Wiek XVII przyniósł zmianę w podejściu do natury. Coraz częściej stawała się ona obiektem naukowej obserwacji. Epoka ciekawości, z jej zamiłowaniem do egzotyki i kuriozów, otworzyła drogę badawczej analizie, która już w kolejnym stuleciu stała się obowiązującą tendencją i modą. Skodyfikowany system opisu szwedzkiego przyrodnika Karola Linneusza stworzył spójny i uporządkowany obraz rzeczywistości przyrodniczej. Do najwybitniejszych naukowców-kolekcjonerów związanych z Rzeczpospolitą Obojga Narodów należeli Jan i Jerzy Forsterowie. Łączyli oni w sobie cechy otwartych badaczy z zamiłowaniem do podróży. Odwiedzali dalekie, nieznane lądy, gdzie otwierał się przed nimi fascynujący świat dzikiej przyrody. Europejczycy pragnęli ją sklasyfikować, opisać i przywieźć ze sobą, aby zaprezentować obywatelom Starego Świata.
Forsterowie byli szkockimi protestantami, którzy przybyli do Rzeczypospolitej w połowie XVII wieku w okresie prześladowań religijnych na Wyspach Brytyjskich. Osiedlili się na Pomorzu Gdańskim, gdzie w znacznej mierze ulegli germanizacji. Jan Rajnold (właściwie Johann Reinhold) Forster urodził się w 1729 roku w Tczewie, gdzie jego ojciec piastował stanowisko burmistrza (matka z kolei miała być Polką). Uczył się w Kwidzyniu i Berlinie, studiował także teologię na Uniwersytecie w Halle. Samodzielnie zgłębiał nauki przyrodnicze. Od 1753 roku był pastorem w Mokrym Dworze. Razem z żoną, Justyną Elżbietą (Justina Elizabeth) z domu Nikolai doczekał się licznego potomstwa.
Ich najstarszym synem był urodzony w 1754 roku w Mokrym Dworze Jan Jerzy Adam (Johann Georg Adam, najczęściej używał tylko drugiego imienia). Podobnie jak ojciec, musiał w jakimś zakresie znać język polski. Początkowo kształcony był przez Jana, później prawie wyłącznie uczył się sam. W 1765 roku ojciec zabrał go w pierwszą dalszą podróż – do Rosji.
Obaj Forsterowie wrócili do Polski w następnym roku. Ponieważ stanowisko pastora było już zajęte, Jan Rajnold wraz z żoną i dziećmi przeniósł się jesienią do Anglii. Przez jakiś czas wykładał przyrodę w szkole w Warrington w okolicy Manchesteru. Zajmował się także tłumaczeniem na język angielski prac francuskich, niemieckich i rosyjskich. Jerzy z kolei wysłany został na praktykę handlową w Londynie, jednak po kilku miesiącach opuścił ją i powrócił do ojca, aby pomagać mu w tłumaczeniach. Miał też dawać prywatne lekcje języka niemieckiego i francuskiego kilkorgu dzieciom.
Jak już wspomnieliśmy, Jan Forster zajmował się naukami przyrodniczymi – znana jest publikacja jego autorstwa A catalogue of the animals of North America… wydana w Londynie w 1771 roku, wzbogacona o informacje na temat preparowania zwierząt: „Wszystkie czworonogi o wielkiej masie muszą być oskórowane jak najszybciej po śmierci; ogon, pazury, zęby, rogi, uszy, włosy na nosie i brodzie, muszą być z ostrożnością zachowane; futro najmniej poplamione krwią, jak to tylko możliwe; [wykonany] otwór powinien być najmniejszy, jak się w praktyce da bez utrudniania operacji; wewnętrzna strona skóry może być umyta lub wygarbowana z roztworem, wykonanym z uncji soli amonowej, rozpuszczonej w kwarcie wody, do której później dwie uncje chlorku rtęci muszą być dodane: albo cztery uncje arszeniku muszą być ugotowane w dwóch kwartach, albo w dwóch i pół kwartach wody, aż całość lub większość tego arszeniku rozpuści się, i ten roztwór może posłużyć w tym samym celu do umycia wewnętrznej części skóry.
