Rey Władysław h. Oksza (zm. 1682), podskarbi nadworny koronny, wojewoda lubelski. Był synem Andrzeja, wybitnego działacza różnowierczego, zaufanego doradcy króla Władysława IV. W latach czterdziestych XVII w studiował na uniwersytetach we Franekerze i w Orleanie, w r. 1651 ożenił się z Zofią z Gorajskich, córką Zbigniewa, przywódcy obozu protestanckiego. Wziął udział w bitwie pod Beresteczkiem w tym roku. Początkowo angażował się w życie zborowe, wkrótce jednak, na przełomie 1655 i 1656 przeszedł na katolicyzm, co miało mu ułatwić dalszą karierę. Mimo to po konwersji wspierał dawnych współwyznawców.
Już w r. 1657 otrzymał urząd podskarbiego nadwornego koronnego, został tez kanclerzem królowej Ludwiki Marii. W r. 1658 wysłany w poselstwie na elekcję cesarza do Frankfurtu n. Menem, z polecania królowej starał się szkodzić interesom austriackim. W tym duchu działał tez podczas rokowań pokojowych za Szwecją w r. 1660. Pozyskany dla idei elekcji vivente rege i reformy sejmu, należał do grona regalistów. Pobierał pensję francuską 3 tys. liwrów.
Poróżnił się z marszałkiem wielkim koronnym Jerzym Lubomirskim, który nie dopuścił do wyboru Reya na posła z województwa krakowskiego na sejm w r. 1661. Miał znaczny udział w skazaniu Lubomirskiego przez sąd sejmowy w r. 1664. Stronnicy Lubomirskiego atakowali Reya w licznych pismach politycznych, posuwali się nawet do opisywania romansu jego żony z kanclerzem Mikołajem Prażmowskim.
W r. 1666 wyjechał w poselstwie do Francji, podczas audiencji u Ludwika XIV dostał od niego cenny portret ozdobiony diamentami. Po powrocie do Polski został wojewodą lubelskim. W r. 1668 zmienił orientację polityczną, stał się zwolennikiem stronnictwa austriackiego, a po abdykacji Jana Kazimierza i wyborze Michała Korybuta Wiśniowieckiego wszedł do grona jego bliskich współpracowników. Otrzymał nominację na marszałka dworu królowej Eleonory. W r. 1672, w okresie konfliktu z malkontentami, w imieniu dworu przybył do Szczebrzeszyna na rozmowy z hetmanem Janem Sobieskim. Przed elekcją w r. 1674 skłaniał się ku kandydaturze ks. Karola Lotaryńskiego, również po wyborze Jana III nie porzucił stronnictwa austriackiego. Ambitny, znający kilka języków, chętnie nosił cudzoziemski strój i długą perukę.