsjusza. Szymon Birkowski (1574-1626), znany z łacińskiego przekładu dzieła „O zestawianiu wyrazów” greckiego retora Dionizjusza z Halikarnasu, był autorem dwóch zawartych w tym zbiorze, napisanych po łacinie wierszy oraz jednego po grecku. Fabian Birkowski (1566–1636), w przeszłości korespondent Lipsjusza, ułożył krótki utwór w języku greckim. „Elegia na śmierć przesławnego i pełnego wszelkiej uczoności męża, Justa Lipsjusza” („Elegia de obitu clarissimi et doctissimi viri Justi Lipsi”) została napisana w dystychu elegijnym przez Szymona Birkowskiego w Neapolu. Autor zaadresował ją do Jana Andrzeja Próchnickiego, posła Zygmunta III Wazy, od 1607 roku biskupa kamienieckiego, któremu zadedykowano jedną z centurii listów Lipsjusza. Próchnicki również utrzymywał kontakty z Lipsjuszem. Nic więc dziwnego, że Szymon Birkowski zwracając się do adresata, przypominał mu, że Lipsjusz nie wyśle już żadnego listu ani nie podejmie rozmowy. Autor wspominał o podziwie, jakim Próchnicki darzył dzieła lowańskiego humanisty, „żywotne znaki wielkiego umysłu”.
Wiadomość o śmierci Lipsjusza była najgorszą ze wszystkich, jakie mógł słyszeć Próchnicki. Według słów Birkowskiego Próchnicki uznał zgon Niderlandczyka za większe nieszczęście od panujących w Sarmacji zamieszek oraz najazdów tatarskich. W tym miejscu autor nawiązywał do rokoszu Zebrzydowskiego, przy określaniu którego używał takich słów jak „wojny domowe”, „wielki bunt”, „klika”. Odejście Lipsjusza uznał jednak Próchnicki za znaczniejszą szkodę, ponieważ Lipsjusz-słońce „nie obdarzy już świata swoim światłem”. W dalszej części utworu Szymon Birkowski przypominał tematykę prac flamandzkiego humanisty. Nawiązywał do jego dzieł: o armii rzymskiej, amfiteatrze, gladiatorach, machinach wojennych, zabytkach Rzymu, działalności publicznej, wreszcie tych z zakresu neostoickiej etyki. Od zwrotów do Próchnickiego przeszedł autor do apostrof kierowanych do Lipsjusza. Pod koniec wiersza konstatował, że nigdy nie uzna flamandzkiego humanisty za zmarłego, ponieważ jego sława „żyć będzie po wieczne czasy”. W obliczu rozgłosu, jaki czeka Lipsjusza, „niegodziwe losy” są bezsilne – autor przekonywał Próchnickiego. Kolejne dwa utwory Szymona Birkowskiego, zamieszczone w dedykowanym Lipsjuszowi zbiorze, to dziesięciowierszowe epitaphion greckie oraz to samo napisane po łacinie. Birkowski nazywał nagrobek Lipsjusza „mogiłą miasta Rzymu” oraz pisał, że wraz ze zmarłym pochowana jest w nim mądrość. Czytelników zachęcał do płaczu oraz modlitw o wszelką pomyślność.
Brat Szymona, znany też jako Adam Fabian Birkowski, w napisanym przez siebie epitafium nazywał Lipsjusza „heroldem dzielności” oraz podkreślał talent jego „grającej na złotej lutni Muzy”. Dominikanin Fabian Birkowski powoływał się na Lipsjusza również w swoich kazaniach. Talent literacki kaznodziei spotkał się z pozytywną opinią Szymona Starowolskiego (1588–1656).
Starowolski, sam nazywany „polskim Lipsjuszem”, wielokrotnie odwoływał się w swoich dziełach do twórczości niderlandzkiego humanisty. W „Setniku pisarzów polskich” („Scriptorum Polonicorum Hekatontas”) określił go m.in. mianem „koryfeusza nauk oraz wykształconych ludzi swojego wieku”. Przytaczał również fragmenty utworów Lipsjusza w swoich pochwalnych mowach, m.in. na śmierć Zygmunta III oraz na Władysława IV. Powoływał się na autorytet Lipsjusza w „Mowie przeciwko oszczercom Polski” („Declamatio contra obtrectatores Poloniae”). Czerpał z jego myśli w „Prawym rycerzu” oraz „Reformacyi obyczajów polskich”.
W XVII stuleciu powoływanie się na Lipsjusza stało się do pewnego stopnia manierą, tak że przebywający w przeszłości w Lowanium Krzysztof Opaliński (1609–1655), znany później z podpisania wraz z m.in. Andrzejem Grudzińskim kapitulacji pod Ujściem, w satyrze „Na tych, co się sobie mądremi i uczonemi zdadzą” piętnował tych, którzy chełpili się: „czytałem Lipsjusza, ba i Puteana”. Wespazjan Kochowski znany ze swojego wiersza ze zbioru „Niepróżnujące próżnowanie”, na autorytet Lipsjusza powoływał się także w „Ogrodzie panieńskim”, przytaczając tytuł „Natychmiastowa pomoc” („Praesentaneum sublevamen”), zawarty w utworze Lipsjusza poświęconym Matce Boskiej czczonej w brabanckim mieście Halle. Dzieła Lipsjusza znane były również Janowi III Sobieskiemu, który w młodości przebywał w Niderlandach.
Po śmierci Lipsjusza dwukrotnie wznawiano przekład jednego z najsławniejszych jego traktatów zatytułowanego „O stałości” („De constantia”), a w 1783 roku ukazało się nowe tłumaczenie. Z kolei w 1789 roku opublikowane zostały w Krakowie, ekscerpty w języku polskim „Myśli i zdania z pism Justa Lipsiusza wyjęte” przez Michała Hieronima Juszyńskiego. Adam Mickiewicz w swoich wykładach w Collège de France powoływał się na bardzo przychylny sąd Lipsjusza o poezji Szymona Szymonowica. Sarmacja zyskała w Lipsjuszu przyjaciela, a po jego śmierci sama była piewcą jego sławy.
Więcej informacji:
A. Borowski, Iter Polono-Belgo-Ollandicum. Cultural and Literary relationships between the Commonwealth of Poland and the Netherlands in the 16th and 17th centuries. Kraków 2007.