Potem całe wnętrze musi zostać wypchane trocinami albo pakułami, w ten sam sposób namoczone powyższym roztworem, następnie wysuszone i zmieszane z proszkiem złożonym z czterech części tytoniu, czterech części mielonego czarnego pieprzu, jednej części palonego ałunu, jednej części chlorku arszeniku: na koniec, całość powinna być zszyta nitką umoczoną w powyższym roztworze, i skóra wcześniej wypchana musi zostać delikatnie wysuszona, i dzień później włożona do pieca, którego ciepło musi być tak delikatne, żeby włosy albo pióra włożone na próbę do środka, nie spiekły się, nie skręciły, ani nie pogięły; i w ten sposób będą idealnie wysuszone […]”.
Jak się miało okazać, tę wiedzę Forsterowie wykorzystali podczas późniejszych podróży.
W 1772 roku Jan Forster, w uznaniu dla swojej pracy naukowej, został wybrany członkiem Royal Society w Londynie, zrzeszającego przedstawicieli nauk matematycznych i przyrodniczych. Otrzymał też od angielskiej Admiralicji propozycję dołączenia do drugiej wyprawy wokół świata słynnego podróżnika i odkrywcy, Jamesa Cooka (1728-1779). Forster zgodził się pod warunkiem, że będzie mógł zabrać ze sobą swego syna Jerzego. Tak też się stało. W czerwcu Forsterowie udali się z Londynu do Plymouth, skąd 13 lipca 1772 roku wyruszyła ekspedycja. Zgodnie z podpisaną umową, Jan miał prowadzić obserwacje naukowe (przyrodnicze, geograficzne i etnograficzne), a także pozyskiwać okazy flory i fauny.
W wyprawie wzięły udział dwa statki – „Resolution”, którym płynęli poza kapitanem m.in. Forsterowie oraz malarz i grafik William Hodges (1744-1797), szkicujący widoki krajobrazu a także napotkanych ludzi, oddając ich egzotykę i odrębność od Europejczyków. Drugi ze statków – „Adventure” dowodzony był przez Tobiasa Furneaux (1735-1781), mającego za sobą rejs po południowym Pacyfiku. Głównym celem ekspedycji Cooka było odszukanie legendarnego Nieznanego Południowego Lądu (łac. Terra Australis Incognita), którego istnienie rozważano już od starożytności.
Oba statki przez Maderę i Wyspy Zielonego Przylądka dotarły do Przylądka Dobrej Nadziei pod koniec października. Zatrzymały się w holenderskim wówczas Kapsztadzie. 22 listopada wyprawa ruszyła przez ocean na południe i południowy wschód. W grudniu statki napotkały po raz pierwszy dryfujący lód, a 17 stycznia 1773 roku przekroczyły południowe koło podbiegunowe, docierając niemal do 67 stopnia szerokości geograficznej południowej – prawdopodobnie jako pierwsza wyprawa europejska.
8 lutego doszło do rozdzielenia się statków z powodu gęstej mgły. Oba, niezależnie od siebie, kontynuowały podróż do ustalonego wcześniej miejsca w Nowej Zelandii, okrążając Australię od południa. 26 marca „Resolution” dopłynął do nowozelandzkiej zatoki Dusky Bay, którą Cook odkrył podczas poprzedniej wyprawy. Tam kapitan zatrzymał się na ponad 6 tygodni. Przeprowadzono wówczas naprawy statku, na lądzie założono obóz i rozpoczęto badania okolicy, która budziła powszechny zachwyt. Tak przedstawił ją w swoich wspomnieniach, wykazując się dużą wrażliwością, Jerzy Forster: „Huk wodospadu, zwielokrotniony przez odbite od skał echo, zagłusza wszelkie inne odgłosy, dopiero w pewnej od niego odległości, gdzie schroniły się ptaki, rozbrzmiewają na wszelkie strony ostre trele drozdów […] i urocze głosy różnych pełzaczy, upiększając znacznie ten dziki i romantyczny zakątek. Zwróciwszy się w przeciwną stronę, ujrzeliśmy rozległą zatokę, upstrzoną drobnymi wysepkami, pełnymi wysokich drzew; za nimi zaś z jednej strony wznosiło się majestatyczne pasmo leżących w głębi lądu gór, tonące w chmurach i pokryte wiecznym śniegiem, z drugiej zaś rozciągał się aż po horyzont bezkresny ocean. Nie da się wprost opisać wrażenia, jakie czynił ten widok, oraz potęgi i piękna otaczającej nas przyrody”.
