Sądy grodzkie, zwane też starościńskimi, w przeciwieństwie do sądów ziemskich i podkomorskich były sądami królewskimi. Na czele zarówno sądu, jak i urzędu grodzkiego stał mianowany przez króla starosta grodowy. W procedurze jego powoływania sejmiki nie miały żadnego formalnego udziału (jak to było w wypadku sądów ziemskich i podkomorskich). Władzy starosty podlegał teren powiatu. W dawnej Rzeczypospolitej starostami nazywano także często posesorów (użytkowników, dzierżawców) większych i ważniejszych dóbr królewskich. Taki starosta niegrodowy nie stał jednak na czele sądu i urzędu obejmującego swym działaniem teren powiatu, a tytuł, którym się do niego zwracano, miał charakter w dużej mierze zwyczajowy i grzecznościowy.
Do kompetencji starosty grodowego i podległego mu sądu należały przede wszystkim sprawy kryminalne oraz sądownictwo nad szlachtą nieosiadłą (nieposiadającą ziemi). Najważniejszą kategorią spraw, którymi się zajmował starosta, były tzw. cztery artykuły grodzkie. Należały do nich: gwałt, rozbój na drodze publicznej, podpalenie i najazd na dom szlachecki. Przestępstwa te uznawano za największe i najgroźniejsze zbrodnie, które należało ścigać i tępić z całą bezwzględnością. Przyłapany na gorącym uczynku szlachcic, który popełnił którąś z tych zbrodni, pozbawiony był przysługującego mu prawa nietykalności osobistej – mógł zostać schwytany i osadzony w więzieniu.
Do kompetencji starosty należały też niektóre sprawy cywilne, zwłaszcza związane z transakcjami pieniężnymi i dobrami ruchomymi. W praktyce jednak z czasem uprawnienia sądów grodzkich uległy znacznemu rozszerzeniu. Wiązało się to z upadkiem znaczenia i nieefektywnością sądów ziemskich. W drugiej połowie XVII i w pierwszej połowie XVIII w. sądy i urzędy grodzkie przejęły szereg spraw, którymi powinny się zajmować inne lokalne sądy szlacheckie, które z kolei nie zbierały się całymi latami ze względu na zrywanie sejmików. Największe znaczenie miał fakt, że szlachta masowo rejestrowała w księgach grodzkich różne transakcje, akty prawne i dokumenty, których nie mogła uwierzytelnić w niedziałających lub trudno i nie zawsze dostępnych księgach ziemskich czy podkomorskich.