Po odpoczynku załoga „Resolution” popłynęła na miejsce umówionego spotkania z „Adventure” – do Cieśniny Królowej Charlotty, gdzie, jak się okazało, statek ten czekał od początku kwietnia. Obie jednostki spotkały się 19 maja. Następnie, na początku czerwca cała ekspedycja udała się na Tahiti, docierając tam w połowie sierpnia (Cook przebywał na tej wyspie już podczas swej pierwszej ekspedycji).
Pod koniec października podczas powrotu z Tahiti przez wyspy Tonga (które Cook nazwał Wyspami Przyjacielskimi) na Nową Zelandię z powodu silnych wiatrów ponownie doszło do rozdzielenia „Adventure” i „Resolution”, tym razem już na trwałe. Statek kapitana Cooka dopłynął na początku listopada do Cieśniny Królowej Charlotty, skąd pod koniec miesiąca ruszył dalej. Furneaux przypłynął tam kilka dni później. Nie zastawszy drugiego statku, postanowił powrócić do Anglii, gdzie dotarł 14 lipca 1774 roku.
Załoga „Resolution” przez kolejne miesiące prowadziła badania południowego Pacyfiku. 31 stycznia 1774 roku osiągnęła swój najdalszy punkt żeglugi na południe - 71 stopień szerokości geograficznej południowej. Nie natrafiła jednak na kontynent i znów skierowała się na północ. W połowie marca dotarła na Wyspę Wielkanocną.
Po kilku dniach wyprawa skierowała się na Markizy. W kwietniu załoga „Resolution” odkryła Wyspy Pallisera i powróciła na kilka tygodni na Tahiti. W następnej kolejności wyprawa Cooka odwiedziła m.in. Wyspy Towarzystwa, Tonga i Nowe Hebrydy. Później, 4 września podróżnicy odkryli Nową Kaledonię, gdzie spędzili kilka dni, po czym wyruszyli w drogę powrotną na Nową Zelandię, odkrywając po drodze (10 października) wyspę Norfolk. Kilka dni później „Resolution” po raz trzeci zawitał do Cieśniny Królowej Charlotty.
Wreszcie, 11 listopada, kierując się na wschód, wyprawa rozpoczęła drogę powrotną do Europy. Po minięciu przylądka Horn 29 grudnia dokonano jeszcze pierwszego znanego lądowania na wyspie Georgia Południowa, a w styczniu odkryto większość wysp archipelagu Sandwich Południowy. Płynąc dalej na wschód, ekspedycja dotarła do Przylądka Dobrej Nadziei, gdzie spędziła 5 tygodni, by później, przez Wyspę Świętej Heleny, Wyspę Wniebowstąpienia i Azory powrócić pod koniec lipca 1775 roku do Anglii. Warto zauważyć, że była to pierwsza europejska wyprawa, która okrążyła świat z zachodu na wschód.
Drugiej wyprawie Cooka nie udało się osiągnąć głównego celu, tzn. odnaleźć legendarnego kontynentu. Ostatecznie nazwę Lądu Południowego – czyli Australii – przyjęto dla Nowej Holandii (oficjalnie od XIX wieku). Pod koniec XVIII wieku Anglicy rozpoczęli jej kolonizację. Istnienie kontynentu znajdującego się jeszcze bardziej na południe – Antarktydy – potwierdzono dopiero w 1820 roku podczas rosyjskiej wyprawy Fabiana Bellingshausena i Michaiła Łazariewa. Mimo to ekspedycja, w której udział brali Forsterowie, miała ogromne osiągnięcia dla świata nauki, w czym mieli oni niemałe zasługi.
W większości odwiedzanych miejsc podróżnicy nawiązali przyjacielskie relacje z rdzenną ludnością, którą Jerzy Forster określał „Indianami”. W swych wspomnieniach zawarł liczne opisy etnograficzne, które dotyczyły m.in. sytuacji materialnej danej społeczności, wytwarzanych przez nią dzieł sztuki (np. słynne posągi moai na Wyspie Wielkanocnej), a także ich zwyczajów i ubioru.
Mimo nieznajomości miejscowych języków dochodziło do wymiany handlowej – za siekiery, tkaniny, chustki do nosa, koraliki i szczególnie cenne gwoździe, a nawet rzeczy pozyskane z innych wysp Europejczycy otrzymywali miejscowe topory i odzienie, a także jedzenie – banany, orzechy kokosowe, owoce drzewa chlebowego, jarzyny i świeże ryby. Podróżnicy kupowali też bardziej osobliwe eksponaty, jak np. ludzką głowę na Nowej Zelandii i wyrzeźbioną w drewnie rękę figury na Tahiti.
We wspomnieniach z podróży Jerzy Forster odnotował też trudniejsze relacje międzykulturowe. Tubylcy niekiedy okradali statki i przywiezione przez podróżników dobra. Grupy mieszkanek wysp były też niejednokrotnie wysyłane przez mężczyzn ze swoich społeczności na statki, aby świadczyć usługi seksualne marynarzom w zamian za towary, jakich brakowało.
Mieszkańcy pomagali jednak Forsterom w zbieraniu kwiatów, muszli i korali oraz w polowaniu na ptaki i połowie ryb. Wiele z nich było nieznanych w Europie i stały się podstawą bogatej kolekcji eksponatów, przywiezionych przez Forsterów. Ciekawym przykładem była ryba z wód okalających Nową Kaledonię: „Kancelista okrętowy zdobył na brzegu rybę, którą zabił włócznią jeden z krajowców i odsprzedał mu w zamian za kawałek płótna z Tahiti. Zaraz po przybyciu na pokład wysłał ją w darze kapitanowi, ja zaś, przekonawszy się, że należy ona do nieznanego jeszcze gatunku, sporządziłem jej rysunek i opis. Linneusz określa ten rodzaj ryb nazwą tetraodon; liczne jego odmiany uchodzą powszechnie za trujące”.
Rzeczywiście – po jej zjedzeniu obaj Forsterowie czuli się bardzo źle. Następnego dnia, dzięki środkom napotnym i wymiotnym, udało im się dojść do siebie: „Obudziwszy się nazajutrz około ósmej rano, nadal odczuwaliśmy ociężałość i zawroty głowy; ja jednak na tyle wróciłem już do zdrowia, by spędzić całe rano na szkicowaniu sześciu czy ośmiu roślin i ptaków, zebranych podczas poprzednich wycieczek. […] Około południa ojciec mój próbował nawiązać rozmowę z kilkoma przybyłymi na pokład krajowcami. [...] Nakłaniali nas później do wyrzucenia jej [ryby] za burtę, my jednak postanowiliśmy zakonserwować ją w spirytusie winnym”.
Jak wynika z przytoczonych cytatów, Jerzy Forster zajmował się sporządzaniem rysunków napotkanych zwierząt i roślin, które w znacznej mierze były wcześniej nieznane w Europie. Niewiele wiadomo jednak o jego o edukacji artystycznej. Prawdopodobnie był samoukiem, a pierwsze rysunki w czasie podróży wykonał, kiedy miał około osiemnastu lat i od początku dał się poznać jako bardzo dobry obserwator przyrody. Z czasem jego umiejętności wzrosły. Spory zbiór jego ilustracji naukowych wykupił po powrocie wyprawy Cooka Joseph Banks, prezes Royal Society. Trafiły one do londyńskiego British Museum, a obecnie znajdują się w wydzielonym z niego Natural History Museum.
Na tzw. Forster Collection składa się około 300 rysunków zoologicznych, z czego niemal połowę stanowią podobizny ptaków. Oprócz tego można znaleźć tam jeszcze ponad 30 ilustracji przedstawiających ssaki, ok. 80 wizerunków ryb, kilka gadów, a także kilkanaście wyobrażeń morskich stworzeń. Niektóre gatunki zostały przedstawione kilkakrotnie. Bogatą kolekcję zoologiczną dopełnia około 300 ilustracji botanicznych.
Z całego zbioru mniej więcej połowę prac uważa się za skończoną, jako że rysunki posiadają w pełni nałożony kolor. Pozostałe to szkice ołówkiem, rzadziej brązowym tuszem lub kredką. Część wizerunków wykonano patrząc na żywe lub martwe okazy, inne zaś z pamięci, a niektóre nawet po powrocie z wyprawy. Na wielu z nich znajdują się notatki z obserwacji, a każdy gatunek jest podpisany. Czasem jego nazwa była uzupełniana lub korygowana już po powrocie także przez ojca, Jana Rajnolda, ale zawsze zgodna z dwumianowym systemem Linneusza.
W czasie swojej podróży Forsterowie wysłali z Przylądka Dobrej Nadziei, jak opisał to Jerzy w liście do Thomasa Pennanta z Royal Society w Londynie z 19 listopada 1772 roku, skóry zwierząt, w tym kilku ptaków, oraz kilka wypchanych egzemplarzy (Jan z synem sami zajmowali się taksydermią). Nie do końca wiadomo, jakie gatunki znalazły się w tej przesyłce. Dotarła ona do wspomnianej instytucji 1 lipca 1773 roku i znalazła miejsce w publikacjach brytyjskich naukowców, którzy mogli podziwiać prezentowane tam zwierzęta. Kolekcja eksponatów Towarzystwa została włączona do zbiorów British Museum w 1781 roku.
Jan Forster zakupił albo otrzymał na Przylądku Dobrej Nadziei także pewną liczbę żywych zwierząt, wiele z nich – jak to wówczas bywało – nie przeżyło jednak długiej i ciężkiej podróży powrotnej. Należały do nich: postrzałka kafryjska (Pedetes capensis), surykatka (Suricata suricatta) i astryld falisty (Estrilda astrild). Kilka udało się jednak przywieźć do Anglii. Były to m.in. skocznik antylopi (Antidorcas marsupialis), który resztę życia (do 1777 roku) spędził w menażerii księcia Richmond (być może został potem wypchany), i dwa sekretarze (Sagittarius serpentarius), które podarowane zostały królowej brytyjskiej Charlotte (ich dalszy los nie jest znany), a także druga surykatka i kilka mniejszych ptaków.
Oprócz tego Forsterowie zajmowali się zbieraniem minerałów. Jerzy w relacji z wyprawy opisał moment, gdy w czasie odkrywania wyspy Norfolk natrafili na interesujący obiekt: „Już na plaży znaleźliśmy wielką, nieregularną bryłę kruchego krzemienia, o objętości co najmniej dziesięciu stóp sześciennych, upstrzoną gęsto kryształkami granatu, nieco większymi niż główka szpilki. Odkrycie to potwierdziło nasze wcześniejsze przypuszczenie, że na wyspie tej, różniącej się od innych znanych nam już wysp mórz południowych brakiem jakichkolwiek widocznych pozostałości procesów wulkanicznych, istnieć mogą bogate złoża cennych minerałów”.
Tak więc poza fauną i florą odwiedzanych wysp naukowcy pochodzący z Rzeczypospolitej zajmowali się poznawaniem ich geologicznej historii. Jest to świadectwem prowadzenia bardzo kompleksowych, łączących wiele nauk, badań.
Po powrocie do Anglii Jan Forster planował opublikować sprawozdanie z wyprawy, jednak według podpisanej przez niego umowy przywilej ten należał do Admiralicji, która zadecydowała ostatecznie, że autorem relacji będzie Cook. Byłemu pastorowi pozwolono na wydanie pomniejszych prac naukowych. Pierwszą z nich była napisana po łacinie książka botaniczna pt. Characteres generum plantarum, quas in itinere ad insulas maris Australis, collegerunt, descripserunt, delinearunt (Londyn 1776). Forster zawarł w niej opisy 265 nieznanych w Europie gatunków roślin. Następnie ukazała się publikacja zawierająca obserwacje geograficzne, przyrodnicze i etnograficzne pt. Observations Made During a Voyage Round the World, on Physical Geography, Natural History, and Ethic Philosophy (Londyn 1778). Z kolei praca zoologiczna, gotowa do publikacji po ostatecznych poprawkach już w 1780 roku, została wydana dopiero wiele lat po śmierci autora (Descriptiones Animalium Quae in Itinere ad Maris Australis Terras per annos 1772, 1773 et 1774 suscepto…, wyd. Berlin 1844).c Przez te lata straciła ona w znacznym stopniu na znaczeniu – wiele opisanych w niej nieznanych wcześniej w Europie zwierząt zostało w tym czasie przebadanych przez innych naukowców.
Mimo swych osiągnięć Jan Forster szybko popadł w długi i na początku 1777 roku trafił do więzienia, z którego wykupił go Jerzy. Młody Forster postanowił, na podstawie materiałów własnych i ojca, samemu opublikować relację z wyprawy dookoła świata – jako dodatkowy członek załogi nie był on do niczego zobligowany wobec Admiralicji. Napisana po angielsku dwutomowa książka, zawierająca poza samym opisem podróży obserwacje geologiczne, przyrodnicze i etnograficzne, ukazała się pod tytułem A Voyage Round the World, In His Britannic Majesty’s Sloop, Resolution, Commanded by Capt. James Cook… w Londynie w 1777 roku. Przyniosła ona młodemu podróżnikowi uznanie i sławę. Dzięki niej Jerzy Forster został członkiem Royal Society, a także m.in. akademii nauk w Madrycie, Berlinie i Neapolu. Już w roku następnym książka ukazała się w językach niemieckim i francuskim. Jej polskie, cytowane wyżej, wydanie (niestety skrócone), pt. Podróż naokoło świata, w tłumaczeniu Michała Ronikiera, po raz pierwszy ukazało się w Warszawie w 1977 roku.
W późniejszym okresie obaj Forsterowie opuścili Anglię. Jerzy od 1779 roku był profesorem historii naturalnej w Collegium Carolinum w niemieckim Kassel, a Jan, dzięki zabiegom syna, pełnił analogiczną funkcję na Uniwersytecie w Halle. W 1784 roku Komisja Edukacji Narodowej zaoferowała Jerzemu Forsterowi Katedrę historii naturalnej i botaniki na Uniwersytecie Wileńskim (wówczas Szkoła Główna Wielkiego Księstwa Litewskiego), na co ten przystał. Według umowy, którą podpisał, przez 9 lat prowadzenia zajęć miał zarabiać 400 dukatów rocznie, ponadto otrzymał 200 dukatów na koszty podróży do Wilna i opłacone mieszkanie. Komisja zgodziła się nawet uregulować długi przyrodnika w wysokości 830 dukatów. W maju 1784 roku Forster ostatecznie opuścił Kassel i przez Austrię przyjechał we wrześniu na ziemie Rzeczypospolitej. Następnie przez Kraków, Warszawę i Grodno, gdzie przedstawiono go królowi Stanisławowi Augustowi, dotarł do Wilna 18 listopada 1784 roku. Podczas tej podróży spisywał wspomnienia, wydane najpierw po niemiecku, zaś w polskim przekładzie i opracowaniu po raz pierwszy w 1958 roku pt. Dziennik podróży po Polsce („Archiwum Historii Medycyny”, t. 21).
Naukowiec przywiózł ze sobą część swego zielnika z zasuszonymi roślinami z wyprawy pacyficznej, który stał się elementem botanicznej kolekcji uczelni. Zaczął ją tworzyć Jean Emmanuel Gilibert (1741-1814), przyrodnik, który wykładał w Wilnie historię naturalną przed Forsterem. Jerzy pisał 27 grudnia 1784 roku do ojca o porządkowaniu swoich zbiorów i przygotowaniu do pracy akademickiej: „Teraz mam wystarczająco dużo pracy, ponieważ chcę uporządkować moją własną kolekcję naturaliów, co odbywa się powoli z powodu braku dobrych pracowników i niemożności szybkiego wykonania szaf. Bardzo martwię się, gdyż minerały, książki i pamiątki z Tahiti, które mi wysłaliście, jeszcze do mnie nie dotarły. Nie rozpocząłem jeszcze swoich zajęć lekcyjnych i nie zrobię tego, zanim kolekcja nie zostanie uporządkowana”.
Opisywaniem i klasyfikacją gromadzonych zbiorów Jerzy Forster zajmował się już podczas wyprawy Cooka. Starał się segregować zdobywane eksponaty. Stale prowadził ich analizę i konserwację a także kupował w charakterze pomocy naukowych dodatkowe elementy do zbioru, jak chociażby kolekcję minerałów w Dreźnie. Nauczanie rozpoczął 2 lutego 1785 roku od wygłoszenia po łacinie uroczystego wykładu Limites Historiae Naturalis, który został wydany pt. Mowa Jerzego Forstera w opracowaniu Zdzisław Fedorowicza i tłumaczeniu Tadeusza Remera w 1961 roku.
Początkowo prowadził zajęcia po łacinie, lecz coraz częściej starał się mówić po polsku, choć nie lubił tego języka i uważał, że ma za dużo spółgłosek. Jego wykłady cieszyły się dużą popularnością, ponieważ były prowadzone w sposób nowatorski i obejmowały wiele dziedzin nauki: botanikę, zoologię i mineralogię. Forster starał się objaśniać teorie na przykładach – wykorzystywał w trakcie zajęć materiały przyrodnicze i etnograficzne przywiezione z podróży po Pacyfiku.
Latem 1785 roku odwiedził kraje niemieckie. Wziął wówczas ślub z pisarką Therese Heyne (1764-1829), córką słynnego profesora filologii, a także otrzymał tytuł doktora medycyny Uniwersytetu w Halle. Następnie razem z żoną w listopadzie powrócił do Wilna. Pozostał tam zaledwie do sierpnia 1787 roku, kiedy to namówiono go do wzięcia udziału w planowanej rosyjskiej wyprawie dookoła świata. Z powodu wybuchu wojny rosyjsko-tureckiej nie doszła ona jednak do skutku. Ostatecznie w 1788 roku osiadł wraz z żoną w Moguncji, gdzie pełnił funkcję bibliotekarza na tamtejszym uniwersytecie.
Wiosną 1790 roku Forster w towarzystwie przyrodnika Alexandra von Humboldta (1769-1859) odbył podróż wzdłuż Renu i dalej przez Brabancję, Flandrię, Holandię do Anglii, a stamtąd do Francji. Następnie powrócił do Moguncji. Jego relacja z tego okresu, wydana w trzech tomach pt. Ansichten vom Niederrhein, von Brabant, Flandern, Holland, England und Frankreich im April, Mai und Junius 1790 (Berlin 1791-1794), uznawana jest za klasykę literatury niemieckiej.
Gdy Francuzi wkroczyli do Moguncji w październiku 1792 roku, Jerzy Forster opowiedział się po stronie rewolucji i wstąpił do Klubu Jakobinów. W marcu następnego roku, jako poseł nowoutworzonej Republiki Reńsko-Niemieckiej, udał się do Paryża z uchwałą o jej przyłączeniu do Francji, którą zatwierdziło francuskie Zgromadzenie Narodowe. W lipcu 1793 roku Moguncję zajęli jednak Prusacy, których władze uznały Forstera za zdrajcę i wyznaczyły nagrodę 100 dukatów za jego głowę (wyprzeć miał się go nawet jego własny ojciec). Podróżnik musiał pozostać we Francji, gdzie otrzymał niewielką rentę.
Jerzy Forster zmarł w styczniu 1794 roku w Paryżu na chorobę płuc. W tym samym roku Therese poślubiła swego kochanka, pisarza Ludwiga Ferdinanda Hubera (1764-1804), z którym mieszkała już od kilku lat. Jan Forster odszedł z tego świata w grudniu 1798 roku w Halle.